Logo
Wydrukuj tę stronę

E-book czy tradycyjna książka?

E-book czy tradycyjna książka? nevillehobson.com

Od kilku lat systematycznie wzrasta zainteresowanie e-bookami. Coraz częściej w środkach komunikacji miejskiej spotykamy ludzi z czytnikiem w dłoni. Dlaczego warto sięgnąć po ten wynalazek? Postanowiłam przetestować go na własnej skórze. Już po kilkunastu stronach, żałowałam, że nie korzystałam wcześniej z książki w wersji elektronicznej.

Wyobraź sobie, że nie musisz już nosić ciężkiej lektury, która zajmuje połowę miejsca w twojej torbie/torebce. Zamiast jednej zmieścisz nawet 200, a wszystkie razem będą ważyć tyle co telefon komórkowy! W każdej chwili możesz wrócić do ulubionego fragmentu i przeżywać go na nowo. Taka własna podręczna biblioteczka.

Poza tym koniec z czekaniem kilku tygodni na upragnioną książkę, która jest niedostępna w twojej ulubionej księgarni. Nie musisz tracić też czasu na stanie w długich kolejkach do kasy czy na paczkę z wydawnictwa. E-booki „nigdy się nie kończą” a ich oferta w internecie jest o wiele bogatsza niż w sklepie stacjonarnym. Czytnika nie pognieciesz ani nie zalejesz kawą. Wszystko masz w zasięgu ręki, kilka minut i książka jest na twoim odtwarzaczu lub telefonie. W drodze do pracy czy uczelni możesz bez problemu czytać lekturę, a jeśli jeździsz samochodem skorzystaj z audio-booka.

Kolejną zaletą jest to, że coraz więcej wydawnictw oferuje podręczniki szkolne w wersji elektronicznej. Może za kilka lat dzieciaki nie będą musiały nosić już ciężkich tornistrów.

Od zawsze ograniczałem czytanie do niezbędnego minimum, za to jestem maniakiem wszelkiego rodzaju gadżetów, więc postanowiłem wypróbować także e-booka, kupiłem czytnik, następnie pierwszą książkę jaka wyświetliła się na stronie internetowego sklepu. Dobrze trafiłem, była ona o Dynastii Jagiellonów, od tej pory przeczytałem więcej niż przez całe życie. Odkryłem nowe hobby, już nie tracę bezmyślnie czasu jadąc na uczelnie - Kuba student politechniki

Ceny czytników wahają się między 160 a 1400zł. Możesz także nabyć używany nawet za połowę ceny, ale najpierw upewnij się czy twój telefon lub tablet sprawdzi się jako taki odtwarzacz.

Należy podkreślić, że urządzenia te nie męczą wzroku podczas czytania tak jak np. laptop. Natomiast książkę kupisz w internecie na jednym z kilkunastu portali oferujących szeroką ofertę e-booków. Niestety ich ceny są jedynie kilka złotych tańsze od papierowych odpowiedników.

Piszesz? Pokaż! Self-publishing
Jest to publikacja dzieła bez udziału wydawcy. Okazja dla pisarza do pokazania się światu i zaprezentowania własnej twórczości. Nie musisz się nikogo prosić ani obawiać odmowy ze strony wydawnictwa, by odnieść sukces. E-booki sprzedają się w tysiącach a nawet milionach egzemplarzy.

Na przykład Amanda Hocking w ciągu roku zarobiła 2 miliony USD, sprzedając 9 milionów e-booków dziennie. Oczywiście droga do sukcesu nie jest łatwa, ale opublikowanie własnego dzieła jest pierwszym krokiem aby go osiągnąć. Coraz więcej księgarni internetowych otwiera się na współpracę z self-publisherami a podział zysków waha się między 30% - 70% dla autora, chyba że zdecyduje się on na darmową publikacje. Pisarz ma pełną kontrolę nad dziełem od okładki po treść (bez korekty) oraz ewentualną reklamę.

Polecam elektroniczny underground. Nie każdy przecież lubi mieć wybór wyłącznie między znanymi nazwiskami, bo wśród niezależnych pisarzy jest wiele perełek, które w przyszłości odniosą ogromny sukces. Wtedy będziesz mogła powiedzieć - Czytałam jego książkę, gdy jeszcze nie był znany.

Wolę tradycyjne książki, lubię widzieć jaki postęp zrobiłam w czytaniu i ile jeszcze mi zostało. Często zaznaczam sobie jakiś fragment, aby szybko go odnaleźć, wydawało mi się że w e-booku będzie to o wiele trudniejsze, jednak zbyt pochopnie go oceniłam. Okazało się że swobodnie mogę podkreślać tekst i dodawać do niego notatki na marginesie. Teraz zabieram ze sobą czytnik na wszystkie wyjazdy i do pracy, w domu wolę wrócić do tradycyjnej lektury, która teraz niestety często bywa zakurzona - Wiktoria (32l.)

Czy e-book zastąpi papierową książkę?
Nic nie zastąpi szelestu kartek, zapachu nowości, czy naszego własnego zbioru na półce. Tak samo jak za sprawą mp3 nie pozbyliśmy się płyt CD czy winyli, e-book nie zastąpi w pełni tradycyjnej książki, która ma własną historię - nie tylko tą pisaną.

Urok poszukiwania nowej lektury w księgarni wśród setek innych jest niezastąpiony. Mając jednak czytnik, możemy obawiać się sytuacji, że:
- „książka się rozładuje” (w prawie każdej kawiarni czy restauracji jest możliwość skorzystania z gniazdka elektrycznego)
- jest bardziej narażony na uszkodzenia (za pokrowiec który chroni przed uszkodzeniami zewnętrznymi zapłacimy około 30 - 60zł)
- jest bardziej narażony na kradzież (pamiętajmy jednak, że kopie pliku możemy przechowywać na komputerze. Obeznany złodziej wie, że taki czytnik jest niewiele wart)

Każda rzecz na świecie ma swoje wady i zalety, jednak w tak zabieganym trybie życia jaki niejedna z nas prowadzi, e-booki są znakomitym rozwiązaniem. Oszczędzając czas na poszukiwaniu, znajdujemy go więcej na przestudiowanie treści. Poza tym w większości czytników możemy bez wyrzutów sumienia podkreślić tekst, a nawet robić zdjęcia, słuchać muzyki lub przeglądać internet.

Coraz częściej spotykamy się z prasą w wersji multimedialnej a korzystając z niej oszczędzimy sobie widoku stosu gromadzących się papierów na biurku, które czekają aż ktoś je przejrzy i wyrzuci.

Nie musimy zupełnie rezygnować z tradycyjnych książek.
Czytając e-booka możemy ocenić czy warto jest dodać daną lekturę do naszej stacjonarnej biblioteczki którą może kiedyś przekażemy naszym dzieciom lub wnukom. Po co gromadzić te nic niewarte? Wiem z własnego doświadczenia, że przeczytanie książki, którą odziedziczyłyśmy po dziadku lub babci jest o wiele bardziej ekscytujące niż takiej nowej, czyściutkiej i śnieżno - białej prosto z księgarni. Będzie ona także górować nad czytnikiem podczas braku prądu. Papierową możemy czytać zarówno w dzień jak i w nocy przy blasku świecy. A co by zrobili tajni szpiedzy, gdyby nie słynne przejścia za wielkimi regałami z książkami? Przecież nie postawią na nich kilkuset czytników e-booków

Tradycyjna książka nigdy w pełni nie zostanie zastąpiona. Ale jeśli e-booki w znaczący sposób ułatwiają nam życie codzienne, tak jak telefon komórkowy wyręcza stacjonarny, to co szkodzi spróbować? Może przypadnie Ci do gustu i już nigdy nie będziesz chciała się z nim rozstać.

Justyna Nowak, 19l.

Copyright 2009-2023 © tojakobieta.pl | All rights reserved