Menu

logo tjk main 

Czytać jego smsy czy nie czytać? Oto jest pytanie

Każdy z nas marzy o tym, by znaleźć tą jedyną, ukochaną osobę, z którą pragnie spędzić resztę swojego życia. Jednak, by tworzony przez nas związek był silny i trwały musi opierać się na wierności, zaufaniu oraz wzajemnym szacunku. Bez tych filarów wszystko zaczyna się sypać a związek skazany jest na klęskę.

Mimo, że wszyscy o tym wiedzą, to niejednokrotnie zdarza się, że te fundamenty są niestabilne. Najciężej jest chyba z zaufaniem. Mówiąc - „ufamy”, myślimy - „ostrożności nigdy nie za wiele”. Zrozumiałe jest to, że chcemy mieć swego mężczyznę tylko dla siebie. Dlatego, gdy jesteśmy u jego boku, za wszelką cenę pragniemy wyeliminować każdy, nawet niegroźny ‘kobiecy obiekt’, który zbyt bardzo się do niego zbliżył. Gorzej jest wtedy, gdy nie ma nas przy nim. Wtedy nasza wyobraźnia zaczyna działać. Tak przejawia się nasza zazdrość, która w minimalnych ilościach potrzebna jest każdemu związkowi. Jednak, gdy zmienia się w kontrolę i szpiegostwo, kiedy zaczynamy szperać w rzeczach naszego ukochanego i sprawdzać jego skrzynkę wiadomości w komórce, w związku prędzej czy później zacznie „iskrzyć”.

Przekonał się o tym Michał - „Kilka lat temu miałem dziewczynę, z którą naprawdę zamierzałem spędzić resztę życia. Jednak po jakimś czasie dziewczyna ta, bez powodu, zaczęła być o mnie zazdrosna do tego stopnia, że śledziła każdy mój krok. Musiałem dzwonić co godzinę, pisać gdzie jestem, co dokładnie zrobię. Nieraz zdarzało się, że dzwoniła do mojego szefa i pytała czy jestem w pracy, co robię, kiedy wrócę. Gdy spotykałem się z kolegami - ona nie dała mi żyć. Albo ‘przypadkiem’ umówiła się w tym samym miejscu co my, albo wydzwaniała co chwilę do mnie czy nawet do kolegów, którzy nie ukrywali tego, że to po prostu chore. Ja dość długo to wytrzymywałem, choć wiedziałem, że nie tak powinno być. Rozmowy nic nie dawały. Gdy pewnego dnia zobaczyłem, że ona szpera w moich rzeczach, czyta smsy, maile, a nawet odpisuje na nie..szkodząc mi tym (np. odmawiała obecność na konferencjach, uczestniczenia w projektach, szkoleniach, itp.) nerwy puściły i po sporej kłótni zakończyłem ten związek. Kochałem ją, ale to, co robiła nie było normalne”

A jak to jest z Wami? Nie kusiło Was nigdy, by zrobić coś podobnego? Czy byłyście bliskie przeczytania smsów albo innej korespondencji partnera? Mam nadzieję, że nie, bo to nie świadczyłoby o Was dobrze. Zaglądanie do skrzynki odbiorczej naszego mężczyzny to wkraczanie w zakazaną i bardzo delikatną sferę. Smsy, maile czy listy są osobistą rzeczą każdego z nas. Wszyscy mają prawo do prywatności i druga osoba, nawet ta ukochana, musi to zaakceptować. Wybierając opcję ‘czytaj’ - wybieramy źle.

Najczęstszą przyczyną przeszukiwania komórki jest zazdrość i podejrzliwość. Chcemy wiedzieć czy czasem nasz luby nie umawia się z kimś za naszymi plecami, nie flirtuje, nie pisze z kimś czule, itp. Boimy się zdrady, dlatego jesteśmy w stanie zamienić się we włamywacza, by poznać jego ‘sekrety’. Ale to niedobrze. Bo gdy nic takiego nie będzie miało miejsca, nie będziemy czuć się najlepiej. Wręcz przeciwnie. Prędzej czy później zacznie dręczyć nas, że nie zaufałyśmy partnerowi i przekroczyłyśmy sferę jego prywatności. Nie wspominając o tym, jak zawiedziony będzie On sam. W końcu naruszyłyśmy jego zaufanie. Możemy w ten sposób przysporzyć sobie niepotrzebnych kłótni i przykrości, a co gorsze - zburzyć dobre relacje w związku. Co sobie o nas pomyśli wiedząc o takim występku? Jedno jest pewne - zadowolony nie będzie.

Gdy najdzie nas pokusa czytania smsów i będziemy już tego naprawdę bliskie, musimy powiedzieć sobie STOP i zamienić się w myślach rolami. Jak czułybyśmy się, gdyby to nasz ukochany czytał smsowe rozmowy z naszymi przyjaciółkami. Przecież pisząc z nimi poruszamy różne, zarówno błahe, jak i istotne sprawy. Zwierzamy im się z naszych problemów oraz słabości. Razem z nimi szukamy rozwiązań, by wyjść z trudnych, nierzadko wstydliwych czy intymnych sytuacji i nie chciałybyśmy, by nasz mężczyzna się o tym dowiedział. Każdy ma jakieś drobne tajemnice i sprawy, o których nie chce rozmawiać z drugą połówką. On zapewne ma tak samo ze swoimi kumplami. Może przygotowuje Ci niespodziankę, może żalił się na ciebie po jakiejś kłótni, może omawia z kimś jakieś rodzinne sprawy, może pyta kogoś o radę, co do jakiegoś waszego problemu (itp.) - i ma on do tego prawo - tak samo jak i ty. Pamiętaj o tym!

Jak już wspomniałam pozwalając sobie na czytanie cudzych smsów może dojść do niepotrzebnych sprzeczek, a nawet jakiś większych kłótni. Gdy partner przyłapie nas na gorącym uczynku nie uwierzy, że to przez przypadek, że komórka spadła, a my podnosząc ją przypadkiem zobaczyłyśmy kilka wiadomości, które …same się otworzyły... Hmm… no nie…to mało wiarygodne. A nawet wtedy, gdy nie zostaniemy nakryte możemy źle odebrać treść wiadomości. Jeśli nie porozmawiamy o tym z właścicielem telefonu w myślach pojawią nam się błędne scenariusze, przez które będziemy odchodzić od zmysłów. Z kolei zdradzając partnerowi nasz (zły) uczynek, możemy zburzyć budowane przez lata zaufanie. Konsekwencje tego mogą być fatalne (ponura atmosfera, wzmożona czujność, zamknięcie się w sobie, niechęć do zwierzania się, dyskomfort odczuwany w obecności drugiej osoby, a nierzadko nawet rozstanie). Jaki z tego morał? Nie należy czytać smsów partnera. No chyba, że… większość kobiet (przynajmniej publicznie) popiera, iż nie należy czytać czyjeś wiadomości, nawet wybrankowi życia, chyba że dana osoba ma POWAŻNE powody, by podejrzewać ukochanego o zdradę.

„Ja nie czytam smsów mojego chłopaka. Takie mamy zasady, żeby sobie ufać. Ja też mam… może nie tajemnice, ale takie swoje sprawy i nie chciałabym, żeby on je do końca poznał. To żadne złe sprawy, ale uważam, że obok związku ma się jeszcze taki inny świat złożony z problemów typowo kobiecych, o których lepiej rozmawia się z przyjaciółkami, ale tak, gdybym zauważyła, że chłopak coś kręci..że mnie zdradza..to myślę, że byłabym w stanie zwinąć telefon i odkryć czy to prawda, bo nie ukrywajmy… tam na 90% znajdziemy odpowiedź” - Martyna, 26l.

„Nie sprawdzam co mój mąż ma w telefonie, absolutnie nie. To poniżające i egoistyczne. On ma swoje sprawy jak każdy człowiek i nie będę wystawiała naszych relacji na próbę, Wolę rozmawiać o problemach, o tym, co mnie dręczy. Taką metodę stosowałam w każdym związku, ale powiem Wam, że mój wcześniejszy partner zaczął mnie chłodniej traktować, przekładał nasze spotkania, wyczuwałam kobiece perfumy, itp. I kiedyś, gdy zasnął wyciągnęłam jego komórkę spod poduszki (nigdy wcześniej jej tam nie trzymał) i zaczęłam czytać, jak się okazało, piękne, romantyczne smsy. Porozmawiałam z nim o tym… i się przyznał, że mnie zdradza. Wykryłam zdradę, bolało bardzo, ale jeszcze bardziej bolałoby gdybym trwała w takim związku. Ale to czytanie to już była ostateczność, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że on ma oprócz mnie jeszcze inną kobietę” - Grażyna, 42l.

Jak widzimy to nie ciekawość, nie chęć sprawdzania czy kontrolowania naszego lubego, a jedynie poparte mocnymi argumentami podejrzenia o zdradę mogą dopuścić do naruszenia przez nas prywatności naszej drugiej połówki. Wtedy rzeczywiście można zrozumieć powód przeczytania Jego korespondencji. Bo zdrada to poważny zarzut. Nic więc dziwnego, że chcemy zdobyć niezbite na to dowody, by ukrócić sobie cierpień. Jednak w każdej innej sytuacji jest to przejaw zazdrości i nieufności, która może ukazać nas w negatywnym świetle, a nawet zniszczyć relacje z naszym partnerem oraz doprowadzić do rozstania. A chyba żadna z nas nie chce się do tego przyczynić, prawda?

Aleksandra Parusel20l.
Czytaj więcej...

Płeć a charakter, czyli dlaczego kobieta płacze, a mężczyzna krzyczy

Ile razy zdarzało się Wam mówić do swojego partnera o wyniesieniu śmieci, gdy ten zajmował się oglądaniem telewizji? Oczywiście w zdecydowanej większości przypadków po zakończeniu transmisji worki nadal zalegały w mieszkaniu, a wasz wybranek z wielce zdziwioną miną odpowiadał: „Kochanie, naprawdę prosiłaś mnie o wyrzucenie śmieci”?

Dlaczego jest tak, że twój ukochany potrafi skoncentrować się w pełni tylko na jednej czynności, podczas gdy Ty jesteś w stanie prowadzić z nim rozmowę, oglądać wiadomości, gotować obiad i jednocześnie prasować? Jeśli chcesz znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego mówi się, że mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus, i skąd się biorą różnice między płciami – ten artykuł jest dla Ciebie!

 

PODSTAWY NAUKOWE
Zainteresowanie problemem płci i jej zróżnicowaniem można datować już od czasów prehistorycznych, jednak badania stricte naukowe nad powyższym zagadnieniem zaczęto prowadzić w XIX w. Są one kontynuowane aż do naszych czasów – nadal wiele kwestii pozostaje niejasnych, jednakże wyniki badań potwierdzają, że odmienna płeć predestynuje do posiadania określonych cech oraz zachowań. Najważniejsze wnioski dotyczące różnic między kobietami a mężczyznami warto zacząć od

 

ZDOLNOŚCI
Wielokrotnie prowadzone badania nad zdolnościami wśród odmiennych płci jednoznacznie wskazały, że kobiety posiadają większe uzdolnienia werbalne niż mężczyźni. Kobiety zdecydowanie szybciej uczą się języka, łatwiej posługują się mową, posiadają większy zasób słownictwa, ich mowa jest grzeczniejsza – rzadziej używają przekleństw czy slangu. Obalony został za to mit o kobiecym gadulstwie – okazuje się, że to mężczyźni prowadzą bardziej agresywną formę rozmowy – częściej przerywają rozmówcom, przejmują inicjatywę, kontrolują temat konwersacji. O wyższości kobiet decyduje tu lepiej rozwinięta lewa półkula, odpowiedzialna, m. in., za czynności werbalne. Mało tego – kobiety o wiele lepiej radzą sobie z odczytywaniem informacji niewerbalnych.

 

Z badań wynika, że mężczyźni przewyższają kobiety w jednej ważnej cesze – w zdolnościach przestrzennych. Posiadają lepsze umiejętności lokalizowania obiektu czy wizualizacji przestrzennej. Stąd, np., mężczyznom łatwiej przychodzi nauczenie się parkowania – doskonale „czują” oni bowiem auto i potrafią bezbłędnie wyczuć położenie samochodu względem innych przedmiotów. Umiejętność ta widoczna jest również w czasie jazdy samochodem i odczytywania mapy. Mężczyzna za kółkiem zazwyczaj bezbłędnie odczytuje mapę, a także lepiej niż kobieta radzi sobie z ustalaniem kierunków. Warto zauważyć, jak mężczyźni pomagają osobom, które proszą ich o wskazanie drogi do jakiegoś miejsca. Zazwyczaj operują słowami „jechać prosto 200 metrów”, „na przedostatnim skrzyżowaniu”, gdy kobiety najczęściej posługują się miejscami topograficznymi, np. „za sklepem X w lewo”. Jest to doskonały przykład na różnicę w postrzeganiu przestrzeni między kobietą, a mężczyzną. Za lepszy zmysł przestrzenny odpowiada u mężczyzn testosteron.

 

Mężczyźni posiadają również przewagę w zdolnościach matematycznych. Kobiety dobrze radzą sobie z obliczeniami i przyswajaniem pojęć, ale to mężczyźni przewyższają je, gdy chodzi o rozwiązywanie zadań problemowych czy wyższej kategorii zadań. Pomaga w tym mężczyznom dużo lepiej rozwinięta prawa półkula mózgowa, odpowiedzialna za myślenie abstrakcyjne.

 

EMOCJE I OSOBOWOŚĆ
Może trudno w to uwierzyć, ale zarówno kobiety, jak i mężczyźni, dzielą te same emocje. Różni nas tylko sposób ich wyrażania. Otóż kobiety mają skłonność do tłumienia swojej złości, rozzłoszczenia czy rozczarowania – skutkuje to wybuchami płaczu. Z kolei mężczyźnie, wychowanemu w kulturze, gdzie męskie łzy są postrzegane negatywnie, daje się większe przyzwolenie na pokazywanie swoich uczuć – stąd mężczyzn cechuje większa impulsywność, agresja zachowania. Przyzwyczajeni od dziecka do rywalizacji (zabawy z rówieśnikami zazwyczaj są naznaczone współzawodnictwem), mężczyźni są bardziej aktywni i asertywni. Co ciekawe – cechuje ich również dużo większa samoocena. Dla równowagi kobieta posiada większą samoświadomość.

 

Kobiety z kolei cechuje wrażliwość na innych, większa lękliwość, ale też towarzyskość, sumienność, ugodowość, skromność czy obowiązkowość. Kobiety są również bardziej podatne na zranienie i stany depresyjne – w przeciwieństwie do mężczyzn rzadko zachowują one dystans do zdarzeń i osób. Przy tym wszystkim to mężczyzn cechuje większą otwartość na nowe idee i ludzi.

 

Różnice w okazywaniu emocji i cechach osobowych nie są zdeterminowane biologicznie. To raczej wpływ wychowania i kultury, w jakiej dziecko dorasta, i wzorców, które powiela.

 

RÓŻNICE A ŻYCIE CODZIENNE
Wpływ powyższych różnic na codzienność jest dość dobrze widoczny. Poza przykładami opisanymi powyżej, warto wyjaśnić, dlaczego kobieta jest w stanie skupić się na wielu rzeczach jednocześnie, a mężczyzna nie. Otóż mózg mężczyzny jest uporządkowaną strukturą, która pozwala mu skoncentrować się w pełni tylko na jednej czynności. Ma to swoje dobre i złe strony. Minusem jest chociażby wspomniana na początku sytuacja z wyrzucaniem śmieci, za to dużym plusem – możliwości wysokiego skupienia na celu. W połączeniu z odpornością na zmęczenie faworyzuje to mężczyznę chociażby przy pracy wymagającej tychże cech.

 

Matematyczne zdolności mężczyzn, ich uzdolnienia przestrzenne i dobrze rozwinięte myślenie abstrakcyjne skłania mężczyzn do podjęcia studiów i prac związanych z tymi umiejętnościami, dlatego zazwyczaj wybierają oni szkoły i uczelnie techniczne, mechaniczne czy zawody o charakterze teoretycznym.

 

Kobiety z kolei są bardziej zorientowane na ludzi. Już od najmłodszych lat większą wagę przywiązują do rozmów i nawiązywania przyjaźni, niż do rywalizacji czy osiągania sukcesów. W związku z tym kobiety wybierają najczęściej zawody, w których będą miały możliwość interakcji z ludźmi.

Ten krótki przegląd cech powinien uzmysłowić, dlaczego mówi się, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Pamiętajmy jednak, że różnice biologiczne mają tak naprawdę niewielki wpływ na to, jak bardzo charakterologicznie i osobowościowo kobieta jest inna niż mężczyzna. Trzeba zaakceptować inność, ale też starać się wychować nasze pociechy w duchu tolerancji, nie kierując się stereotypami płciowymi. Wtedy na pewno możliwe jest porozumienie między płciowe, czego życzę Wam i sobie.

 

Artykuł został napisany z wykorzystaniem informacji zawartych w następujących książkach: E. Madal - Kobiecość i męskość; L. Brannon - Psychologia rodzaju. Kobiety i mężczyzn: podobni czy różni?; A. Moir, D. Jessel - Płeć mózgu.

 

Iwona Mackiewicz, 24l.




5-12


 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS