Logo
Wydrukuj tę stronę

Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet, czyli jakich typów mężczyzn unikać

Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet, czyli jakich typów mężczyzn unikać

Są tacy faceci od których zdecydowanie lepiej trzymać się z daleka. Toksyczne typy o których można by wręcz powiedzieć, że ich życiową misją jest unieszczęśliwianie kobiet które napotykają na swej drodze.

I doprawdy nie będziemy się zajmować przyczynami opłakanego stanu ich psychiki. Czy taki delikwent doświadczył w dzieciństwie przemocy, obojętności, czy wręcz przeciwnie: został rozpuszczony przez ślepo w nim zakochaną nadopiekuńczą matkę… nieważne. To nie nasza broszka. My tylko chcemy przestrzec cię przed wchodzenie w relację z kimś kto na pewno nie da ci szczęścia.

Na jakich facetów powinnaś uważać?
Wymieńmy najczęściej występujące w przyrodzie przykłady fatalnych i niereformowalnych mężczyzn.
Typ pierwszy: narcyz i nieuleczalny egocentryk. Sam siebie postrzega jako gwiazdę największą i świecącą najjaśniejszym blaskiem w całym wszechświecie. Jego potrzeby są zawsze na pierwszym miejscu. Nie łudź się, że kiedykolwiek pójdzie na kompromis albo wręcz zrobi coś z myślą wyłącznie o tobie. Nawet jeśli przyniesie ci kwiaty to nie po to żeby zrobić ci przyjemność ale po to żeby pokazać jaki jest wspaniały i rycerski. Zapewne więc obdaruje cię bukietem w obecności znajomych czy rodziny, przecież bez udziału publiczności nie chciałoby mu się aż tak wysilać.
Zapytasz: skoro on tak bardzo kocha siebie, że w jego świecie nie ma miejsca na liczenie się z uczuciami innych to po co mu właściwie partnerka? Odpowiedź jest prosta: w jego pojęciu kobieta służy do tego aby się nim zachwycać. Ma go nieustannie wspierać, trzymać za niego kciuki, cieszyć się jego sukcesami (najlepiej żeby nie odnosiła własnych bo robi mu konkurencję!). Ma go też pocieszać kiedy coś mu nie wyjdzie i mówić, że to nie jego wina- przecież jest wspaniały, to zły los się na niego uwziął!
Przyznasz chyba, że rola oddanej fanki jest niesamowicie nudna i męcząca! Szkoda życia na skakanie wokół faceta który tego kompletnie nie docenia i przyjmuje jako oczywistość twoje starania. Zwłaszcza, że tacy egocentrycy zazwyczaj wcale nie reprezentują sobą zbyt wiele…

Typ drugi: macho oraz apodyktyczny pan i władca. To ktoś kto ma obsesję kontrolowania rzeczywistości. Chce rządzić: zamiast dyskutować wydaje polecenia. Zazwyczaj postrzega kobiety bardzo stereotypowo- jako ozdoby u swego boku, kucharki oraz sprzątaczki. Mówiąc prosto z mostu: żaden z niego partner! Nie za bardzo rozumie pojęcie „równouprawnienie” i ma ogromny kłopot ze sprostaniem współczesnemu wzorcowi męskości więc wybiera przestarzały wzorzec mrukliwego siłacza i samca alfa. Nie raz usłyszysz z jego ust seksistowskie uwagi.
A więc apelujemy: nawet jeżeli jest niebiańsko przystojnym człowiekiem sukcesu uciekaj od niego jak najdalej! Chyba, że odpowiada ci rola uległej „żony sułtana”.

Typ trzeci: rycerz i wybawiciel, pocieszyciel nieszczęśliwych. To bardzo niebezpieczna odmiana męskiego drania bo początkowo wydaje się chodzącym ideałem. Spotyka taki na swej drodze załamaną dziewczynę która właśnie się z kimś rozstała albo straciła pracę albo ma jakieś inne poważne kłopoty. I natychmiast rzuca się ją pocieszać. Jest współczujący i czuły. Ociera łzy, przytula, wypowiada magiczne zaklęcie: „wszystko będzie dobrze” z taką spokojną pewnością, że nie sposób mu nie wierzyć. I faktycznie, na początku jest nawet lepiej niż dobrze: załamana kobieta odżywa, grzeje się w jego cieple, podnosi się i nabiera chęci do życia. I wtedy następuje katastrofa! On przestaje kochać. Odchodzi. Pozornie bez przyczyny. A prawda wygląda tak, że on uwielbia występować w roli wybawiciela. Kiedy jego ukochana staje się na powrót szczęśliwą i silną osobą, traci dla niego urok i cała zabawa się kończy. A on rusza na poszukiwanie kolejnej załamanej bidulki. Tego pana spokojnie możemy nazwać hieną- karmi się cudzym nieszczęściem żeby podbudować własne ego. Życzymy ci gorąco żebyś nigdy nie natknęła się na ten typ mężczyzny kiedy jesteś w dołku! Bo wtedy jesteś bezbronna i szukasz wsparcia i łatwo możesz paść jego ofiarą.

Typ czwarty: zagubiony chłopiec w depresji. To w pewnym sensie przeciwieństwo poprzedniego przypadku. A więc mężczyzna tak słaby, że nieustannie wymaga twojej troski. Może być nierozumianym przez nikogo artystą klepiącym biedę albo dyrektorem dużej firmy który żyje w ciągłym stresie i gdzieś po drodze zagubił sens życia. Jego pozycja nie ma znaczenia- on po prostu uwielbia się nad sobą użalać. Tylko, że tak naprawdę to on nie chce stanąć na nogi bo wygodnie mu kiedy mu matkujesz. No i oczywiście twoim obowiązkiem jest również częste i pełne przekonania wyrażanie współczucia dla jego niedoli. Cóż, jeśli ktoś chce marnować życie na urojone depresje… to jego sprawa. Ale ty nie daj się w to wciągnąć!

Typ piąty: nałogowy podrywacz. Jest prawie idealny: przystojny, inteligentny, zabawny. Trochę szalony ale przy tym zaradny. Potrafi mówić komplementy, daje prezenty bez okazji i można z nim przegadać całą noc… Jest tylko jeden problem: flirtuje z niemal każdą napotkaną kobietą. Potrafi nawet „niechcący” adorować przy tobie twoją najlepszą przyjaciółkę… No a jeżeli będziesz przymykać na to oko… wkrótce zacznie cię zdradzać. Rozumiemy wszystkie dziewczyny które nie potrafią się oprzeć niewątpliwemu magnetycznemu urokowi „słodkich drani”. Ale jednak trzeba z tym walczyć. Drogi są dwie. Pierwsze wyjście: natychmiastowe rozstanie, co, przyznajemy, będzie bolało. Może jednak lepiej odejść zanim on zada ci cierpienie? I zachować same miłe, romantyczne wspomnienia o waszym przelotnym romansie? Jest też drugie wyjście: spróbować zmienić partnera i nauczyć go wierności oraz lojalności. Szanse, że się uda są raczej niewielkie- on zechce pracować nad sobą tylko jeżeli bardzo mocno cię kocha. A prawda wygląda niestety tak, że Don Juani w większości się nie zakochują tylko poprzestają na płytkich (i nie zagrażających ich wolności) zauroczeniach.

Wymieniliśmy najlepiej nam znane typy mężczyzn od których lepiej trzymać się z daleka. Oczywiście ty wiesz, że jest ich znacznie, znacznie więcej… A wniosek z tego artykułu jest następujący: unikajmy facetów którzy nie są nas warci i tym bardziej doceniajmy tych fajnych i porządnych!

Katarzyna Lewcun, 25l.

Copyright 2009-2023 © tojakobieta.pl | All rights reserved