„Kwiaty na wiosnę - zaskakujące” ten cytat z filmu „Diabeł ubiera się u Prady” czytam co roku w niemal każdym czasopiśmie, gdzie istnieje choćby skrawek mody. Taka ironia losu: powtarzalność cytatu jest bardziej nieświeża niż te kwiaty :). Albowiem kwiaty były jesienią i zimą i zostają dokładnie te same - nic się nie zmienia - czyli już od kilku sezonów nie są tylko na wiosnę. Natomiast wchodzą inne ciekawostki.
Pożegnanie z Afryką? Jeśli tak to dosłowne. Tym razem zamiast klasycznych strojów safari mamy kwiatowe safari, surferskie safari i wielkomiejską dżunglę. Nowe odsłony globtroterek.
Roboty domowe? Tylko że nie chodzi o te, które zastępowałyby nas przy …odkurzaniu i wykonywaniu innych syzyfowych prac, ale o te które też musimy wykonywać same, przeszywając, dziergając i wycinając (albo… kupić ;) i udawać, że same zrobiłyśmy :)))
Power… marynarka? Z power-dressingu ostał się tylko żakiet. Marynarka - jeśli nie masz (choć wątpię) teraz już musisz mieć. Projektanci wpadli jednak na pomysł, że powinna być co najmniej …wielka.
Babcie w natarciu? Kolor beżowy zawsze kojarzył mi się z babciami i dziadkami na wycieczce, potem pokochałam beż, potem powoli dowiedziałam się które beże mi nie pasują i nigdy nie będą pasowały. Natomiast nadal uwielbiam ten schludny, momentami ultraelegancki, look. Na wiosnę powrócił.
Szaleństwo na wiosnę? Tak można nazwać total black look - na sezony zimowe - ok, ale wiosenno-letnia czerń … i to w dobie instagrama (jeśli próbował ktoś zrobić foto czarnych ubrań - to wie o czym mówię)? Szaleństwo projektantów? A może ucieka od przekoloryzowanego nurtu (beż obok czarnego to drugi prowadzący kolor - może coś w tym jest).
Rzeźbiarski sznyt? Przeskalowywanie, upinanie, rzeźbienie. Niekoniecznie dobre dla sylwetki, ale na pewno wzbudzające dobre samopoczucie w trakcie oglądania. Bal u artystów czas zacząć czy może u szalonego kapelusznika?
Tylko dla odważnych? Zastanawiałam się jak nazwać ten trend - mikro ultra sukienki. Niegdyś wylansowane przez Gianniego Versace, teraz wracają. Czy potrzebna jest dobra sylwetka? Ważniejsze chyba dobre samopoczucie na swój temat. :))
Dodatkowo z zimowych kolekcji zostają zwierzęce cętki, codzienna elegancja i romantyczne koronki. Szczęśliwej cieplejszej pory roku! :)
Wiosna - czas kiedy wszystko budzi się do życia, czas coraz większej ilości słonecznych, dłuższych i pięknych dni. Wiosna to moment, kiedy nasze organizmy, zmęczone po okresie zimy, wracają „do życia”. Pierwsze słoneczne, ciepłe dni, coraz więcej rowerzystów na mieście, coraz więcej uśmiechniętych twarzy, zmiana ubrań na lżejsze, zamiast kozaków sportowe obuwie ...
Wiosna jest piękną porą roku niosącą nowe życie, więcej barw ... niestety okres wiosenny to czas spadku odporności, a co za tym idzie - chorób.
Co zrobić by zwiększyć odporność na przednówku? Co jeść by było zdrowo? Czy warto korzystać z pierwszych wiosennych darów? O tym dowiecie się w dalszej części artykułu.
NOWALIJKI Na wiosnę w sklepach, na bazarach, pojawiają się bujne, zachęcające kolorem i świeżością - nowalijki. Warzywa te cieszą nas i wzmagają apetyt na „świeżynkę”, po okresie spożywania mrożonej i konserwowanej żywności. Czy jednak powinniśmy niczym myśliwi rzucać się na te pierwsze wiosenne dary? Zdecydowanie wskazana jest czujność, gdyż pojawiające się, w początkowym okresie wiosny, nowalijki wcale nie muszą być zdrowe. Wbrew pozorom młode warzywa, goszczące na wiosnę w sklepach czy na bazarach, to rośliny szklarniowe, pędzone nawozami, spryskane konserwantami, pestycydami. Warzywa te, pomimo zachęcającego wyglądu, nie przypominają swoim zapachem i smakiem dojrzewające na słońcu, pełne wartości odżywczych nowalijki. Oczywiście warzywa te często rosną w odpowiednio nasłonecznionych i wilgotnych szklarniach, gdzie dojrzewają w miarę naturalnych warunkach. Jednak w dzisiejszych czasach zabiegi te są niewystarczające, dlatego w uprawie młodych roślin wykorzystuje się sztuczne nawozy i stymulatory wzrostu, aby warzywa jak najszybciej mogły trafić na nasze stoły. Na początku wiosny warto zrezygnować z tych warzyw i dopiero później, w okolicach maja, gdy na bazarach pojawią się warzywa uprawiane na działkach, bez niepożądanych substancji - cieszyć się ich właściwościami odżywczymi. Najlepiej kupować nowalijki od zaufanego/zaprzyjaźnionego rolnika lub pochodzące z gospodarstw ekologicznych. W pierwszym okresie wiosny warto wstrzymać się od konsumpcji warzyw korzeniowych (marchew, pietruszka, rzodkiewka, burak), gdyż najwięcej szkodliwych związków ochrony roślin kumuluje się w korzeniach, pod skórką tych warzyw. Wybierajmy zatem rośliny rosnące nad ziemią - botwinkę, szczypiorek, koperek.
KIEŁKI Czyli młode pędy roślin, takich jak powszechnie znana rzeżucha, kiełki rzodkiewki, brokuła, fasoli, lucerny. Kiełki to istny zastrzyk witamin (zawierają witaminę C, A, E, witaminy z grupy B) i minerałów (magnez, żelazo, wapń, potas, chrom, cynk, selen). Ponadto pędy roślin są lekkostrawne, niskokaloryczne, stanowią źródło wysokowartościowego białka i kwasów tłuszczowych omega - 3. Kiełki to żywność, szczególnie pożądana w diecie, po okresie zimowym. Pamiętajmy, że podobnie jak z wszystkim co dotyczy żywności, najlepiej jeśli kiełki wyhodujemy sami. Te kupione w sklepie, są wątpliwej jakości ze względu na procesy gnilne, które mogą mieć miejsce w przypadku zapakowanych w folię pędów oraz substancji użytych do ich utrwalenia. W prosty sposób możemy wyhodować kiełki w domu - wystarczy słoik, wata lub specjalna kiełkownica. Mały koszt, niewielka praca, a otrzymane korzyści zdrowotne są bezcenne.
RZODKIEWKA Są bogatym źródłem potasu, ponadto zawierają wapń, fosfor, żelazo i magnez. W ich składzie znajdziemy związki siarki - wzmacniające włosy i paznokcie. Zawierają kwercetynę - silny związek przeciwzapalny. Mimo, że warzywa te można siać już od marca, lepiej wstrzymać się z ich konsumpcją do początku maja. Wtedy będziemy mieli pewność, że pochodzą one z gruntu i nie muszą (ale niestety mogą) być spryskane szkodliwymi substancjami i nawozami przyspieszającymi ich wzrost.
SAŁATA MASŁOWA Pyszna, chrupiąca pierwsza sałata. Tego dodatku do sałatek, kanapek i innych potraw chyba najbardziej brakuje po zimie. Sałata jest bogata w błonnik, witaminy z grupy B oraz wapń. Obfituje również w witaminę C i E, potas, mangan, żelazo i kwasy organiczne. Dzięki chlorofilowi, któremu zawdzięcza swój kolor, ma działanie bakteriobójcze, pomaga zwalczyć infekcje i przyspiesza gojenie ran. Chociaż sezon na sałatę trwa już od kwietnia do września, strzeżmy się. Pierwsze świeże sałaty należy dokładnie myć i usuwać zewnętrzne liście, gdyż tam najczęściej kumulują się związki ochrony roślin, którymi często jest spryskiwana.
SZPARAGI Możemy się nimi cieszyć już od końca kwietnia lub początku maja. Sezon na szparagi jest krótki, znikną z bazarów już w połowie lipca. Są bogatym źródłem folianów, witamin z grupy B, witaminy C, E i beta - karotenu. Jest w nich wapń, fosfor i potas. Inulina - znajdująca się w szparagach - jest prebiotykiem, odżywiającym naszą florę bakteryjną. Zawarta w nich asparagina wspomaga pracę nerek i odpowiada za prawidłowy poziom nawodnienia organizmu.
PRODUKTY KISZONE Kapusta, ogórki kiszone zawsze są na czasie. Po okresie zimowym nie powinniśmy rezygnować z tych produktów. Są czystym probiotykiem dla naszych jelit (dostarczają i utrzymują prawidłową florę bakteryjną), dlatego razem z zawartą w żywności fermentowanej witaminą C, zwiększają odporność naszego organizmu w tak kluczowym momencie jakim jest wiosna.
Podsumowując - cieszmy się tym, co daje nam wiosna. Korzystajmy z młodych roślin, ale tylko w okresie sezonu na dane warzywa. Sprawdzajmy źródła pochodzenia warzyw, przed spożyciem czyśćmy je dokładnie wodą. Jeśli mamy taką możliwość, uprawiajmy na kawałku ziemi własne warzywa. Przestrzegając tych kilku zasad, będziemy pewniejsi, że spożywane przez nas warzywa odżywią nas i dodadzą witalności.
(zgłoszenia przyjmujemy od 8 maja 2017 do 21 maja 2017 włącznie)
Wiosna? Czas na zmiany? Stać Cię na odrobinę szaleństwa?
Zgłoś się do nas i WYGRAJ METAMORFOZĘ Z PROFESJONALNĄ SESJĄ ZDJĘCIOWĄ
Oddaj się w ręce specjalistów od wizerunku i mody
Nowa fryzura, makijaż, który podkreśli atuty Twojej urody,
odpowiednio dobrana stylizacja to ODMIENIONA TY!
Jean Louis David
2 wizyty
1 wizyta - dobór fryzury ze strzyżeniem, koloryzacją i pielęgnacją dobraną do rodzaju włosów, modelowaniem
2 wizyta - modelowanie włosów w dniu sesji zdjęciowej
Sephora
1 wizyta
wykonanie profesjonalnego makijażu w dniu sesji zdjęciowej
Na pamiątkę otrzymasz profesjonalną sesję zdjęciową
wykonaną przez fotografa Jolantę Ryłko
PORTFOLIO zawiera 10 zdjęć
Jolanta Ryłko - fotograf, mama, żona, weganka... Fotografia to dla mnie sposób na życie i sposób życia. To za jej pomocą opowiadam historie... pary, osoby, rodziny... Nie ma to większego znaczenia, ważne są emocje, uczucia, radość, uśmiech, łzy wzruszenia, a może i smutku. To daje mi siłę do działania, przelewanie na papier Waszych uczuć, zamykanie ich w kadrze aparatu.Specjalizuję się w fotografii z udziałem ludzi. Wykonuję sesje kobiece, sesje rodzinne, dziecięce i te, które dają najwięcej radości - sesje ślubne. Każda z sesji kobiecych jest przygotowywana indywidualnie, każda klientka jest wyjątkowa, staje się przyjaciółką - bo fotografa nie trzeba się bać, tylko mieć do niego zaufanie :) Zapraszam do siebie www.jolantarylko.com 607526501
Nie ważne jaki nosisz rozmiar ubrania, jakiego jesteś wzrostu
To nie jest konkurs dla modelek! To jest konkurs dla KAŻDEJ BYDGOSZCZANKI
Uwierz w siebie. Jesteś wyjątkowa. Piękno jest w każdej z nas!
Regulamin Konkursu 1. Pomysłodawcą, producentem i organizatorem konkursu jest Portal dla Kobiet ToJakobieta.pl przy współpracy z Centrum Handlowym Zielone Arkady w Bydgoszczy. 2. Czas trwania konkursu: 08.05.2017 - 21.05.2017 włącznie, do godz. 24:00 (czas przyjmowania zgłoszeń). 3. Nagrodą w konkursie jest metamorfoza z profesjonalną sesją zdjęciową dla 2 Pań z udziałem partnerów. 4. Ogłoszenie wyników konkursu, czyli wybór 2 Pań - Zwyciężczyń, nastąpi do 7 dni po zakończeniu konkursu. 5. W konkursie mogą wziąć udział wszystkie Panie w wieku od 18 lat. 6. Aby wziąć udział w konkursie, należy wypełnić Formularz Zgłoszeniowy (podać swoje dane, odpowiedzieć na pytanie konkursowe, załączyć swoje zdjęcie). 7. Portal ToJaKobieta.pl zastrzega sobie prawo do publikacji na naszym portalu (strona konkursowa) informacji pochodzących z formularza zgłoszeniowego kandydatek konkursu w celach marketingowo - promocyjnych, bez dalszego przekazywania tych danych innym firmom czy osobom trzecim. 8. Portal ToJaKobieta.pl zastrzega sobie prawo do publikacji na naszym portalu (strona konkursowa) wszelkich materiałów w formie relacji video, zdjęć, jakie będą powstawały podczas przygotowań 2 Zwyciężczyń do metamorfoz oraz profesjonalnej sesji zdjęciowej w celach marketingowo - promocyjnych, bez dalszego przekazywania tych danych innym firmom czy osobom trzecim. 9. Te same wyżej wymienione wszelkie materiały (relacja video, zdjęcia) powstające na każdym etapie trwania całego konkursu, po jego zakończeniu mogą być udostępnione do publikacji w celach marketingowo - rekalmowych i promocyjnych Centrum Handlowemu Zielone Arkady w Bydgoszczy a także partnerom konkursu. 10. Wysłanie formularza zgłoszeniowego jest jednoznaczne z zaakceptowaniem wszelkich warunków Regulaminu Konkursu w tym wyrażenie zgody na upublicznienie swojego wizerunku (relacja video, zdjęcia z przygotowań, zdjęcia "od kuchni" w dniu sesji zdjęciowej, zdjęcia z PORTFOLIO itd, czyli wszelkich materiałów ze swoim udziałem, jakie będą powstawały podczas trwania całego konkursu. 11. Będzie nam miło, jeśli polubisz nas na fb
Dołącz do naszego facebooka a będziesz na bieżąco z informacjami o tym konkursie i kolejnych KONKURS OFICJALNIE ZAKOŃCZONY Bardzo dziękujemy wszystkim za udział w konkursie.
Ze Zwyciężczyniami skontaktujemy się mailowo/telefonicznie
Zapraszamy do kolejnych konkursów
Halina Slagowska-Matusiak - 47 lat / Bydgoszcz (sesja zdjęciowa 12.06.2017)
Kilka słów o sobie: Jestem Bydgoszczanką, mamą dwóch córek 21 i 17 lat. Cenię poczucie humoru, dystans do siebie i świata oraz odwagę, dzięki której zmiany w życiu stają się możliwe.
Dlaczego chcesz wziąć udział w metamorfozie?
"NIE TERAZ..." te słowa towarzyszyły mi przez ostatnie 13 lat , odkąd w pojedynkę wychowywałam córki. To były trudne lecz piękne lata , zabrakło w nich jednak czasu dla siebie. Córki wyrosły na mądre i odpowiedzialne kobietki. Pora więc pomyśleć o sobie...BO JEŚLI NIE TERAZ, TO KIEDY??? :-)
Witam serdecznie! Moje wrażenia na wieść o wygranej - nieopisana radość! Wygrałam!!! Na początku największe emocje wzbudził sam fakt wygranej. Nieczęsto się zdarza! Zatem szczypta niedowierzania: aby na pewno? A może to jakaś pomyłka , która zaraz zostanie wyjaśniona… A jeśli były tylko dwie kandydatki…? A jeśli…dziesiątki pytań w głowie! A może jednak zwyczajnie wygrałam, dając losowi szansę. I choć wysyłając zgłoszenie nie miałam poczucia , że przystępuję do jakiejś rywalizacji , zwycięstwo miało słodki smak. Córki - zachwycone! Pierwszy telefon - do Przyjaciółki, wszak szczęście tym większe im bardziej się nim dzielimy. Pięknie jest cieszyć się wspólnie. Kiedy opadły pierwsze emocje rodzi się kolejne pytanie: Zaraz, ale co ja tak naprawdę wygrałam? Jeszcze raz, bardzo uważnie, czytam regulamin konkursu. Fryzura, makijaż , sesja zdjęciowa... I znów mnóstwo pytań, na które dziś jeszcze nie znam odpowiedzi. Te z pewnością nadejdą niebawem.
Karolina Lutowska - 36 lat / Bydgoszcz (sesja zdjęciowa 12.06.2017)
Kilka słów o sobie Jestem wesołą kobieta z dużym poczuciem humoru i brakiem czasu.
Dlaczego chcesz wziąć udział w metamorfozie? Jestem zapracowaną samotną matką dwójki małych córek. One absorbują mnie doszczętnie i brakuje mi czasu żeby zadbać o siebie. Nie potrafię dobrać sobie garderoby i makijażu. Chciałabym żeby taka metamorfoza dowartościowała mnie trochę i pokazała że też mogę być piękna.
a co do wrażeń.. Jak odebrałam telefon z informacją, że wygrałam to byłam tak zaskoczona, że myślałam że to jakaś pomyłka. Jak to ja wygrałam? Przecież ja nigdy nic nie wygrałam. Radość nie do opisania. Pierwszy raz od dawna cieszyłam się jak dziecko. Zaraz obdzwoniłam moje najlepsze koleżanki żeby sie pochwalić. Moje córeczki powiedziały, że będą wszedzie chodzić ze mną i że też chciałyby taką nagrodę. a teraz z niecierpliwością czekam na odebranie nagrody
Jak ironicznie stwierdza Miranda Priestly - złowroga redaktorka z filmu Diabeł ubiera się u Prady grana przez wspaniałą Meryl Streep - kwiaty w kolekcjach wiosennych to żadna nowość.
Pomimo oczywistości tego stwierdzenia, nic ono nie zmienia. Z jakichś przyczyn kwieciste motywy ciągle wracają do sklepów wraz z początkiem roku. Ale jedno jest pewne - w przypadku polskiej, wiecznie zmieniającej się wiosennej pogody, ubrania z kwiatowymi printami to pewność i gwarancja kolorów, czego często nie obiecuje nam aura za oknem.
Sieciówki i sklepy online proponują nam ciekawe rozwiązania w sferze roślinnych motywów - od płaszczy do fantazyjnych butów. Ponadto kwiaty na ubraniach lub akcesoriach to nie tylko nadruk, ale też ułożenie tkaniny na podobieństwo rośliny czy odpowiednie wycięcie w materiale.
Czasami projektanci mają bardziej ekstrawaganckie pomysły, które polegają na połączeniu ubrań, butów, biżuterii ze sztucznymi kwiatami. Dowolność wyboru jest olbrzymia - każda z nas może zdecydować się na coś innego!
Marynarki są ciekawym dodatkiem do klasycznej, mało kolorowej stylizacji. Łączą w sobie elegancki fason z finezyjnym nadrukiem, co nada każdemu zestawieniu wiosennego wizerunku. Ważne jest też, że taka marynarka to nie wydatek na jeden sezon - można ją nosić na każdą porę roku! W zimę urozmaicą pogodę za oknem, a na jesień dodadzą uroku szarym dniom.
Również okrycia wierzchnie występują w połączeniu z roślinnym printem, co niestety jest już droższym nabytkiem. Natomiast dla osób, preferujących styl sportowy, idealnym pomysłem będzie bluza w kwiaty!
1. Forever New ok. 325 zł
2. I.Madeline ok. 340 zł
3. Stella McCartney ok. 5900 zł
4. Dorothy Perkins ok. 190 zł
5. Monsoon ok. 220 zł
6. H&M ok. 150 zł
Mniejszym wydatkiem będzie bluzka lub koszula z kwiecistym nadrukiem. Oczywiście znajdą się przypadki dużo droższe (np. koszulka Simone Rocha), ale również sieciówki w swoim asortymencie mają wiosenne rozwiązania w niższych cenach.
Ciekawym pomysłem jest połączenie kwiatów z nieśmiertelną od kilku sezonów baskinką. W zestawieniu ze zwykłymi jeansami czy leginsami idealnie nada się na imprezę lub spotkanie z przyjaciółmi!
1. Simone Rocha ok. 3400 zł
2. TOPSHOP ok. 320 zł
3. River Island ok. 120 zł
4. River Island ok. 120 zł
5. TOPSHOP ok. 230 zł
6. FULL TILT ok. 70 zł
O ile bluzka albo marynarka mogą być dosyć klasycznym elementem naszych szaf, o tyle niektóre buty są już ekstrawaganckim wyborem. Ciekawe propozycje ma dla nas internetowy sklep Irregular Choice, mający w swojej ofercie czółenka, sandały i balerinki z fantazyjnie doczepionymi sztucznymi kwiatami. Natomiast mniej rzucające się w oczy i łatwiejsze do połączenia z innymi elementami garderoby są buty z roślinnym printem, które - podobnie jak marynarka czy bluzka - dodadzą stylizacji wiosennego powiewu świeżości.
1. Giuseppe Zanotti ok. 3640 zł
2. Irregular Choice ok. 760 zł
3. Betsey Johnson Bridgitt ok. 440 zł
4. Jeffrey Campbell ok. 500 zł
5. Charlotte Olimpia ok. 5300 zł
6. ALDO ok. 150 zł
Dobrym pomysłem dla zwolenniczek kolorowych spodni jest przykładowa stylizacja Olivii Palermo - celebrytka postawiła na wzorzyste cygaretki, które dodają zestawieniu zjawiskowego uroku. Podobne przykłady znajdziemy zarówno w sieciówkach, jak i w kolekcjach znanych projektantów. Alternatywą dla takich spodni, mogą być kwiatowe leginsy lub rajstopy.
Stylizacja w stylu Olivii Palermo:
1. Goldsign Virtual ok. 300 zł
2. H&M ok. 80 zł
3. Matthew Williamson ok. 2770 zł
4. Monsoon ok. 200 zł
Dla uzupełnienia szerokiej, kwiatowej oferty, sklepy mają dla nas również kostiumy kąpielowe oraz rozmaite akcesoria tj. opaski do włosów, torby, plecaki, pierścionki czy kolczyki. Motywy takie są obecne także w pomysłach domów mody i projektantów, czego przykładem jest błękitne puzderko marki Lanvin.
Kwiaty to trend, królujący na każdym polu działania - nawet wyjeżdżając na majówkę możemy spakować kwiecistą garderobę w walizkę o tym samym wzorze!
1. Accessorize ok. 170 zł
2. Lanvin ok. 6200 zł
3. River Island ok. 30 zł
4. Eugenia Kim Paker ok. 1000 zł
5. River Island ok. 310 zł
6. Accessorize ok. 70 zł
7. Monsoon ok. 215 zł
Moda na roślinne printy zapanowała również na czerwonych dywanach, czego doskonałym przykładem była kreacja Lucy Liu z gali rozdania Złotych Globów. W kwiecistych sukienkach gwiazdy i celebryci pojawiają się też na mniej prestiżowych galach - w te gusta idealnie wpasowała się marka Erdem, która ma w swojej ofercie szeroki wachlarz propozycji. W zeszłym roku Anna Wintour - redaktorka naczelna amerykańskiego Vogue - postawiła na kremową sukienkę z delikatnymi, kolorowymi kwiatami. Również w ciągu ostatnich miesięcy gwiazdy często wybierały kreacje tej marki - największym uznaniem cieszył się look Anne Hathaway, która ubrała dziewczęcą sukienkę z odkrytymi ramionami.
Kreacje od ERDEM:
1. Anna Wintour 2. Marion Cotillard 3. Anne Hathaway 4. Jessica Chastain
źródło: baza zdjęć polyvore.com
Pomysły na kwiatowe stylizacje ma także wielu blogerów. Wspaniałe propozycje podsuwa nam znana ze swoich kolorowych zestawów Tamara Gonzalez Perea - Macademian Girl. Blogerka odważnie łączy printy i jaskrawe kolory, co daje zachwycający efekt. Kwiatowy look Tamary bazuje na płaszczu River Island oraz toczku Expose Akcesoria, a w połączeniu z różową torbąi pastelową sukienką Macademian Girl wygląda obłędnie!
www.macademiangirl.com
Jak widać, kwiatowa oferta sieciówek i droższych marek jest niesamowicie ogromna - roślinny print może być na wszystkim! Wystarczy tylko znaleźć swój ulubiony fason albo zastanowić się, czego brakuje nam w szafie, żeby wybrać coś praktycznego z szerokiej gamy wiosennych kolekcji. Dodatkowo sprzyjający kwiatom trend total floral pozwala wyszaleć się kolorystycznie osobom, które - tak jak Macademian Girl - nie boją się łączyć różnych wzorów ze sobą.
Podsumowując: Kwieciste nadruki to super rozwiązanie na każdą porę roku, które da nam dodatkowy zapas energii na smutne, szare dni, a w te słoneczne dopasuje się do przyjemnego otoczenia!
W końcu, powoli i niepewnie, dotarła do nas wiosna. Dla większości z nas to nieopisana radość, wreszcie będzie można nacieszyć się świeżym powietrzem i plenerowymi imprezami. Niestety, coraz więcej ludzi z obawą obserwuje pojawiające się na drzewach pączki oraz zieleniącą trawę. Wiosna to bowiem początek silnego pylenia drzew i kwiatów powodujących uciążliwe alergie.
Alergia - inaczej uczulenie, pojawia się wtedy, gdy nasz układ odpornościowy nie toleruje pewnych obcych substancji. Takimi alergenami mogą być wspomniane już pyłki roślin, również kurz, kosmetyki, żywność i zwierzęta. W większości przypadków nie są one niebezpieczne dla naszego organizmu, jednak powodują spory dyskomfort.
Najważniejszą przyczyną wszelkich alergii jest nadmiar toksyn w organizmie oraz ich nieprawidłowe usuwanie. Jednym z często pojawiających się powodów jest także dziedziczenie genetyczne.
Najtrudniejsze do uniknięcia są alergie na pyłki drzew i trawy. Nie jesteśmy bowiem w stanie uciec od kontaktu ze świeżym powietrzem, zwłaszcza gdy z zewnątrz przyciąga nas słoneczna pogoda.
Alergicy muszą jednak pamiętać, że w kwietniu wierzba, brzoza i topola pylą najsilniej. Trawy dają o sobie znać pod koniec maja i uprzykrzają życie aż do połowy lipca. W czerwcu i lipcu trzeba z kolei uważać na lipę.
A kiedy już pyłki nas zaatakują, możemy spodziewać się uciążliwego kataru, niekontrolowanych ataków kichania, łzawiących i swędzących oczu. Te objawy są dość powszechne, jednak zdarza się także gorączka, kaszel, chrypa i wysypka.
Znacznie łatwiej uniknąć alergii na niektóre rodzaje jedzenia. Często powiązana jest ona jednak z uczuleniem na pyłki. Zatem jeśli dokucza Ci brzoza, możliwe jest, że także orzechy, migdały, jabłka, gruszki, śliwki oraz pomidory, wywołają niepowołaną reakcję. Alergia na pyłki traw może oznaczać uczulenie na warzywa strączkowe.
Oprócz krzyżowania się alergii na pyłki z uczuleniem na żywność, warto pamiętać, że niektóre pokarmy zwyczajnie nasilają alergię na rośliny. Są to m.in.: czekolada, sery żółte, pleśniowe, wędzone wędliny, truskawki, cytrusy, ostre przyprawy i alkohol.
Na szczęście dla wszystkich alergików, tracących piękne dni wiosny i lata, na walkę z uciążliwym katarem, jest nadzieja. Po zbadaniu, jakie dokładnie alergeny są dla nas szkodliwe, można dobrać odpowiednie leki, które złagodzą lub stłumią objawy. Można także udać się na odczulanie i zwiększyć swoje szanse, na całkowite wyleczenie.
Odczulanie polega na dostarczeniu organizmowi odpowiednich dawek uczulającego alergenu, po to, by ten mógł go zaakceptować i by przestał go zwalczać. W tym celu, przez 2-3 miesiące co 7-14 dni podaje się szczepionkę z alergenami. Następnie w czasie leczenia podtrzymującego, pacjent otrzymuje dawkę co 4-6 tygodni. Odczulanie trwa 3-5 lat i ze względu na czas leczenia jest dość drogą inwestycją, niemniej jednak skuteczną. Regularne przyjmowanie szczepionek przez ponad 3 lata, może być niezbyt miłym przeżyciem. Dlatego powstało jeszcze inne rozwiązanie. Odczulanie szczepionką podjęzykową. Pierwszym etapem jest codzienne przyjmowanie coraz większych dawek alergenu aż do osiągnięcia dawki maksymalnej, odpowiedniej dla pacjenta. Drugi etap, a więc leczenie podtrzymujące też codziennego przyjmowania, tym razem już dawki maksymalnej. Aby odczulanie było skuteczne, musi trwać minimum 3 lata, w przypadku uczuleń całorocznych lub 3 kolejne sezony, w przypadku uczuleń sezonowych.
Odczulanie można stosować także podczas alergii na zwierzęta. Błędem jest myślenie, że uczula nas sierść czworonogów. Najczęściej to naskórek, ślina i mocz powodują silne reakcje. Zwierzęta, które są najmniej odpowiednie dla alergików to: świnki morskie, koty, konie, myszy, chomiki i psy. Ptaki hodowlane też nie służą dobremu samopoczuciu w tej kwestii. Warto również zwrócić uwagę na owczą wełnę, pióra w pościeli oraz futra.
Wiosna już się u nas zadomowiła, drzewa i trawy poczuły się swobodnie i powoli zaczynają roztaczać swój czar. I chociaż możemy się cieszyć ich soczystym kolorem oraz pięknym zapachem, trudno pałać miłością do prawdziwych wrogów alergików. Pozostaje nam korzystać z pomocnych leków czy szczepionek i nie dać się zamknąć w domu!
Kolejny sezon nadszedł dość szybkim krokiem. Po zimie obfitującej w stany podgorączkowe i grypowe plus niezdecydowaną pogodę, nastąpiło wreszcie uwolnienie ciepłej, pozytywnej energii - przynajmniej wśród projektantów.
Sezon wiosenny rozpoczął się miksem dwóch klasycznych barw - czerni i bieli Czarny jako ulubiony kolor większości kobiet znowu zetknął się z bielą - prawie połączenie biurowe lecz zdefiniowane przez printy, szachownice, pasy i mozaiki. Liczy się total look czyli całkowite wykluczenie innych barw. Głównie czernią i bielą bawią się Jason Wu i Marc Jacobs, ale też to połączenie występuje w innych kolekcjach - jest to więc dosyć znaczący trend.
Azja puka do drzwi Nie wiadomo czy to dlatego, że w dobie kryzysu należy sięgnąć do kieszeni tych co mają więcej niż Europa i USA, wielu projektantów kłania się kulturze wschodu. Generalnie takie związki występowały już wcześniej, ale jest to z sezonu na sezon coraz bardziej odczuwalny trend, który na pewno pojawi się w następnych odsłonach. Kiedyś głównie firmowany przez marki takie jak Kenzo, teraz podbija dom mody m.in. Prada, młodszą linię Miu Miu. Widać ten trend głównie w kimonowych konstrukcjach i interpretacji roślinności azjatyckiej na nadrukach.
Prześwit Ten motyw pojawia się wszędzie. Gra w widać/nie widać. Nie ważne czy to cała sukienka z organzy, czy wstawki z szyfonu. Ważne żeby było ciekawie. Oczywiście ten tren wymaga perfekcyjnej bielizny, która stanie na wysokości zadania i będzie raz grała pierwsze skrzypce, a raz po prostu zniknie - jako tło. Specem od odkrywania okazuje się tradycyjnie Roberto Cavalli, ale też Haider Ackermann i jego tiulowe spódnice.
Jako przeciwwaga dla ultrakobiecych prześwitów na arenę wchodzi smoking Generalnie krój uniwersalny to spodnie cygaretki i marynarka - taki też look proponuje nam Hedi Slimane [ - najbardziej oczekiwany powrót projektanta (tym razem jako SL)]. Od lat okazuje się, że męskie ubranie, na kobiecie wygląda parę razy lepiej :)
Wielki powrót fali Falbana - tym razem samotna, spektakularna. Nie małe falbanki, tylko taka mocna, majestatyczna. Pojawiła się również jako podstawowy trend. Głównie w kolekcjach Balenciagi, Gucci i Givenchy. Falbana potrafi sporo uratować w sylwetce, ale też i sporo popsuć. Generalnie więcej tam - gdzie mamy mniej, a mniej tam gdzie mamy więcej.
Kolejny sezon printów Liczy się mocna kombinacja, ciekawe rozwiązania. Główne motywy printowe to roślinność prosto z tropików, jednak jest też sporo pop-art, psychodeli, i grungeowej kraty. Cały materiał w jeden print czy też patchworkowe rozwiązania - nie ma reguły.
Zazwyczaj kojarzą się nam z trzema paskami popularnej firmy, produkującej ubrania sportowe i z subkulturą o tej samej nazwie, która raczej nie wzbudza pozytywnych emocji. Dresy ukrywają nasz atrakcyjny wygląd i sprawiają, że wyglądamy jakbyśmy dopiero, co wstały z łóżka. Jak to się stało, że pomimo tylu negatywów - pokochały je też osoby bardziej i mniej znane?
Modne dresy wyglądają inaczej od tych przeciętnych, sportowych ubrań - to jedna z najważniejszych zasad, rządzących tym trendem. Jaskrawe kolory i szeleszczące materiały odchodzą do lamusa. Hitem są miękkie, pastelowe spodnie i bluzy, wyglądem zbliżone bardziej do piżam niż do garderoby rekreacyjnej.
Niektóre sklepy bieliźniane w swoim asortymencie mają również dresy, które ciężko odróżnić od naszych nocnych outfitów. Spodnie i bluzy mają różne nadruki, często są to słodziutkie misie, króliczki czy popularne postaci z bajek. W takim ubiorze możemy znów poczuć się jak małe dziewczynki, a co najważniejsze jest to bardzo wygodny zestaw.
Ceny za które możemy nabyć dresy są przeróżne - od 59 zł do ok 200 zł za spodnie i od 79 zł do ok 250 zł za bluzę. Oczywiście wszystko w zależności od tego, do jakiego sklepu się udamy.
oysho.com
Ale to nie koniec! Dresy oferują nam nie tylko słodziutki wygląd. W połączeniu z różnymi dodatkami, uzyskamy zupełnie inne efekty. W bardzo ciekawy sposób proponuje nam noszenie dresów popularna polska blogerka MAFFASHION. Za jednym razem łączy pastelowe spodnie dresowe z jasnymi koturnami, a za drugim dodaje buty z cholewami i luźną, ciepłą kurtkę.
madamejulietta.blogspot.com
Maffashion pokazuje, że dresy to ubiór na każdą porę roku. W lato możemy być seksowne, zakładając buty na podwyższeniu i ciekawe dodatki, natomiast zimą warto postawić na bardziej luzacki look, łącząc ciemne spodnie z zimową kurtką i oficerkami.
madamejulietta.blogspot.com
Również celebrytki polubiły dresy. Znane Polki nie tylko wychodzą na ulicę w takich zestawach, ale też pojawiają się w nich na prestiżowych przyjęciach. Lekka przesada czy ciekawe rozwiązanie?
Nie zapominajmy o modzie streetowej, która coraz częściej pokazuje nam, że dresy mogą być elementami wspaniałych stylizacji. Niestety nie jest to uniwersalna moda - nie nadaje się wszędzie. Możemy w dresach iść na zajęcia, do sklepu, na spotkanie z przyjaciółką, ale nie na uroczysty, rodzinny obiad czy do pracy w kancelarii adwokackiej. Musimy dostosować ubiór do sytuacji - spodnie dresowe pasują do wielu okoliczności, ale nie do wszystkich. Pamiętajcie o tym!
A dla kogo jest ta moda? Dla wszystkich, którzy cenią sobie wygodę i modny wygląd! Wystarczy odrobina kreatywności, dzięki której możemy super wyglądać i czuć się komfortowo w miękkich, ciepłych materiałach, idealnych też na zimową pogodę za oknem!
Tak atakują nas napisy, nagłówki, artykuły. Gdzieś przeczytałam świetną ripostę, która i mi się troszkę w głowie składała: „dzięki, po nową szafę udam się do Ikea…”. Co jest z tą nową szafą? Stara jest już niedobra? No może lekko poluzowały się zawiasy, ale przecież piękny czarny kolor (w moim przypadku), nadal jest ok. I to pisze stylistka? :)
Nie jestem za wymienianiem jakiegokolwiek mebla lub jego zawartości, bo jest wiosna, bo tak trzeba lub bo marketingowcy dwoją się i troją żeby sprzedać tony bawełny i poliestru. Owszem, czasem zdarzają się momenty w życiu, w którym trzeba coś oddzielić grubą kreską, albo zauważamy, że nagle stare życie do nas nie pasuje. Wtedy faktycznie przydaje się czystka w szafie i w umeblowaniu mieszkania też… - co tak naprawdę sprowadza się do uporządkowania myśli i umysłu.
Wiosna, teoretycznie, to czas porządków, słońce przyświeci i zaraz widać pięknie latający koło nosa kurz. Nie trzeba jednak zaraz biec i zmieniać całego swojego życia i wywalać ulubionych rzeczy lub kupować stertę ciuchów, które rok nie noszone, znowu będę podlegały wymianie na przyszłą wiosnę.
Wpuszczanie świeżego powietrza nie jest złe, ważne, żeby nie było to nowe powietrze z dużą zawartością smogu (nadal używam porównań i przenośni), tylko lekka bryza. Czasem pragnienie posiadania czegoś nowego jest bardzo mocne, na tyle, że może nas wyprowadzić na manowce. Warto więc sobie przemyśleć czy na pewno jest nam, to coś, nowe, potrzebne, czy najpierw należałoby przejrzeć tą całą garderobę, zobaczyć i zaplanować co dokupić lub co zmienić. Warto zawsze nad tym pomyśleć. Ja z „paruset szaf”, wiem, że czasem wystarczą malutkie poprawki. Wiem, że jest to o wiele nudniejsze, niż kupowanie impulsywne :), ale za to jakie są efekty!
Można sobie poradzić samemu, lub zatrudnić np. stylistkę :), która robi albo małe ewolucyjki (bo ktoś potrzebuje delikatnego naprowadzenia na trop), albo duże rewolucje (bo ktoś się zmienił i potrzebuje radykalnej zmiany) – czyli w zależności od potrzeb, a nie od pory roku!
Jeśli robić porządki w szafie, to z głową. I to przez cały rok, zależnie od nastroju i chęci zmiany. Kupować to, co będzie nam pasowało do całości, a co sezon w ramach szaleństwa – dokupować nowinki (bo przecież nie chodzi o to, żeby ciągle stać w miejscu tylko się rozwijać, nawet modowo).
Wymienia się szafę w zależności od własnych potrzeb, a nie tylko od pory roku (nie zależnie czy chodzi o mebel, czy o zawartość). Czyli jeśli nie remontowaliśmy mieszkania 10 lat to należałoby się nad tym zastanowić, tak samo, nieruszanie w ogóle garderoby 5 lat – jest mocnym dzwonkiem na pobudkę. Jeśli natomiast dbamy o coś systematycznie i wiemy co i jak kupować, to wszystko co nas otacza zaczyna mieć styl i robi się spójne. Chyba, że nie do końca wiemy co i jak kupować, albo akurat się pogubiliśmy i potrzebujemy spojrzenia z zewnątrz lub samej wiedzy – wtedy właśnie przydaje się stylistka.
Miłej wiosny zatem, czas kupić nowy rower, bo stary jest już z zeszłej wiosny ;))))), a może tylko napompować?
Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!
23 marca to nie tylko jeden z pierwszych dni wiosny. Podczas gdy wszyscy z uśmiechem na twarzy witamy tę długo wyczekiwaną porę roku, wychodzimy na pierwsze spacery i leniwie spędzamy dzień, Centrum Kultury Zamek rozpoczyna festiwal teatralny o nazwie „Wiosna Młodych”.
Jest to bardzo znane wydarzenie nie tylko w Poznaniu. W tych dniach w naszym mieście mamy zaszczyt gościć młodych artystów z całej Polski, a nawet przepełnionych pasją ludzi z poza granic naszego państwa.
Tegoroczny festiwal to już XIII edycja. W tych dniach Zamek tętni życiem. W wielu pomieszczeniach, holach jak i na korytarzach można było dostrzec sztukę pod różnorodnymi postaciami. Impreza rozpoczęła się 23 marca o godzinie 17.00, przez poznańskie śródmieścia oraz Plac Wolności ruszyła akcja happeningowa pod hasłem KSIĘŻYC. Młodzi artyści byli niczym „żywa” reklama, zwracając uwagę swoimi osobami zachęcali do przybycia na festiwal. Po udanej akcji happeningowej praktycznie co godzinę odbywały się liczne spektakle.
Co ciekawego można było zobaczyć tego roku ? Liczne grupy teatralne jak zarówno soliści, zespoły muzyczne pokazywały swoją własną interpretację sztuk doskonale znanych nam wszystkim artystów takich jak Gombrowicz, Mrożek, Osiecka, Genet, Wampiłow, Wilder, Pollesch, Bergman. W piątek przedstawienia rozpoczął Skansen Teatralny Siedemdziesiąt, który zaprezentował nam spektakl pt. SIEDEMDZIESIĄT na podstawie tekstu STARA KOBIETA WYSIADUJE Tadeusza Różewicza. Każdy kolejny dzień przyniósł nam wiele emocji. Z pewnością każdy mógł znaleźć coś dla siebie, coś co go zaciekawi, da do myślenia, a i „coś” takiego przy czym będzie chwila na refleksję. Przez te kilka dni przewinęło się wielu zdolnych młodych artystów, wiele osób, które być może w najbliższej przyszłości będziemy oglądać na dużych scenach. 27 marca we wtorkowy wieczór Wiosnę Młodych zakończył spektakl pt. „Kochankowie z ulicy Kamiennej” gdzie usłyszeć można było piosenki znakomitej artystki Agnieszki Osieckiej w wykonaniu gospodarzy, mianowicie Studia Teatralnego PRÓBY. Zaraz po zakończeniu spektaklu, gdy brawa już ustały, artyści pożegnali się z nami nie tylko w języku polskim ale także niemieckim, francuskim, rosyjskim, co pokazało jak scena może połączyć ze sobą zupełnie odmienne narodowości.
Osoby , które brały udział w festiwalu w tym roku po raz pierwszy, na pewno przekonały się, że warto tu przyjść na kolejną edycję. Cudowne uczucie gdy można oglądać ludzi z pasją, którzy zarażają nas swoją energią, pokazują poprzez sztukę samych siebie, to jak oni patrzą na świat, jak postrzegają wszystko co ich otacza. Wiele osób lubiących, chcących uczestniczyć w życiu kulturalnym swojego miasta i nie tylko jest bardzo często „ograniczona finansowo”. Moi drodzy! Mogę z wielką przyjemnością oznajmić iż Wiosna Młodych daje nam znakomite widowisko bez potrzeby płacenia za to. Nie ukrywając, jest to ogromny plus tego festiwalu. Skoro nic mnie to nie kosztuje, dlaczego by tego nie zobaczyć? Gorąco polecam festiwal Wiosna Młodych. Jeżeli nie udało Ci się odwiedzić Zamku w tym roku, koniecznie idź na kolejną edycję. Może i w Tobie drzemie aktor, piosenkarz, artysta ?