Fakt, ostatnie lata nas nie oszczędzają. Pandemia, wojna, inflacja. Główny problem to oczywiście finanse, bo wszystko wokół drożeje a nasze zarobki już nie są wystarczające na codzienne funkcjonowanie, utrzymanie.

Niestety, niektóre firmy zmuszone sytuacją na rynku, po prostu zakończyły swoją działalność, nawet wieloletnią, inne zredukowały ilość personelu, a obowiązki zlikwidowanych wakatów przeszły na pracowników, którzy pozostali, jednak Ci nie odczuli podwyżki pensji... Masz więcej obowiązków, ale wypłata wciąż taka sama, czyli raczej nieadekwatna do ilości pracy jaką wykonujesz. Uczciwe? Brzmi znajomo?

Inni pracodawcy wprowadzili cięcia wynagrodzenia w różny sposób. Np. podstawa - oczywiście uzależniona od stanowiska pracy, ale premia, która jest dodatkowym bardzo istotnym zastrzykiem gotówki, teraz jest znacznie niższa, można by rzec, symboliczna. To duża różnica dla naszego portfela i domowego budżetu.

Jest ciężko, ale skoro każda z nas pracuje rzetelnie i z zaangażowaniem wykonuje swoje obowiązki, to liczy na proporcjonalne wynagrodzenie, bo przecież uczciwie zapracowane. Nie chcemy się martwić, czy nam starczy do końca miesiąca. Pracujesz, starasz się i powinnaś być spokojna o swój byt! Nie chcesz pieniędzy za darmo!

Czasy się zmieniły, pensje nasze także. Lecz niestety nie na lepsze. Więc albo to po prostu akceptujemy, albo decydujemy się na rozmowę w sprawie podwyżki, lub szukamy nowej pracy z nadzieją na lepsze warunki. Może czas na zmiany? Jak mówi przysłowie - „Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana”. Tylko, że w tym przypadku nie o szampana chodzi a o godne wynagrodzenie.

Które myślenie według Ciebie jest właściwe?

Zrozumienie wszechobecnej sytuacji, bo przecież jest ciężko i wszyscy teraz tak mają, więc nie powinnam narzekać, tylko cieszyć się że wogóle mam pracę, czy raczej odnosisz wrażenie, że nie jest to fer wobec Ciebie, bo czujesz że Twój pracodawca Cię nie docenia, że wykorzystuje Cię, co w konsekwencji odbierasz jako niesprawiedliwe i tracisz motywację do dalszej pracy? Bo po co się starać, skoro i tak firma Ciebie nie docenia?

Praca którą dotąd lubiłaś i do której przychodziłaś z uśmiechem, teraz Cię irytuje i chodzisz do niej bardziej z poczucia obowiązku, odpowiedzialności, bo przecież z czegoś trzeba żyć, opłacić rachunki, ratę w banku itd.. Wspominasz chwile, gdy przychodziłaś do pracy z radością, bo przynosiła Ci satysfakcję i ekipa, atmosfera w pracy była super. Czy te czasy minęły bezpowrotnie? Zastanawiasz się, co dalej?

A może wręcz przeciwnie? Jesteś zadowolona ze swojego pracodawcy?

Jak to jest u Ciebie?
Czy uważasz, że Twoja firma jest dobrym przedsiębiorcą w dzisiejszych czasach?
Czy może zastanawiasz się nad zmianą pracy na lepiej płatną, bo nie czujesz się już doceniona i odpowiednio wynagradzana?

Analiza SWOT przygotowana przez Instytutu Wzornictwa Przemysłowego...