Logo
Wydrukuj tę stronę

Archetyp przyjaźni, czyli o relacjach matki z córką. Jak z biegiem lat zmieniają się potrzeby, oczekiwania, obowiązki względem siebie - CZ.1

losyziemi.pl losyziemi.pl
Pierwsza, silna i najbardziej intymna więź jaka łączy nas z drugim człowiekiem. Wytworzona bliskość jest naturalna, wręcz przenoszona z mlekiem matki. Podpatrujemy, powtarzamy pierwsze słowa. Z upływem lat nasze problemy dorastają wraz z nami. Wówczas również powinnyśmy móc na nią liczyć, a relacje powinny być na tyle elastyczne, aby nagiąć się do potrzeb dorosłej już córki. Wzajemna miłość ulega nieuchronnym metamorfozom. Właściwy emocjonalnie związek z matką wymaga obustronnej współpracy.

W okresie niemowlęcym nasz los jest w rękach matki. Bezbronne, w pełni ufające, zasypiamy w ramionach. Czujemy oddech, ciepło, bicie serca. Zawsze jest przy nas ktoś gotowy bezinteresownie ofiarować swą opiekę i troskę. Wtedy rodzi się poczucie, że zasługujemy na czyjąś miłość. Podejmujemy wiele śmiałych kroków, bo wiemy, że matka i tak będzie o krok przed nami. Niczym niezachwiane bezpieczeństwo pozwala nam poznawać świat.

Szkoła, zetknięcie się z rówieśnikami, to swoista weryfikacja dotychczasowych doświadczeń. Lekcje pozwalają nam zdobywać nowe umiejętności. Zadania stawiane są w szerszym gronie odbiorców. Uczymy komunikować się z innymi. Z niektórymi nawiązujemy pierwsze bliższe więzi. Czasem musimy się czymś podzielić. Wiele razy zrobić coś, na co niekoniecznie mamy ochotę. To, dlaczego czasem trzeba ustąpić lub bezinteresownie pomóc, tłumaczy nam mama. Wpaja wartości, które pozwalają nam koegzystować. Najlepiej uczymy się przez obserwację. Jeśli nasza mama w pełni hołduje zasady moralne i etyczne, wierzy w nie i stara się stosować, wówczas nie musimy silić się na uprzejmości bądź altruizm, gdy wymaga tego sytuacja. Nie mamy też obaw, żeby pójść i podzielić się problemami. Jest osobą, co do której mamy pewność, że uszanuje nasze zdanie, wysłucha. Nie zgani za popełniony błąd przed obcymi na forum, nie zawstydzi, lecz stanie po naszej stronie. Zaufanie jest szczególnie ważne, kiedy mamy kilkanaście lat. Pierwsze miłosne rozczarowania, nie powinny spotkać się z dezaprobatą, obojętnością, spychaniem na dalszy plan. Mimo, że w pogoni za rozwiązywaniem wielu problemów, młodzieńcze zakochanie jest dla matki błahostką, nie powinna tego okazać. Zdolność do coraz głębszych uczuć dorasta wraz z nami, tak więc warto ją pielęgnować od najmłodszych lat i nie odsuwać na boczny tor. To pierwszy sygnał, że córka potrzebuje powierniczki swoich sekretów, doradcy. Żadna, nawet najlepsza przyjaciółka, nie jest w stanie zastąpić matki, która od urodzenia buduje poczucie bezpieczeństwa. Wpojona za młodu umiejętność słuchania drugiej osoby procentuje w późniejszym, dorosłym życiu:
Mama nauczyła mnie dobroci, wrażliwości, troski o drugą osobę. Zawsze zwracała uwagę, że trzeba być sobą. Nigdy nikogo nie udaję i potrafię odnaleźć się w wielu trudnych sytuacjach.

Nie zawsze jednak odpowiedź jest tak oczywista, utwierdzająca nas w ideałach. Różne okoliczności mają wpływ na ukształtowanie norm, którymi kierujemy się w życiu. Po tylu latach ciężko oddzielić wpływ środowiska wewnętrznego od zewnętrznego. Nie zastanawiamy się nad schematami postępowania, które są już w nas zakorzenione:
Trudne pytanie, nie wiem jak na nie odpowiedzieć, żeby było zgodne z prawdą. Samodzielności nauczyłam się w szczególności na studiach, gdy musiałam wyjechać do innego miasta. Myślę, że to naturalne. Z dzieciństwa pamiętam, że mama zawsze mówiła ,,nie kłóć się z siostrą” ( śmiech ). Sądzę, że podejście do wielu problemów i spraw, odpowiedzialności za swoje czyny, to wartości odziedziczone. Kiedy jesteśmy mali, matka jest autorytetem i mimo, że teraz ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, z pewnością jest we mnie wiele zachowań, których nauczyłam się, będąc dzieckiem, od swojej mamy.

Wraz z wkroczeniem w dorosłość, matka zaczyna odgrywać zupełnie inną rolę. Nie jesteśmy już od niej zależne. Dotychczas symbiotyczny związek rozpada się bezpowrotnie. Budowanie własnej odrębności i tożsamości jest czymś naturalnym. Więź emocjonalna na zawsze jednak pozostanie wyjątkowa i wbrew pozorom tak samo silna. Matka mimo dużej zmiany zachowuje swój autorytet. Jeśli zrozumie i pogodzi się z pozycją doradcy w życiu córki, wówczas w najlepszy sposób okaże swoją miłość oraz troskę. Nie może już niczego zakazać, ani ingerować w plany dorosłego człowieka. Może zawsze dodać siły dobrym słowem i wiarą w możliwości.

Opieka, którą jesteśmy otaczane od poczęcia po pełnoletniość, ma wyjątkowy wymiar. Rola matki jest jedną z najtrudniejszych. Troska o zaspokojenie potrzeb uczuciowych dziecka to ogromna odpowiedzialność. Od charakteru matczynej miłości, zależy przyszłe życie uczuciowe córki. Swój autorytet buduje na bezwarunkowej miłości, akceptacji, ufności. W okresie dorastania sytuacja ulega zmianie, kontakty nawiązywane poza domem wywołują wpływ na zachowanie, wyrażane opinie, poglądy. Niezależnie od tego matka nadal jest wzorem zachowania. Jeśli będzie wspierać córkę w dążeniu do samodzielności, odpowiedzialności za swoje postępowanie, świadomego tworzenia własnej tożsamości, tym większą ma gwarancję, że więź nie zostanie przerwana. To trudne zadanie, wymagające dużego wkładu pracy, nieustannej chęci pracy nad sobą a także nad własnymi emocjami. Duma matki z wychowania dojrzałej emocjonalnie, zdecydowanej, potrafiącej znaleźć własną drogę w życiu córki, jest swoistą nagrodą za włożony trud.

Ewa Kuhnert, 23l.

BIBLIOGRAFIA
1. Chapman G., Sztuka okazywania miłości nastolatkom, Warszawa 2004
2. Sosnowska A., Dobra miłość. Co robić, by nasze dzieci miały udane życie, Warszawa 2002
Copyright 2009-2023 © tojakobieta.pl | All rights reserved