Menu

logo tjk main 

Dzień bez smyczy w związku

„Jeśli coś kochasz, daj mu wolność. Jeśli wróci do Ciebie, jest Twoje. Jeśli nie wróci, oznacza to, że nigdy od początku Twoje nie było.” - Salomon.

Będąc w związku oczekujemy od swojego partnera, partnerki całkowitego zaufania i szczerości, które są czymś fundamentalnym. Bez nich nie powstanie nic trwałego, a związek przerodzi się w więzienie. Ukochaną osobę zaczniemy trzymać na coraz krótszej smyczy, aż w końcu się z niej urwie. A czy na tym polega partnerstwo?

Czasami gdy już znajdziemy swoją drugą połówkę pomarańczy, zapewne nie raz pojawia się ochota powrotu do czasów wolności. Kiedy przed wyjściem nie mieliśmy przesłuchania i nie byliśmy zasypywani gradem pytań, padających zza ściany pokoju - Dlaczego wychodzisz? A z kim i gdzie idziesz? Kiedy wrócisz?

Związek jest czymś dobrowolnym, nikt nie trzyma drugiej osoby na smyczy. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Mimo swobody w związku, w każdej decyzji jaką podejmujemy musimy brać pod uwagę naszego partnera, jego uczucia, nie możemy go zranić. Jak głosi słynne przysłowie - „Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe”. Nie chcemy, żeby druga strona robiła nam „wodę z mózgu”. Oczekujemy wzajemnego szacunku. Partnerstwo jest dla osób dojrzałych. Zdarzają się momenty ciężkie, beznadziejne, ale trzeba stawić nim czoła i je wspólnymi siłami przezwyciężyć.

Skoro związek to poniekąd wspólnota, jedność, to czy taki dzień bez smyczy ma sens?

Bardzo kocham mojego męża. Niestety jego praca nie pozwala nam widywać się każdego dnia. Jest marynarzem. Zdarza się, że nie widzimy się nawet 5 miesięcy, ale wiem, że to co robi, robi z pasją. Kocha to, tak samo mocno jak mnie, a ja jego. Jeden dzień bez smyczy jest niczym w porównaniu do czterech miesięcy. Jednak bez zaufania i prawdziwej miłości nie byłoby to możliwe - Joanna, 43l.

Trudno się do tego przyznać, ale jestem typem mężczyzny, który jest bardzo zazdrosny o swoją kobietę. Mimo, że bardzo ją kocham i nigdy bym jej nie skrzywdził, z ogromnym wysiłkiem zgodziłbym się na dzień wolny od związku. Partnerstwo jest czymś stałym i nie można wziąć od niego urlopu - Paweł, 26l.

Pewnego dnia zapytałam się babci czy trzymała dziadka na krótkiej smyczy, że ich małżeństwo przetrwało aż 50 lat i nadal trwa. Ona się zaśmiała i odpowiedziała, kochana wnusiu, na smyczy trzyma się psy. A my z dziadkiem darzymy się olbrzymim uczuciem i zaufaniem, gdy pojawiał się jakikolwiek problem to była szczera rozmowa. Smycz w związku niczego nie ułatwia, raczej rodzi same kłótnie - Inga, 22l.

Dzień bez smyczy? Przecież związek nie polega na ciągłym kontrolowaniu i sprawdzaniu ukochanej osoby, podstawą jest wyrozumiałość oraz zaufanie. Jeżeli kogoś najdzie ochota na skok w bok, to nawet smycz nie pomoże. Raczej skłaniałbym się przy stanowisku, że smycz może być nawet motywatorem do zdrady. Nikt nie lubi być ciągle kontrolowany i sprawdzany. Moim zdaniem to jest chore i szczerze zastanowiłbym się, czy chce być z taką osobą. Moja partnerka często wyjeżdża w celach biznesowych, mnie także się to zdarza. Często sobie z tych wyjazdów żartujemy. Oczywiście bez zaufania byłoby to nie do pomyślenia - Krzysztof, 48l.

Partnerstwo to z jednej strony integralność, nierozłączność, a z drugiej strony wolność i długa smycz. Nie ma jednak uniwersalnej recepty na udany związek, gdyż każdy jest inny, tworzy swoją własną historię i piszę osobną bajkę. A dzień bez smyczy może być ciekawym eksperymentem, jeżeli oczywiście mamy do siebie zaufanie.

Milena Scheiding
Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS