Popatrzyłam rano w niebo i z uśmiechem na twarzy stwierdziłam "tak - to idealna pogoda na romantyczny spacer na łonie natury", jednak uświadomiłam sobie po chwili, że w pobliżu nie ma żadnego zielonego parku. Z opowieści znajomych skojarzyłam sobie jedno miejsce, oddalone około 30 km od Koszalina (droga krajowa nr 11 w stronę Kołobrzegu). Mieścina dość mała, a zwie się Dobrzyca. Znajdują się tam słynne ogrody Hortulus, które wzbudzają podziw wśród turystów, ale również zostały docenione przez Polską Organizację Turystyczną.

Warto wspomnieć, że ogrody tematyczne powstały w 1992 roku i nadal trwają prace, które mają na celu poszerzyć zakres zwiedzania. Oddanego terenu dla zwiedzających jest ponad 4 hektary, na którym mieści się 28 ogrodów o różnej tematyce. Są to ogrody klasyczne, związane ze środowiskiem, użytkowe, pełnej gamy barw, zmysłów, dźwięku. W tej wyjątkowo ciepłej strefie klimatycznej rośnie ponad 6 tysięcy gatunków i odmian roślin.

Dojeżdżając do naszego wyznaczonego celu zostaliśmy mile zaskoczeni możliwością bezpłatnego zaparkowania samochodu na terenie Hortulusa (oczywiście w wyznaczonym miejscu). Bilety, w cenie 10 zł od osoby (ewentualne zniżki dla dzieci bądź grup zorganizowanych), mogliśmy zakupić na terenie marketu. Dostaliśmy do ręki również specjalną mapkę. Oprócz napoi, drobnych przekąsek, istnieje również możliwość zakupu w markecie roślin, które mieliśmy okazję zobaczyć na terenie ogrodów.

Gdy już znaleźliśmy się wśród ogrodów, widok jaki nam się ukazał, wzbudzał wyłącznie pozytywnie zdumienie i podziw. Oprócz zieleni liści i trawy rozkwitały wokół piękne pączki kwiatów, na wodzie unosiły się lilie, nad głowami zwisały kolorowe pnącza. Szum spadającej wody w fontannach brzmiał jak muzyka dla naszych uszu. W specjalnie przygotowanych "kącikach" mogliśmy odpocząć na wiklinowych leżakach. Bogato zdobione stoliczki z krzesełkami rozbudzały moją wyobraźnię. W każdym z ogrodów zostały utworzone piękne altanki, które nadały bogatego uroku. Kwiatowe kompozycje wzbudzają podziw. Między nogami od czasu do czasu przebiegła malutka jaszczurka, z wody dochodziły wesołe rechoty kolorowych żabek.

Na koniec tej przygody mieliśmy możliwość wpisania się do księgi gości, która była zapełniona prawie po brzegi samymi słowami chwały.

Ogrody tematyczne Hortulus pokazują ile ciężkiej, ale skutecznej pracy musieli włożyć wykwalifikowani pracownicy abyśmy my turyści mogli zauroczyć się tym miejscem!

Paulina Dorna
Studentka Turystyki i Rekreacji w Poznaniu