Logo
Wydrukuj tę stronę

Wesele pod choinkę

Wesele pod choinkę
Dla niektórych najważniejsza jest pora roku, inni wybierając miesiąc szukają w nim literki „r”, zdarzają się też tacy, którzy kierują się numerologią. Mowa o wyborze daty ślubu.

Po zaręczynach, zmówinach i wielu gratulacjach, narzeczonych, którzy chcą wstąpić w formalny związek małżeński czeka ciężkie zadanie wyboru dnia w którym staną przed ołtarzem. Coraz częściej termin ten jest determinowany przez dostępność domów i sal weselnych. Pomimo to pozostaje jeszcze wiele innych dat, które można rozważyć jako potencjalny dzień ślubu. Ze swojego doświadczenia wielokrotnego gościa weselnego, mogę polecić termin świąteczno-noworoczny. Pewnie jak każdy ma swoje wady i zalety, ale na pewno jest godny rozważenia.

Posiadanie dużej rodziny sprawia, że okazji do spotkań z krewnymi jest zawsze więcej. Jako jedna z najmłodszych z kuzynostwa miałam przyjemność uczestniczyć w wielu ceremoniach zaślubin. Z perspektywy pary młodej ustalenie dnia ślubu to dość kłopotliwa sprawa. Trzeba wziąć pod uwagę oczekiwania gości, ale także możliwości organizacyjne. Kiedy po raz pierwszy dowiedziałam się, że mój kuzyn postanowił wziąć ślub 25 grudnia byłam lekko zdziwiona samym pomysłem. W Wigilię opłatek i kolędy, a już następnego dnia szampan i głośne przyśpiewki jakoś nie mieściły się w moich standardach. Dopiero po uroczystości zrozumiałam ile plusów niesie ze sobą takie rozwiązanie.

Pierwszą praktyczną kwestią o której warto pamiętać to urlop w pracy. Nie wszyscy mogą cieszyć się wolnymi weekendami, dlatego przeważnie jakaś część gości musi brać pod uwagę zmiany w grafikach albo urlop. Święta jako wolne od pracy zdejmują z barków gości ten ciężar. Drugą sprawą, przeważnie leżącą na sercu kucharzy jest niska temperatura, która gwarantuje, że przygotowane potrawy dłużej zachowają swoją świeżość. Warto też wziąć pod uwagę kwestię klimatyzacji sali - kiedy za oknem niskie temperatury, zimny nawiew nie jest potrzebny.

Dla  wszystkich, którzy doszukują się motywu przewodniego, na pewno będzie łatwo zaakceptować zimowo - świąteczny wystrój. W końcu biel śniegu, czerwień gwiazdy betlejemskiej i zieleń choinki doskonale sprawdzą się także w stylizacji przyjęcia weselnego.

Podobnie wygląda kwestia sesji zdjęciowej. Plener na dworze przy minusowych temperaturach może się wydać ekstremalnym przeżyciem, ale zdjęcia z pewnością będą wyjątkowe. Pary, które boją się chłodu albo przeziębień, mogą zdecydować się na sesję w pomieszczeniu - z choinką, kominkiem i lampkami. Takie ujęcia również będą miały swój urok i romantyzm.

Ślub brałam w Boże Narodzenie. Najgorzej wspominam kościół, a to ze względu na brak ogrzewania. Ja na szczęście miałam futerko, ale mój przyszły mąż trząsł się strasznie, a ja nie byłam do końca pewna czy przyczyną jest strach czy zimno. Cała reszta wyszła fantastycznie. - Anna, 30l.

Byłem gościem na ślubie 25 grudnia i to były najgorsze święta w moim życiu. Pierwszy problem stanowiła odległość. Wesele było na drugim końcu Polski, dlatego wyruszyliśmy już w Wigilię, która straciła przez to sporo ze swojego uroku. Ślub sam w sobie nie był zły, ale zastąpienie kolędowania śpiewami „gorzko” nie przypadło mi do gustu. Święta owszem były rodzinne, ale dla mnie straciły wiele ze swojej magii. - Grzegorz, 44l.

Z mojej perspektywy gwiazdkowa, rodzinna atmosfera idealnie współgra z wielkim wydarzeniem jakim jest ślub. Czas Bożonarodzeniowy to okres wypełniony radością, dobrym jedzeniem i wspólnym świętowaniem tak samo jak wesele. Logiczne zatem wydaje się, że połączenie tych dwóch tradycyjnych obrzędów powinno wyjść wszystkim na dobre - zarówno parze młodej, jak i gościom.
 
4495514640 dfd21e418d
Agnieszka Dębowska
Copyright 2009-2023 © tojakobieta.pl | All rights reserved