Menu

logo tjk main 

Ho ho ho, czyli Mikołaj przynosi nam prezenty

Grudzień to wyjątkowy miesiąc. Za oknem prószy pierwszy śnieg, który przypomina nam o zbliżających się świętach. Na rozgrzewkę, 6 grudnia obchodzimy Mikołajki.

christmas1Mikołajki są świętem na cześć biskupa Miry nazwanego świętym Mikołajem. Już w średniowieczu było w zwyczaju obdarowywanie się prezentami. Rankiem 6 grudnia dzieci zaglądały pod poduszkę, żeby sprawdzić, czy dostały prezent, czy też rózgę.

Nie wiesz co kupić? Poniżej przedstawiamy listę upominków, które można podarować bliskim na znak tradycji mikołajkowych.

Prezenty DLA NIEJ:
Aby prezent był trafiony musimy się zastanowić, co lubi nasza żona, partnerka, mama, siostra, ciocia, przyjaciółka czy koleżanka. Najprostszym prezentem będą oczywiście kosmetyki, płyta, czy książka. Jeśli nie znamy gustu naszej „Mikołajki” warto zdać się na bestsellery lub pomoc najbliższych. Ciekawym rozwiązaniem będą rzeczy ściśle kojarzone ze świętami, czyli z motywem świątecznym: skarpetki lub koc. Przydadzą się osobom, które lubią spędzać czas w domowym zaciszu. Dla Pań - „ciepluchów” polecam także miękki termofor lub zestaw: szalik, czapka i rękawiczki ze świątecznym akcentem. Nie tylko będzie to użyteczny prezent, ale też przy każdej okazji przypomni o nas. Dla fanów gorących napoi, proponuję zestaw: świąteczny kubek z pyszną, aromatyczną kawą lub herbatą. W okresie świątecznym sklepy proponują nam mieszanki z dodatkiem przypraw, czekolady, czy chociażby pierników.

Prezenty DLA NIEGO:
Wiedząc co mężczyzna lubi, łatwiej jest dobrać odpowiedni podarek, który, po prostu się spodoba i przyda. Najczęściej wybieranymi prezentami i w tym przypadku są także kosmetyki. Mężczyźni sami niechętnie je kupują i ograniczają się do najbardziej podstawowych. Mikołajki to okazja kiedy możemy rozpieścić naszego mężczyznę i sprezentować mu coś, na co sam nie zwróciłby uwagi. Kolejnym pomysłem są oczywiście gry! Mężczyźni je uwielbiają. Stają się bohaterami w swoim świecie i mogą wcielić się w każdego superbohatera lub wojownika. Inna opcja to płyty lub książki, które rozwijają, śmieszą czy uczą. Panowie uwielbiają gadżety, dlatego warto popatrzeć na urządzenia do komputera, telefonu albo samochodu. Nasz mężczyzna na pewno będzie zadowolony z funkcjonalnego prezentu. Dla stylowych panów polecam spinki do mankietów z ciekawym wzorem, muchę czy szelki.

Wyjątkowym upominkiem będą przygotowane przez nas wypieki: ciasto lub ciasteczka. Nic tak nie cieszy, jak prezent, w który włożyło się coś „od serca, od siebie”.

Każdy prezent jest dobry, liczy się gest a wartość jego nie ma znaczenia. Jest to znak, że obdarowywana przez nas osoba jest dla nas ważna i wyjątkowa!

Aneta Krasińska

View the embedded image gallery online at:
https://www.tojakobieta.pl/tag/grudzien.html#sigProIdcfcae0cf6f

View the embedded image gallery online at:
https://www.tojakobieta.pl/tag/grudzien.html#sigProIdc08a3f1451

Czytaj więcej...

Grudniowe szaleństwo zakupowe… czyli jak nie wyjść z pustym portfelem i pustą torbą

Kalejdoskop ofert i szukanie idealnego prezentu, tak można zdefiniować grudzień w każdym kolejnym roku. Chodzenie po sklepach i oglądanie pierwszych sezonowych przecen dodatkowo wpływa na nasze zmysły i nęci do kupowania nowych rzeczy.

Nagle przypominamy sobie, że przecież jest sylwester, a potem, że na wigilię właściwie też „nie mam się w co ubrać”, a w sklepie widziałam t-shirt przeceniony na 20zł, a bluzeczkę na 50%... Po czym okazuje się, że wracamy z toną ubrań, a po rozpakowaniu toreb stwierdzamy, że właściwie nie kupiłyśmy tego co potrzebujemy, tylko garść rzeczy z promocji i nadal nie mamy ani prezentów, ani w „co się ubrać”.

1Jak temu zaradzić?
Planowaniem :)

Od tego jest właśnie stylistka, żeby zapanować nad szafą, nad „nie mam się w co ubrać” i nad kupowaniem „bo jest okazja”. Generalnie, dla mnie, jako byłego ekonomisty, zyskiem nie jest zaoszczędzenie 50% na ubraniu, ale użyteczność ubrania. Czyli: co z tego, że zaoszczędzimy, jak i tak ciuch ląduje na dnie szafy, albo będzie jeden raz ubrany = właśnie straciliśmy, to co wydaliśmy.
Podstawą jest uświadomienie sobie tego.

Piszę o tym dlatego, że cały grudzień naprawiam zakupowe błędy. Często biegam po szafach, które ledwo się domykają, a właścicielka i tak nie ma się w co ubrać, chociaż już była w centrum handlowym 5 razy w tym miesiącu i wreszcie, zrezygnowana pokazuje mi tonę ubrań, z czego ok. 80% należałoby oddać, bo i tak się nie przyda.

2Dodatkowo, warto przyjrzeć się swojej szafie i pomyśleć czy naprawdę nie mam się w co ubrać na wigilię i sylwestra, a jeśli tak, to dlaczego?
„- A te sukienki? ( – pytam się)
- Aaaaa, już ich nie lubię, bo były modne dwa lata temu.”
To jest kolejny punkt świadczący o tym, że robimy niezaplanowane zakupy.


Wigilia i sylwester to tak naprawdę typowe okazje, na które w szafie zawsze powinna znajdować się jakaś kreacja. I nie mówię tu o tym, że zawsze trzeba chodzić w tym samym – bo warto się zmieniać, ale mówię o aranżowaniu danej sukienki. Na tym myśleniu zresztą wypłynęła Little black dress czyli mała czarna - coś co można dowolnie aranżować i zawsze jak się wyciągnie z szafy – jest na czasie. Jest to najprostsza podpowiedź podczas zakupów – czy krój i forma jest na tyle uniwersalna, że za miesiąc nadal będę chciała tą rzecz założyć? A jeśli chcemy coś zmieniać – to na wyprzedażach warto popatrzeć, nie w kierunku 50-tej bluzki, ale w 5kierunku biżuterii i dodatków, które będą uwspółcześniały nasz wigilijno-noworoczny look. Czasem wystarczy z retro dodatków przejść na super industrialne/nowoczesne i ta sama baza ubraniowa zyskuje całkiem inny charakter. Zależy od tego co nam się podoba w danych sezonie i jaki mamy nastrój.

Piszę akurat o świętach i sylwestrze, bo w tym okresie, tak jak przed weselami, jest duże ciśnienie zakupowe, szukanie kreacji na siłę, bo trzeba coś wybrać, tak jak przed weselami. A wtedy można najłatwiej popełnić drogie błędy, albo rozmienić się na drobne. Kupić za fajne/za bardzo na czasie/ za trendy ubrania, które nam długo nie posłużą.

Błędem jest też kupowanie komplecików, albo formowanie komplecików. Czyli: kupuję tą sukienkę, a do niej, te buty i tą torebkę… I potem nie ubieramy drugi raz tego zestawu, bo nie potrafimy tego podzielić… i zaaranżować inaczej. Wszystko więc wisi i czeka na kolejną okazję, która nigdy nie nadejdzie, bo i tak uformujemy inny komplecik następnym razem. Warto się temu przyjrzeć z bliska i pomyśleć jak rozbić dany komplecik – założę się, że można każdy ze składników dowolnie aranżować.

9Kolejny, mocno przewijający się przez moją karierę stylistki, jest aspekt kupowania z gazet „shoppingowych”. Nie należy ich traktować zbyt dosłownie. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że stylizacje w tego typu gazetach są drogą przez mękę. Fatalne spodnie, które dany koncern chce sprzedać w tym sezonie, trzeba z czymś zaaranżować. Jak się uda stworzyć chociaż jeden mniej pokraczny zestaw – puszczane jest to do druku, a potem kupujemy coś z „polecanego” zestawu i robimy wielkie oczy – że to nie gra, nie pasuje itd. Bo gra „tylko” w tym zestawie – stworzony jest komplecik, a poza tym nie nadaje się to do niczego.

Może się więc okazać, że szukanie nowego zestawu świątecznego warto zacząć od własnej szafy, a prezenty – od modnego ostatnio „homemade food gift” - to taki drobny pomysł. :)

Wesołych, spokojnych Świąt i wielce niespokojnego Sylwestra plus Dobrego Nowego Roku.

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS