Menu

logo tjk main 

Dobre perfumy, elegancja i oszczędzanie

Coco Chanel mawiała, że elegancja jest niemożliwa bez perfum. Wiele z nas nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez wcześniejszego „ubrania się” w ulubioną mgiełkę. Odpowiedni zapach potrafi czynić cuda. Dobre perfumy nadają charakteru i wprowadzają odrobinę luksusu do naszej codzienności. Elegancki flakonik z luksusową mgiełką oprócz tego, że pozwala nam poczuć się wyjątkowo, kosztuje często też wyjątkowo dużo. Któż to zresztą widział tani luksus? Czy w ogóle jest więc możliwe połączenie oszczędzania z zakupem perfum?

Perfumy w sieci
Co prawda przez Internet zapachu jeszcze niestety nie da się poznać, ale sieć w zakupach może być naszym sprzymierzeńcem. Jeśli mamy już swoje ulubione perfumy lub w tradycyjnej drogerii udało nam się coś wybrać, warto udać się na internetowe łowy. W wielu przypadkach stosunkowo łatwo możemy znaleźć ten sam produkt tańszy o kilkadziesiąt złotych.

Perfumerie internetowe
W ciągu kilku ostatnich lat powstało wiele sklepów internetowych specjalizujących się w sprzedaży perfum. Ceny tych samych flakoników potrafią być niższe nawet o kilkadziesiąt procent w porównaniu do cen w sklepach stacjonarnych. Doliczyć za to zazwyczaj musimy jednak koszty wysyłki. Oczywiście, zminimalizować je można składając jedno zamówienie z kilkoma koleżankami.

Portale aukcyjne
Na serwisach aukcyjnych możemy znaleźć mnóstwo ofert. Ponieważ jednak perfumy to chyba jedne z najczęściej podrabianych produktów, warto przed zakupem sprawdzić kilka informacji. Kupujmy tylko od sprzedawców, których profile są wiarygodne. Co warto sprawdzić? Przede wszystkim oceny, jakie otrzymuje sprzedawca i komentarze od kupujących. Im dłuższą historię sprzedaży ma osoba oferująca towar, tym większa pewność, że nie staniemy się ofiarami oszustwa.

Nietrafione prezenty
Niejednej z nas zdarzyło się dostać perfumy, których zapach nie był do końca trafiony. Wiele kobiet decyduje się wystawić takie prezenty na sprzedaż. Takie oferty można znaleźć nie tylko na serwisach aukcyjnych, ale również na portalach poświęconych głównie sprzedaży i wymianie ubrań. Jeśli uda nam się trafić na ofertę sprzedaży takiego nietrafionego podarunku, często cena jest naprawdę atrakcyjna.

A jeśli jednak wolisz perfumerie stacjonarne?
I dla tych nieprzekonanych do zakupów w sieci znajdzie się kilka sposobów na oszczędzanie na perfumach. Po pierwsze, warto wyrobić sobie kartę lojalnościową w ulubionej perfumerii. Zniżki, które dzięki niej uzyskamy, pozwolą zaoszczędzić spore kwoty. Warto również śledzić promocje i rozważyć zakup ulubionego zapachu nie wtedy, kiedy poprzedni flakonik opustoszeje, ale wcześniej, w czasie obniżki. Dobrą cenę pomagają uzyskać też kupony zniżkowe, które co jakiś czas możemy znaleźć w kobiecych czasopismach.

Odrobina luksusu i elegancji w życiu przyda się każdej z nas. Nie samym oszczędzaniem przecież człowiek żyje. Mając jednak do wyboru różne opcje, warto wybierać te tańsze. To pozwoli pozostawiać w portfelu całkiem niezłe kwoty pieniędzy. Jeśli luksus jest dostępny taniej, to po co przepłacać?
Czytaj więcej...

Kobieta z krawieckim zacięciem – Coco Chanel

Wchodzę do sklepu, rozglądam się. Dwie kobiety witają mnie przyjaźnie, po czym prowadzą wzrokiem w głąb pomieszczenia, przekonane, iż znają moje potrzeby od pierwszego spojrzenia. No cóż, rzeczywiście, ścieżka wyznaczona w milczeniu kończy się przy niewielkim stoisku z sukienkami. W czym mogę pomoc? – odzywa się głos zza pleców. Poszukuje, lekkiej, zwiewnej, „małej czarnej”, na specjalną okazję – odpowiadam.

Rok 1913, Rue Cambon, Paryż. Młoda, trzydziestoletnia Gabrielle Chanel rozpoczyna swój dzień. Kilka poprawek i kapelusz dla przyjaciółki Etienne’a Balsana będzie gotowy. Tradycyjnie ma na sobie swobodny strój z dzianiny, w rękach nożyce krawieckie, a z ust wylatują kłęby papierosowego dymu. Oto prawdziwy obraz z życia prekursorki francuskiej mody, która zrewolucjonizowała przemysł odzieżowy.

Choć zanim świat poznał ją jako projektantkę, osierocona przez matkę, wychowała się w sierocińcu, gdzie każdej niedzieli, stała przy wejściu, bezskutecznie wypatrując powrotu ojca. Także wśród sióstr nauczyła się szyć, kroić pierwsze materiały pod przyszłe kreacje. Coco, taki pseudonim artystyczny przybrała Gabrielle, tańcząc i śpiewając w kawiarniach Moulins i Vichy. Tam też poznała zamożnego Etienne’a Balsana, którego świat, pieniądz oraz sympatia do zdolnej dziewczyny, pomogły Chanel wykreować swój wizerunek.

Kobiety zazdrościły jej stylu, zmęczone sztywnością obowiązujących gorsetów, choć uważały je za kanon piękna. Jej ekscentryczne kreacje, wywodzące się głównie z męskiej garderoby, były podstawą stworzenia swobody ówczesnym damom. Przecięła zatem ostrymi nożycami swoich pomysłów, stroje pełne przepychu i złoceń, ubierając kobietę według zasad prostoty i funkcjonalności. Chanel tłumaczyła swą inność ubiorami. W końcu to one, miały wyrażać jej świat, ten najbardziej skrywany w sobie, zarówno z dzieciństwa jak i ten po utracie jedynego mężczyzny, którego kochała. Po śmierci Arthura Capela, stworzyła kolekcje pełną żałoby, ubierając kobiety w czerń. Jeszcze wtedy nie wiedząc, że stanie się ona symbolem elegancji i szyku. Choć przez pryzmat czasu w jej życiu było dość kontrowersyjnie – liczne romanse, między innymi z kompozytorem Strawińskim czy księciem Dymitrem Romanowem, potrafiła owe znajomości wykorzystać, ulepszając ścieżkę kariery. Perły podarowane jej przez księcia, mimo swojej drogocenności zostały porzucone w kredensie, a seria podróbek wykonanych na życzenie Coco, wkrótce zawisły na szyjach francuskich kobiet. Także znajomość z rosyjską osobistością, pozwoliła na emigracje młodych dziewczyn, które współpracowały z Chanel służąc jej jako modelki czy hafciarki.

Gdy mężczyźni pytają ekspedientki w perfumeriach, o intensywny, markowy zapach dla ich kobiet, te najczęściej pośród kilku innych wymieniają: Chanel No. 5. To oryginalna linia perfum łącząca w sobie róże, jaśmin i aldehydy. To właśnie dzięki namową Misi Godebskiej, która po części rozsławiła jej talent, Chanel zdecydowała się wykupić recepturę perfum, trafnie określając numer pięć, jako szczęśliwy.

Można by rzec, że projektantka żyła w XIX wieku, lecz kreatywnością, innowacją wyprzedzała epokę w jakiej dane było jej tworzyć. Dlatego bez wątpienia zasługi Chanel dla mody, to również zasługi dla sztuki, przez wzgląd na wytworzony styl.

„Moda przemija, styl pozostaje”, ponadczasowość tych słów wypowiedzianych przez Coco, kryje w sobie prawdę, którą Gabrielle odkrywała na nowo, z każdym dniem rozwoju w projektowaniu damskich ubiorów. Dziś mogłaby ponowić te słowa i uśmiechnąć się szeroko do siebie, przeglądając szereg magazynów poświęconych modzie, w których nadal przewodniczą klasyczne, czarne sukienki, swobodnie spodnie czy żakiety.

Karl Lagerfeld, słynny projektant, kierujący Domem Mody Chanel, trafnie określił powołanie Gabrielle, mówiąc: „Coco Chanel urodziła się rozumiejąc kobiety z epoki, która miała dopiero nadejść”.

Magdalena Sobczak

 


 

1-12

 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS