Ikona fashion - David Bowie
- Napisała Aleksandra Lubczańska
- wielkość czcionki zmniejsz czcionkę powiększ czcionkę
David Bowie - mega gwiazda. Ikona. Ale co o nim wiemy? I skąd to zbiorowe poruszenie po jego nagłej śmierci (odszedł 10 stycznia 2016 w wieku 69 lat, 2 dni po swoich urodzinach), nie tylko świata muzyki, ale i mody?
O gustach się nie dyskutuje - podobno, chociaż moim zdaniem akurat to rozwija;). Można twórczość Bowiego lubić lub nie, jednak nie można nie zauważać jej wpływu na ogólnoświatową muzykę, konwenanse i modę.
Początkowo Bowie, a raczej Jones szukał samego siebie. Nazwisko postanowił zmienić, bo sławę zdobywał zespół The Monkees i tam już był David Jones. Przez chwilę był więc Tomem Jonesem... - akurat gdy Tom Jones wydal singiel „It's Not Unusual”... Kolejnym pomysłem był David Bowie. I tak już zostało. No prawie, bo po chwili zdążył wymyślić fikcyjną postać Ziggiego Stardusta i band Spiders from Mars, zafascynować się Lauren Bacall, stworzyć Thin White Duke’a.
Bowie zawsze szukał czegoś nowego fascynującego i przekraczał kolejne granice, które dla innych wydawały się niemożliwe do ogarnięcia, dziwne lub zbyt niszowe. Zmieniał swój wizerunek i styl muzyki, ale zawsze wszystko było spójne i perfekcyjnie przemyślane. W ten sposób stawał się niedoścignionym wzorem, ale też inspiracją dla całych pokoleń muzyków, twórców i ...projektantów mody.
Wystarczy tylko przytoczyć kilka ciekawostek - Bono usiłował śpiewać jak Bowie na początku kariery U2 (swoją drogą dobrze że mu przeszło), Placebo dzięki Davidowi z „salki” 700 osób trafili przed tysiące, Kurt Cobain na słynnym MTV Unplugged zagrał Man Who Sold the World (tak to też Bowie, nie Nirvana:)), The Cure, Marylin Manson i inni zasugerowali się możliwością tworzenia postaci scenicznych. The Killers, Lady Gaga, Madonna, nawet Michael Jackson inspirowali się talentem Bowiego. Na stronie whosampled.com można sprawdzić kto coverował Bowiego, lista jest dłuuuga, prawie tak samo długa jest lista współpracujących z nim muzyków.
Jeśli chodzi o związki ze światem mody - Bowie nie bał się eksperymentów. Ziggy Stardust i jego kombinezony zaprojektowane przez Kansai Yamamoto (na wystawie „David Bowie Is” w Victoria&Albert Museum przeczytałam, że jeden był zrobiony po prostu z piżamy, bo miał akurat tylko taki materiał David pod ręką...), garnitur z teledysku Life on Mars, postać Thin White Duke, projekty Alexandra McQueena, słynna błyskawica na okładce płyty Aladdin Sane. Wszystko to jest kopalnią inspiracji i pomysłów dla kolejnych projektantów.
Co jeszcze zawdzięczamy Davidowi? Generalnie gdzie nie spojrzeć w kierunku popkultury i konwenansów tam jest delikatny odcisk i wpływ. Nawet rząd Niemiecki ostatnio podziękował za przyczynienie się do rozruchów i do ostatecznego runięcia muru Berlińskiego (Bowie specjalnie grał koncert blisko muru, tak, żeby po drugiej stronie było słychać...).
Czyli Bowie to nie tylko „Let’s dance” i „Underpressure” z Queenem, to także genialnie Space Oddity, Heroes, Starman, nowożytne „I’m Afraid of Americans” (z Trentem Ranzorem), New Killer Star, Lazarus... Ta ostatnia postać - Łazarz dopiero ma odcisnąć się w świecie mody, a w muzyce pewnie kolejne mądre głowy muzyczne będą eksperymentowały z new jazzem...
Do końca - kreacja i wyzwania jak na ikonę przystało.
O gustach się nie dyskutuje - podobno, chociaż moim zdaniem akurat to rozwija;). Można twórczość Bowiego lubić lub nie, jednak nie można nie zauważać jej wpływu na ogólnoświatową muzykę, konwenanse i modę.
Bowie zawsze szukał czegoś nowego fascynującego i przekraczał kolejne granice, które dla innych wydawały się niemożliwe do ogarnięcia, dziwne lub zbyt niszowe. Zmieniał swój wizerunek i styl muzyki, ale zawsze wszystko było spójne i perfekcyjnie przemyślane. W ten sposób stawał się niedoścignionym wzorem, ale też inspiracją dla całych pokoleń muzyków, twórców i ...projektantów mody.
Wystarczy tylko przytoczyć kilka ciekawostek - Bono usiłował śpiewać jak Bowie na początku kariery U2 (swoją drogą dobrze że mu przeszło), Placebo dzięki Davidowi z „salki” 700 osób trafili przed tysiące, Kurt Cobain na słynnym MTV Unplugged zagrał Man Who Sold the World (tak to też Bowie, nie Nirvana:)), The Cure, Marylin Manson i inni zasugerowali się możliwością tworzenia postaci scenicznych. The Killers, Lady Gaga, Madonna, nawet Michael Jackson inspirowali się talentem Bowiego. Na stronie whosampled.com można sprawdzić kto coverował Bowiego, lista jest dłuuuga, prawie tak samo długa jest lista współpracujących z nim muzyków.
Jeśli chodzi o związki ze światem mody - Bowie nie bał się eksperymentów. Ziggy Stardust i jego kombinezony zaprojektowane przez Kansai Yamamoto (na wystawie „David Bowie Is” w Victoria&Albert Museum przeczytałam, że jeden był zrobiony po prostu z piżamy, bo miał akurat tylko taki materiał David pod ręką...), garnitur z teledysku Life on Mars, postać Thin White Duke, projekty Alexandra McQueena, słynna błyskawica na okładce płyty Aladdin Sane. Wszystko to jest kopalnią inspiracji i pomysłów dla kolejnych projektantów.
Co jeszcze zawdzięczamy Davidowi? Generalnie gdzie nie spojrzeć w kierunku popkultury i konwenansów tam jest delikatny odcisk i wpływ. Nawet rząd Niemiecki ostatnio podziękował za przyczynienie się do rozruchów i do ostatecznego runięcia muru Berlińskiego (Bowie specjalnie grał koncert blisko muru, tak, żeby po drugiej stronie było słychać...).
Czyli Bowie to nie tylko „Let’s dance” i „Underpressure” z Queenem, to także genialnie Space Oddity, Heroes, Starman, nowożytne „I’m Afraid of Americans” (z Trentem Ranzorem), New Killer Star, Lazarus... Ta ostatnia postać - Łazarz dopiero ma odcisnąć się w świecie mody, a w muzyce pewnie kolejne mądre głowy muzyczne będą eksperymentowały z new jazzem...
Do końca - kreacja i wyzwania jak na ikonę przystało.
