Menu

logo tjk main 

Nomofobia - uzależnienie od telefonu komórkowego

Nomofobia - uzależnienie od telefonu komórkowego
Telefon komórkowy to wynalazek, który zrewolucjonizował nasz świat. Nigdy wcześniej komunikacja nie była tak łatwa i tak szybka. Te najnowsze dzieła technologii pełnią rolę małych komputerów - słuchamy dzięki nim muzyki, przeglądamy strony internetowe, piszemy maile, robimy zdjęcia. Z badań CBOS-u wynika, że ok. 90% Polaków ma komórkę. Nie można przecenić jej wpływu na nasze życie. Z drugiej strony jednak, nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele zagrożeń wynika z uzależnienia od telefonów.

„Ja nie wyobrażam sobie życia bez komórki pod tym względem, że jestem zawsze "dostępna" dla bliskich, gdyby nie daj Boże coś się stało, albo ktoś potrzebowałby mojej pomocy. Wolę mieć telefon pod ręką” - Jolanta, 45l.

„Nie ma czegoś takiego jak życie bez komórki!” - Justyna, 22l.

Obsesyjna potrzeba ciągłego posiadania przy sobie telefonu komórkowego doczekała się nazwy - nomofobia. To skrót od angielskich słów - „no mobile phone phobia” i oznacza właściwie irracjonalny strach przed brakiem komórki. Lęk dotyczy także utraty zasięgu czy wyczerpania się baterii. Sytuacje te wywołują stres podobny do tego, odczuwalnego podczas wizyty u dentysty. Pojawiają się ataki paniki, zawroty głowy, zimne poty, a nawet nudności.

Szerzej to zagadnienie zostało zbadane przez profesora Davida Greenfielda, który uważa, że główną przyczyną nałogu jest uwalnianie dopaminy (hormonu szczęścia). Za każdym razem, gdy przychodzi do nas nowa wiadomość - sms, cieszymy się z niej, sądząc, że może to być coś nowego i interesującego - wtedy poziom hormonu wzrasta. Podobne reakcje występują podczas zażywania metamfetaminy czy kokainy.

Ludzie najczęściej nie są świadomi swojego uzależnienia. Tego, że mogą krzywdzić tych, których najbardziej kochają. Ile przyjaźni i związków zostało rozbitych z powodu braku właściwej komunikacji? Telefony kradną nie tylko czas, ale pozbawiają nas umiejętności prowadzenia normalnej rozmowy.

„Mój syn ze mną nie rozmawia. Gdy wraca ze szkoły, rzuca tylko - Cześć mamo - i zamyka się w pokoju. Reszta komunikacji odbywa się przez telefon albo na facebooku” - pisze jedna z internautek.

Choroba ta ma także inny wymiar - szacuje się, że 28% wypadków samochodowych spowodowanych było przez to, że kierowca w czasie jazdy dzwonił bądź pisał wiadomość tekstową.

Eksperci biją na alarm, ostrzegając, że choroba może dotyczyć ponad połowy wszystkich użytkowników komórek. Według badań przeprowadzonych przez OnePoll to kobiety oraz młodsi użytkownicy są bardziej narażeni na to zjawisko. Symptomy choroby widoczne są u 77% młodzieży w wieku od 18 do 24 lat oraz u 64% osób w wieku 25-34 lata.

Dziennie sprawdzamy swój telefon komórkowy około 34 razy przez 144 minuty. Przeważnie robimy to leżąc w łóżku, jedząc posiłki i prowadząc samochód, rzadziej na randce, w toalecie, w kościele. Odpisujemy na SMS-y, rozmawiamy oraz surfujemy po sieci. Wśród stron najchętniej odwiedzanych, prym wiedzie Facebook oraz Twitter. Inne statystyki mówią o tym, że ponad 65% badanych śpi ze swoimi telefonami, a 34% z nich korzysta z dobrodziejstw technologii nawet podczas zbliżeń z partnerem. 1 na 5 osób wolałoby wyjść z domu bez butów niż bez telefonu.

Zastanów się, czy sama nie jesteś zagrożona. Przeżywasz mini-zawał za każdym razem, gdy orientujesz się, że nie masz przy sobie telefonu? Stajesz się nerwowa, gdy nie możesz go znaleźć? A może nie rozstajesz się z nim nawet w toalecie? Jeżeli odpowiedziałaś twierdząco nawet na jedno pytanie, to znaczy, że Ty również wykazujesz objawy nomofobii.

Walka z nią, jak z każdym uzależnieniem jest trudna i wymaga leczenia. Zwykle poleca się medytację, jogging oraz ćwiczenia oddechowe. Można także poszukać pasji, która zajmie nas bardziej od telefonu.

Ja jednak osobiście polecam wyłączyć telefon. Ot tak, po prostu. Przynajmniej raz w tygodniu, na godzinę. Gwarantuję, że świat od tego nie zginie.

Agnieszka Czarnecka
powrót na górę