Menu

logo tjk main 

Czy to co jemy ma wpływ na wygląd, jakość oraz wypadanie włosów?

Piękne, lśniące i zdrowe włosy są bardzo pożądanym atutem mówiącym o zdrowiu danej osoby, jak również wpływającym na jej atrakcyjność.

Staramy się dbać o włosy stosując najróżniejsze środki farmakologiczne i pielęgnacyjne: suplementy diety, różnego rodzaju wcierki, maseczki do włosów, szampony etc. Często zabiegi te, choć stosowane systematycznie, dają mierny efekt. Po lekkiej poprawie, w momencie zaprzestania stosowania wyżej wspomnianych środków, problem powraca. Czy w tym momencie powinniśmy załamywać ręce, poddać się i pogodzić ze stanem rzeczy? Oczywiście nie!

Pielęgnacja od zewnątrz to za mało, aby cieszyć się piękną fryzurą powinniśmy zajrzeć głębiej - wewnątrz problemu. Z pomocą przychodzi nam dieta - czyli zbilansowany i urozmaicony sposób odżywiania. Tylko pełnowartościowa żywność pomoże nam wrócić do zdrowia, co zdecydowanie przełoży się na wygląd naszych włosów.

CO POWINNIŚMY ZATEM ZROBIĆ NA POCZĄTKU?
Przede wszystkim zastosować się do hipokratesowej zasady - primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić). Z naszej diety musi zniknąć żywność wysokoprzetworzona - słodycze, żywność typu fast food, chipsy. Produkty te nie zawierają żadnych składników odżywczych, jedynie sztuczne konserwanty, cukier i puste kalorie.

Kolejnym krokiem jest wybór żywności naturalnej, czyli tej obfitującej w składniki odżywcze. Nasze włosy bardzo lubią witaminy i składniki mineralne. Na jakie związki powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?

Przede wszystkim pełnowartościowe białko. Białko jest budulcem całego naszego organizmu, w tym również włosów. Wybierajmy białko pełnowartościowe znajdujące się w jajach, mięsie zwierząt z wolnego wybiegu, roślinach strączkowych. Dobrym rozwiązaniem będzie również uwzględnienie w jadłospisie komosy ryżowej i amarantusa, które charakteryzują się odpowiednim składem aminokwasów (aminokwasy - składowe białka), wpływających na odnowę i lepszą kondycję naszych włosów.

PAMIĘTAJMY O WITAMINACH!
Witamina A - pobudza do wzrostu mieszki włosowe. Obecna jest w żółtkach jaj, wątróbce, rybach oraz w ciemnozielonych warzywach.

Witamina C - silny przeciwutleniacz wpływa na zdrowy i świeży wygląd naszych włosów. Znajdziemy ją w owocach i warzywach. Owoce i warzywa najlepiej spożywać w postaci surowej, gdyż wtedy zawierają najwięcej witamin i składników mineralnych. Każda obróbka termiczna (gotowanie, pieczenie, smażenie, grillowanie) powoduje straty witamin i soli mineralnych. Wybierajmy owoce i warzywa dojrzałe, gdyż wtedy są najlepiej przyswajalne przez nasz organizm.

Witaminy z grupy B - niezwykle ważne dla zachowania dobrej kondycji włosów. Znajdziemy je w jajach, drożdżach, wątróbce, kaszach, warzywach, roślinach strączkowych.

Witamina D3 - pobudza wzrost włosa i odnowę komórek budujących włosy. Witamina D3 powstaje głównie poprzez ekspozycję na promienie słoneczne. Znajdziemy ją również w jajach, rybach (dorsz, węgorz, łosoś), fermentowanych produktach mlecznych (jogurt, kefir, zsiadłe mleko).

POSTAWMY NA SKŁADNIKI MINERALNE!
Minerały są równie ważne dla naszych włosów jak witaminy. Dlatego musimy zadbać o odpowiednią ilość składników mineralnych w diecie.

Szczególny wpływ na kondycję włosów mają:
Miedź - zapewnia prawidłowy wzrost włosów oraz ich strukturę. Jest niezbędna do syntezy pigmentu - melaniny - decydującego o kolorze włosów. Jej niedobór wpływa na osłabienie włosów. Dobrym źródłem miedzi jest naturalne kakao, wątróbka, nasiona słonecznika, pestki dyni, orzechy laskowe.

Cynk - odpowiada za syntezę keratyny - białka budującego włosy. Ponadto cynk reguluje pracę gruczołów łojowych w skórze głowy, zapewniając wysoką jakość sebum - emulsji tłuszczowej chroniącej włosy m.in. przed ich odwodnieniem.

Krzem - zmniejsza wypadanie włosów oraz przyspiesza ich wzrost. Do najpopularniejszych źródeł krzemu należą kasze, otręby oraz płatki owsiane. Duże ilości krzemu znajdziemy w naparach ziołowych z pokrzywy, skrzypu polnego, perzu i podbiału.

Jod - jego niedobór objawia się łamliwymi i suchymi włosami. Znajdziemy go m.in. w rybach (dorsz, mintaj, łosoś, halibut, sardynki), owocach morza (ostrygi, tran, glony morskie), fermentowanych produktach mlecznych.

W diecie dla pięknych i zdrowych włosów nie można zapomnieć o odpowiedniej ilości tłuszczów, a zwłaszcza nienasyconego kwasu gamma-linolenowego, który zapobiega wypadaniu włosów. Występuje on w olejach pozyskiwanych m.in. z nasion ogórecznika, lnu i wiesiołka. Aby mieć piękne i zdrowe włosy należy pić wodę, która nawadnia i nawilża oraz dostarcza włosom cennych soli mineralnych.

Sposób odżywiania jest najważniejszym determinantem kondycji naszych włosów. Warunkiem zdrowych, pięknych i gęstych włosów jest ich odżywienie, czyli dostarczenie niezbędnych składników odżywczych z pożywieniem. W związku z tym, aby cieszyć się piękną fryzurą, musimy zadbać o naturalną żywność oraz urozmaicone posiłki w naszym jadłospisie.

Klaudia Smosarska
Dietetyk kliniczny

Czytaj więcej...

Koszmarna randka - tak lepiej nie wyglądaj na pierwszym spotkaniu!

- Spóźniła się 2 godziny. Co najmniej 3 wałki tłuszczu i braki w uzębieniu. Gdy rozmawialiśmy przed seansem, "zalotnie" dotknęła swoich rudych włosów, a pod pachą plama wielkości piłki do ręcznej...Oto, jak lepiej nie wyglądać podczas randki.

"Zdejm okulary, to coś z ciebie będzie"
Recepty na to, jak powinniśmy wyglądać na pierwszej randce oczywiście nie ma. Chciałoby się powiedzieć – przecież nasz wygląd i strój to nasza sprawa i nikomu nic do tego. Owszem – prawdopodobnie nasz strój nie będzie dla nikogo żenujący ani szokujący, jeśli w parze za nim pójdzie określony sposób zachowania czy choćby tłumaczące go pasje… choć i tutaj radzimy naprawdę dużą ostrożność.

Jak twierdzi Osobista Stylistka OSA - każdy ma swój antyfetysz, czyli taką rzecz, której po prostu nie jest w stanie zaakceptować w wyglądzie drugiej osoby podczas pierwszej randki. – Jednych mężczyzn odstręczają białe kozaczki, innych awangardowe buty od projektantów ("całkiem fajna z niej laska, ale te buty - jak ja się z nią pokażę?"). Sama spotkałam się z niewybrednym komentarzem, nie na randce, a na ulicy, dotyczącym moich ukochanych okularów Gucci: "ej, mała, zdejm te okulary, to może coś z Ciebie będzie" - postanowił zagadać pewien pan. A myślałam, że jestem taka stylowa. Widocznie nie dla wszystkich.

Pierwsza randka to nie polowanie na dzikiego zwierza ani gonitwa za wodnym ptactwem w samym środku puszczy –wielgaśne, rozciągnięte bojówki i gumowce po kolana możemy więc sobie odpuścić. Spotkanie z nowo poznaną dziewczyną to nie wypad za miasto z kumplami czy rybki – kolorowe, krótkie gatki odsłaniające przed światem większość twoich skarbów czy swoją wierną przyjaciółkę – kraciastą koszulę – też spokojnie możesz dać wolne.

Pierwsza randka to sytuacja wyjątkowa – jakkolwiek „na luzie” do niej podchodzisz. Odrobina klasy i szacunku dla drugiej strony jest więc niezbędna ;)

"Nawet kominiarz bierze kąpiel"
- Jestem mechanikiem i brud zza paznokci znika mi tylko w trakcie urlopu – tłumaczy rigmec. - Jak szedłem na randkę, to dziewczyny zawsze się mnie pytały o ręce. Tylko jedna to dyskretnie przemilczała, bo jej ojciec był mechanikiem. Już 16 lat jesteśmy małżeństwem.

Odpowiada mu osoba w nicku takie jest życie. - Przed randką to nawet kominiarz bierze kąpiel - więc dziwię się, że ci nie przyszło do głowy wyczyszczenie paznokci – pisze. - Dbanie o własny wygląd mówi poniekąd o tym, na ile się sami staramy i na ile nam zależy. Im "łatwiejszy" obiekt, tym większa tolerancja co do jego niedoskonałości – brutalne, lecz prawdziwe.

Oczywiście, możesz mieć równie wiele szczęścia i trafić na osobę, której twoja dbałość o schludny wygląd nie będzie mieć wielkiego znaczenia. Pomyśl jednak, jak wiele osób możesz do siebie zrazić już na wstępie? Pamiętaj, że czysto wyglądać warto przy każdej okazji – a umówmy się, że randka to okazja wyjątkowa. To niejako wyraz szacunku dla osoby, z którą się umawiasz, której ściskasz dłoń na przywitanie, z którą idziesz do lokalu i jesz kolację.

Jeśli nie możesz pochwalić się superwyglądem tak na co dzień, może warto poświęcić nieco czasu na to, by dobrze się zaprezentować i nie wprawiać innych w zakłopotanie?

- Umówiłam się przez internet z panem bez nogi – wspomina Kika. – Nic wcześniej nie powiedział o swoim kalectwie. Podjechał samochodem, czekał tam na mnie. Kiedy zaproponowałam spacer, pogłaskał się po udzie, na którym kończyła się noga, dopiero wtedy zorientowałam się. Reszta była też nieprzyjemna.

W całej sytuacji nie chodzi oczywiście o niepełnosprawność, lecz o szczerość wobec osoby, z którą się umawiamy. Skoro doszło między nami do spotkania, to znaczy, że w jakiś sposób już się polubiliśmy, coś o sobie wiemy i chcemy pogłębić tę znajomość. Jeśli zaczniemy ją od kłamstwa – bez względu na to, czy chodzi o wygląd, stan cywilny i inne sprawy, możesz mieć pewność, że znajomość skończy się tak szybko, jak się zaczęła.

 

Parasol bez deszczu
- Zaprosił mnie kolega z pracy – wspomina Agna. – To miała być zwykła kawa. Nie znaliśmy się zbyt dobrze, bo pracowaliśmy w dużej firmie, w różnych działach. Przyszedł na spotkanie i czułam, jakby wyszedł dopiero z siłowni… Śmierdziało od niego strasznie i ciężko było mi z nim wysiedzieć, mimo że tak naprawdę miło się rozmawiało…

Z kolei Awe tak wspomina swoją pierwszą randkę. – Spotkanie na Starówce. Ogromny, czarny parasol większy od właściciela, plastikowe, czarne sportowe buty z zadartymi do góry noskami i za krótkie spodnie. Z wrażenia patrzyłam mu w oczy, żeby nie patrzeć w dół. I niestety, nie padało.

Wygląd to jednak nie wszystko, o czym przekonała się Justysia. - Kiedy odprowadził mnie do domu, zaprosiłam go do środka z grzeczności. On też chciał być dobrze wychowany i zdjął buty. Myślałam, że padnę. Po tej krótkiej na szczęście wizycie godzinę wietrzyłam mieszkanie. Do następnego spotkania nie doszło.

- Spóźniła się 2 godziny - narzeka Wronek. - Co najmniej 3 wałki tłuszczu i braki w uzębieniu. Gdy rozmawialiśmy przed seansem, "zalotnie" dotknęła swoich rudych włosów, a pod pachą plama wielkości piłki do ręcznej. Gdy wyszła do toalety, miałem chęć "drzeć zelówy" czym prędzej. Potem było tylko gorzej. Co chwilę brała swoje włosy do ust - myślałem, że puszczę pawia.

 

To, jak wyglądasz na randce ma ogromny wpływ na to, jak będzie cię postrzegać druga strona. Kiedy pojawisz się w niezadbanym, brudnym ubraniu, butach, spodniach - nie będziesz musiał nic mówić, bo swoim wizerunkiem i tak przekażesz, że w nosie masz to, jak wypadniesz... I nie chodzi o przesadną elegancję. Jeśli nie wybieracie się do opery - nie jest ci potrzebny garnitur. Jeśli spędzicie czas w kawiarni - wybierz coś elegancko, ale nie "sztywnego"...

Joanna Godecka, ekspertka portalu randkowego Sympatia, uważa, że ubranie to nie tylko kwestia mody, lecz wyraz naszych upodobań estetycznych i sygnał, kim jesteśmy. Sprawdzi się tu więc zasada "złotego środka".

- Na pierwszą randkę warto ubrać się w swoim stylu, ale nie przeginać. Odradzam skrajności, np. super podarte dżinsy, bo kiedy druga osoba ubierze się elegancko, stworzymy wrażenie, że ją lekceważymy. Odradzam także nadmiar "seksu" w ubraniu, bo wtedy wysyłamy jednoznaczny sygnał, że chcemy być obiektem seksulanym. A więc superdekolt i ekstrmalna mini raczej nie będzie pasować na pierwsze spotkanie.

Czego nie zakładać na pierwszą randkę? Porada Osobistej Stylistki OSY:
Niektóre kobiety nienawidzą polarów, inne zbyt wytartych dżinsów i wielkich pasków z ozdobnymi klamrami. Nie trzeba dodawać, że niektóre takie paski wręcz uwielbiają. Trudno więc jednoznacznie powiedzieć, czego na pewno nie zakładać na randkę… Zależy od targetu. I celu. Chociaż kalesony (moja przyjaciółka na sam dźwięk tego słowa traci apetyt na wszystko) - to chyba "antywybór uniwersalny". Podobnie jak wyszczuplająca bielizna - drogie panie, taką wybaczy tylko kochający mąż, który niejedno już widział.

Co poza tym?
Czarne przezroczyste rajstopy, zbyt krótka mini spod której widać klin rajstop, cieliste podkolanówki z lycry, t-shirt z napisem "piwo ukształtowała to wspaniałe ciało", czy też inny - z równie zachęcającym hasłem.

Niewybredne t-shirty to również zakaz dla Panów, seksualne aluzje surowo zabronione! Proponowałabym również zrezygnować z dresu i butów do biegania, chyba że randka odbywa się na stadionie. I z tandetnych hawajskich koszul, chociaż pewnie każda "koszulowa potwora" znajdzie swojego adoratora. A właściwie adoratorkę.

 

Sylwia Stodulska-Jurczyk

sympatia




7-12


Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS