Menu

logo tjk main 

Droga przez męki - modowe udręki / Niezdrowa moda

Droga przez męki - modowe udręki / Niezdrowa moda

Jako kobieta, na pewno jesteś świadoma jak na przestrzeni lat, na Twoich oczach powstawały nowe trendy, pozostawiając inne w tyle. Niektórym udało się po latach powrócić, innym przydałoby się odejść do lamusa...

Moda nie zawsze idzie w parze z naszym zdrowiem a ładnie nie zawsze oznacza wygodnie. Co zatem dla Ciebie jest ważniejsze? Być trendy, czy być zdrową? Oto kilka przykładów.

Gdy będziesz chciała zrobić furorę pokazując się na imprezie w tych seksownych, obcisłych nowych jeansach - upychanie swych krągłości w te cudeńka, może poważnie zaszkodzić twemu zdrowiu. Neurologicznie znana jako Meralgia Paresthetica, to fantazyjna nazwa tego, co dzieje się kiedy twoje obcisłe spodnie uciskają nerwy. To drażniące i piekące uczucie, które ci dokucza, nie ma nic wspólnego ze świdrującymi spojrzeniami zachwyconych mężczyzn i zazdrosnych kobiet.
To właśnie uciskane nerwy i Matka Natura, która stara Ci się przekazać swą mądrość: czas na zakup ubrania o rozmiar większy!

Zakrzepy, drożdżyca i infekcje pęcherza zdecydowanie nie sprzyjają miłemu spędzaniu czasu, jeśli twoje spodnie są zbyt ciasne. Ten stan nazywa się Genital Heat Stress. Jeśli twoje narządy intymne, przez cały dzień są ściskane w obcisłych spodniach, różnorodne, ważne tkanki i układy powoli się wyłączają. Ciasne ubrania dodatkowo redukują cyrkulację powietrza, co tylko sprzyja całemu procesowi. Noszenie tak ciasnych spodni, że wyglądają jakby były wręcz namalowane na twoim ciele, może poważnie zaszkodzić w układzie trawiennym, spowodować ból dolnej części pleców oraz doprowadzić do lipoatrofii półkolistej, która objawia się miejscowym zanikiem tkanki tłuszczowej, pojawiającym się najczęściej na udach. Ubytki tkanki tłuszczowej przeważnie są linijne i układają się prostopadle do osi długiej ciała. Takie same objawy towarzyszą noszeniu bielizny ściągającej. Przylegając ściśle do części intymnej, powoduje ona chroniczną wilgotność w pochwie, a to stwarza doskonałe warunki do rozwoju bakterii. Bielizna syntetyczna jest bardzo często przyczyną zapalenia albo grzybicy pochwy.

Skoro już mowa o bieliźnie, czas przyjrzeć się kwestii biustonoszy.

Staniki przez lata przysparzały kobietom męczarni, choć z drugiej strony paradoksalnie raczej źle jest widziane chodzenie bez bielizny. Fiszbiny mogą uwierać i siniaczyć delikatną tkankę, z kolei ramiączka generują poważne problemy z kręgosłupem, a także prowadzą do obtarć skóry. Mimo tych widocznych uniedogodnień, badania lekarzy wykazują, że całkowite zrezygnowanie z biustonosza, może prowadzić do jeszcze większych problemów zdrowotnych, czy choćby estetycznych. Należy zatem pamiętać przede wszystkim o jak najlepszym dopasowaniu stanika.

Jak mawiają „nie szata zdobi człowieka”, ale co z butami?!

Nic tak nie dodaje uroku i pewności siebie jak wysokie obcasy. Zmora naszych delikatnych stóp i nadwyrężonego już kręgosłupa. Te piękne, czerwone platformy na pewno wspaniale komponują się z nową sukienką, ale niestety Twoje stopy mogą być innego zdania. Przede wszystkim wysokie obcasy mogą stępić twą „kocią zwinność”, przez co trudniej będzie Ci uniknąć niebezpieczeństwa. Jesteś bardziej narażona na wszelkie upadki, zwichnięcia i utratę równowagi. Ponadto, niekorzystne działanie szpilek, może ujawnić się dopiero po jakimś czasie. Nadwyrężone i ściśnięte więzadła oraz przesunięty środek ciężkości pozostawią twoje nogi w opłakanym stanie.

Spójrzmy na problem, bardziej specjalistycznym okiem.
Najmocniejszą kością stopy jest kość piętowa. Stanowi jej podstawowy wspornik i wystarcza do utrzymania ciężaru całego ciała. Kość piętowa jest także idealnie przystosowana do kontaktu z podłożem. Rozkład obciążenia, prawie w 1/2 przypada właśnie na kość piętową, podczas gdy reszta przechodzi przez przednią część stopy: kości śródstopia i palce. Kiedy nosimy wysoki obcas, śródstopie i palce muszą wytrzymać aż 3/4 naszej wagi - zamiast połowy ciężaru ciała. Stopa na wysokim obcasie musi być stawiana bardziej pionowo i przy każdym kroku uderza piętą w podłoże. Powoduje to mikrourazy stawów, więzadeł, a nawet kości. Podczas noszenia szpilek, również nasz kręgosłup jest nieprawidłowo wygięty, bo plecy odruchowo odchylają się do tyłu, aby utrzymać równowagę. Częste wyginanie się kręgosłupa powoduje z czasem ból w okolicy krzyżowej i może też doprowadzić do jego trwałych zwyrodnień. Ból może dotyczyć nie tylko pleców, ale też szyi oraz głowy. Warto się czasem zastanowić czy chroniczny ból głowy czy karku nie jest związany właśnie z noszeniem szpilek.

Innym problemem są wąskie czubki w bucie, tzw. szpic. Noszenie takiego obuwia to prosta droga do halluksów – staw dużego palca stopy odgina się na zewnątrz, sprawiając, że kość wystaje i boli. Ponadto noszenie szpiczastych i ciasnych butów oraz istniejący już halluks mogą być przyczyną schorzenia o nazwie palce młotkowate –palce wyginają się jak szpony i bolą.

Okazuje się, że jeszcze bardziej niebezpieczne od obcasów mogą być...japonki. Zazwyczaj aby utrzymać je na nogach, podkurczamy palce. Prowadzi to do zmęczenia stóp, obolałych łydek i zmian w sposobie chodzenia, co z kolei przekłada się na długoletnie problemy z kostkami i biodrami.

Czas na dodatki!

Nic tak niekorzystnie nie wpływa na bolący kręgosłup jak przeciążona torebka. Ciężka torba ciągnie przeciwległe ramię i podtrzymujące je mięśnie w stronę szyi. Może pojawić się nacisk na nerwy, który spowoduje ból w tych okolicach, a nawet drętwienie, przechodzące z górnej części ręki do dłoni. Torba noszona na ramię może doprowadzić do skoliozy. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Kręgarzy, kobiety nie powinny nosić więcej niż 10% ich masy ciała.

Akcesoria zawierające nikiel często powodują nieznośne i nieestetycznie wyglądające uczulenia. Należy być jednak czujnym ponieważ uczulenie może pojawić się nagle, nawet w dorosłym życiu.

Nie zapominajmy też o naszych partnerach.
Badania wykazują, że ok. 67% mężczyzn nosi koszule z za małym kołnierzykiem i zbyt mocno zawiązane krawaty. Ucisk żył w szyi redukuje dopływ krwi do mózgu, a także wzmaga napięcie mięśni na plecach i ramionach. Ponadto, jako że krawaty nie są zbyt często prane, stanowią idealne siedlisko bakterii.

Nie każda z nas jest oczywiście „ofiarą” mody, ulegającą wszystkim trendom i stawiającą piękny wygląd ponad zdrowie. Z pewnością jednak przyda nam się kilka rad, jak uniknąć modowych niebezpieczeństw:
- zrezygnuj z ubrań z syntetycznych tkanin (poliester, nylon, poliamid), które „nie oddychają”. Skóra w takim ubraniu bardzo się poci i łatwo o jej podrażnienia.
- najlepsza dla ciała jest lekka bielizna bawełniana, a rajstopy warto zastąpić pończochami.
- jeansy z prostą nogawką nadal będą nadawać twojej sylwetce szczupły wygląd bez narażenia na ucisk powodowany przez model skinny. Postaraj się wybierać spodnie ze stretchem albo wypróbuj jegginsy – to zwykłe legginsy, ale imitujące jeans.
- szukaj torebek z szerokimi ramiączkami (co najmniej 5cm). Przewieszenie torby przez ramię odciąży twoje plecy – torba będzie „podpierana” przez biodro. Pamiętaj, aby często zmieniać ramię, na którym dźwigasz swój dobytek.

Powodzenia na zdrowej drodze życia!

Aleksandra Pelz, 21l.




5-12


 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

powrót na górę