Menu

logo tjk main 

Jesień za rogiem, początek semestru za pasem, lato do szafy..

  • Dział: Moda

Już można zacząć psychicznie przygotowywać się do nowego sezonu jesień-zima 2010/2011. Powoli pożegnamy japonki, letnie szorty i plażowe tuniki! I co teraz!!!???

Żeby nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku, trzeba by przejrzeć szafę pod kątem moli, starych zużytych sweterków i zeszłorocznych modowych hitów (które okazały się być naprawdę jedno-sezonowym błyśnięciem). Potem zerknąć na stan konta po opłaceniu czesnego/mieszkania/pożywienia/zaplanowanych imprez/podręczników (niepotrzebne skreślić) i wybrać się na przedsezonowe polowanie.

Czego szukać w sklepach? Jak zwykle: KLASYKI! Tym bardziej w tym sezonie, w którym Marc Jacobs funduje nam powrót kobiecych kształtów (precz z workami w talii!). Kolor sezonu to toffi, kamel, karmelowy, wielbłądzi – jak zwał tak zwał. Ja polecam go klasycznie, czyli pod postacią płaszcza, najlepiej dwurzędowego. Z lata pozostają nam szyfony i przeźroczystości, które nauczymy się miksować z wełnami, tweedami i skórami – także jest spore pole do popisu. Galliano, z kolei prosi płeć piękną o pastelowe kolory - czyli nie szaro-bure swetry, tylko jasne spodnie = przenosimy trochę wiosny do jesieni. Styl ludowy nadal obowiązuje, tylko teraz w wydaniu carska Rosja – czyli ma być ciepło i szykownie. Poza tym dowolność, ograniczana jedynie kanonem dress code studenta (żeby Pan profesor nie zemdlał, a Pani profesor nie miała złego dnia).

Jeśli chodzi o ważniejszą część życia studenckiego – czyli weekendy, trzeba odpruć cekiny a przyszyć kamienie (też świecące). A tak na poważnie, kupić sobie jeszcze jedną sukienkę – bo przecież tych nigdy za wiele (tylko proszę i błagam, dajmy już spokój małej czarnej...), wygodniejsze niż w zeszłym sezonie buty – bo na stabilnym słupku i już nie takie kosmiczne. I wyjść godnie (i wygodnie), dawno niewidzianym koleżankom, naprzeciw :).

Teraz liczy się szyk i klasyka, czyli dobry krój i prosta linia. Tylko biżuteria płata figle: letni plastik wchodzi w komitywę z metalami, przybierają razem dość rozbudowane formy: retro przypomina raczej hindi i wdzięcznie miksuje się z geometrycznymi formami. Torebki zmieniają się z worków w kuferki o ustalonym kształcie (wreszcie notatki nie będą miały pozaginanych rogów, tylko będą musiałby mieć format A5...).

 

Cóż jeszcze? Ogólna zasada brzmi:
Strój musi być dopasowany do okazji i pory roku – i tego przede wszystkim życzę! :)

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS