Menu

logo tjk main 

Spacerowy plan awaryjny – czyli co zrobić, gdy dziecko ma swoją wizję wyjścia z rodzicami

Spacer czy też zakupy z dzieckiem dla większości oznaczają mile spędzony czas. W szczególności niedzielny popołudniowy spacer jest synonimem relaksu i wypoczynku.

Wiadomo, nieraz zdarzy się, że maluch pokaże na co go stać, na przykład w napadzie histerii, bo akurat w sklepie chce natychmiast dostać zabawkę albo do zjedzenia lizaka, czy też na spacerze pragnie pójść w zupełnie inną stronę niż my. Lecz przeważnie przytrafia się to każdemu z nas raz na jakiś czas i ważne jest, żeby nie pozwalać dziecku zobaczyć, że takim histerycznym zachowaniem może coś wskórać. Jednak co począć, gdy nasza pociecha zbyt często odmawia współpracy z nami? W końcu to żadna przyjemność biegać za maluchem, a zarazem pilnować, żeby nikt nie ukradł wózka, albo denerwować się kiedy w sklepie dziecko dostaje histerii.

Stare porzekadło mówi „jak nie siłą, to sposobem”. I właśnie tutaj potrzebny będzie dobry sposób. Oczywiście każdy rodzić musi wypracować sobie swój „plan działania”, jednak poniżej postaram się przedstawić listę, kilku sprawdzonych sposobów na spacerowe kłopoty.
1. Zabierzmy ze sobą coś do pochrupania dla malucha – często pod wpływem chwili decydujemy się pospacerować dłużej niż na początku planowaliśmy, bądź przypominamy sobie, że jeszcze trzeba iść coś dokupić na obiad, dlatego też warto ze sobą mieć np. chrupki kukurydziane lub wafelki ryżowe, które głodny malec będzie mógł pochrupać na spacerze
2. Koniecznie trzeba pamiętać o piciu – krótko, spragniony maluch to zły maluch
3. Przyda się zabawka – najlepiej grzechotka, lub piszcząca maskotka, która zainteresuje dziecko, gdy znudzi go oglądanie świata, a gdy maleństwo już pewnie chodzi może to być zabawka do prowadzenia na drążku lub sznurku
4. Opowiadajmy dziecku co się dzieje w koło niego – nawet noworodek lubi słuchać głosu rodziców, działa on uspokajająco. A starsze dziecko, ciekawe świata poznaje w ten sposób nowe słowa
5. Kiedy maluch wpadnie w histerię starajmy się go uspokoić – wiadomo, że i dzieckiem i nami targają w takiej sytuacji silne emocje, ale trzeba starać się opanować, gdyż dziecko widząc, że my nie radzimy sobie z emocjami, nie będzie miało skąd brać przykładu
6. Idąc na większe zakupy kupmy maluchowi np. bułkę bądź weźmy jakąś zabawkę – jeżeli dziecko zacznie domagać się kupna zabawki można śmiało powiedzieć, że przecież już ma, albo że samochodzik czeka na niego w domu. Można też, przed zakupami zaznaczyć, że pójdziemy pooglądamy zabawki, ale nic nie będziemy kupować, jeśli się powie to w odpowiedni sposób dziecko na pewno zrozumie

Oczywiście są to tylko podstawowe rady, gdyż tyle jest sposobów ile rodziców i dzieci. Ważne jest by wychodząc gdzieś nastawić się na mile spędzone chwile. Z biegiem czasu każdy z nas – rodziców – opracuje swoje sposoby na spacerowe problemy. Ja na przykład zawsze w zanadrzu mam pęk starych kluczy, żeby w razie czego dać je synkowi, dla którego cały świat przestaje istnieć, gdy je dostanie. Drugim sprawdzonym w stu procentach sposobem na ukojenie nerwów mojego dziecka jest piosenka Gotye „Somebody that I used to know”. Fakt, że czasami mam już jej serdecznie dosyć, ale najważniejsze, że jak tylko synek usłyszy pierwsze jej nuty jego nastrój zmienia się momentalnie.

A może i Wy drodzy rodzice podzielicie się swoimi sposobami?

Iwona Czyżykowska, 28l.

 


 

5-12

 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

 

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS