Tkanka tłuszczowa - jak sprawdzić czy mamy problem?
- Dział: Zdrowie
W pogoni za utratą wagi zapominamy, że najważniejsze w tym wszystkim jest nasze zdrowie i to jakie zmiany zachodzą wewnątrz naszego organizmu. A zachodzi ich wiele. Najważniejszą z nich jest utrata tkanki tłuszczowej. Czym tak naprawdę jest i jak sprawdzić ile jej mamy w sobie?
Fałdki na brzuchu albo oponka spędzają Ci sen z powiek? Duże biodra nie pozwalają zmieścić się w ulubione jeansy? Bardzo możliwe, że cierpisz na otyłość brzuszną, czyli tzw. przerost tkanki tłuszczowej, a ogólniej mówiąc jest to nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w ciele człowieka, szczególnie w okolicy brzucha. Czy jest to groźne? Niestety, ale tak.
Podczas diety i ćwiczeń zapominamy o naszym organizmie - chcemy wyglądać dobrze wizualnie, a to co się dzieje wewnątrz nas, schodzi na dalszy plan. I to duży błąd. Biegamy, zdrowo się odżywiamy, ale waga stoi w miejscu albo o zgrozo - idzie do góry? Bardzo możliwe, że poziom naszej tkanki tłuszczowej jest tak wysoki, że spalanie jej i zamiana w mięśnie wprowadza nie małe zawirowania w naszym organizmie. Jak dokładnie sprawdzić poziom zawartości?
Tłuszcz skupiony na brzuchu jest znacznie bardziej niebezpieczny niż w innych miejscach, np. udach czy pośladkach. Jednak jest tak samo niebezpieczny dla naszych organów wewnętrznych. Zawartość tkanki tłuszczowej u kobiet nie powinna przekraczać 25% zaś u mężczyzn 20% masy ciała. Kiedy te progi zostają przekroczone, śmiało można mówić o otyłości a nawet i nadwadze.
Odkąd medycyna bardziej zaczęła zajmować się problemem nadmiernej masy ciała wśród ludzi, powstało wiele sposobów na poznanie swojego organizmu od środka. Za standard w określaniu prawidłowej wagi uznaje się indeks masy ciała - BMI (z ang. Body Mass Index). BMI oblicza się jako stosunek masy ciała (w kilogramach) do wzrostu (w metrach). Jeśli nasz wynik sięga poniżej 18,5 oznacza to niedowagę, w zakresie 18,5-25 oznacza masę prawidłową, a od 25 do 30 - nadwagę. Powyżej 30 to już niestety otyłość. Ale co to ma wspólnego z tkanką tłuszczową?
Niewiele. Całe obliczenia nie dają szczegółowej informacji o lokalizacji tkanki tłuszczowej. Można ważyć za dużo, ale obwód pasa mieć zgodny z normą. Zdarza się też, że BMI jest w normie, a mimo to występuje otyłość brzuszna. I co za tym idzie, kilogramy, wygląd wizualny to nic w porównaniu z tym jak funkcjonuje nasz organizm i jakie zagrożenia może przynieść nasza niewiedza dotycząca tego tematu.
Jeszcze kilka lat temu nikt nie pomyślałby o pomiarach medycznych swojego ciała, dzisiaj - jest to na porządku dziennym. Kliniki odchudzające, dietetycy czy studia fitness serwują nam przeróżne metody zapoznania się z tkanką tłuszczową i nie tylko.
Dokładne medyczne metody określania zawartości tłuszczu w organizmie to: podwójna absorpcjometria, bioimpendancja elektryczna ciała, jądrowy rezonans magnetyczny, metody izotopowe, tomografia komputerowa z oceną planimetryczną, metody sonograficzne USG oraz pomiar grubości fałdu skórnego. Jak widać wybór jest naprawdę ogromny. Im bardziej fachowe sprzęty, tym rzetelniejszy wynik...i większa kwota do zapłaty za usługę.
Pojedyncza wizyta u dietetyka i badanie to koszt ok. 100-150 zł. - tutaj mamy wybór: albo specjalistyczna waga albo metoda uszczypnięcia. Niektóre siłownie również zaopatrzone są w takie sprzęty, a cena takiego pomiaru jest wliczona w karnet. Jeśli wybieramy się na rezonans magnetyczny czy tomografię komputerową musimy przygotować ok. 200 zł. lub więcej w zależności od miejsca wykonania pomiaru. Najczęściej takie badania są wykonywane prywatnie, więc na taryfę ulgową nie można liczyć. Czy istnieje zatem coś tańszego?
Jak najbardziej. Jest to metoda manualna, którą można wykonać w domu i to całkowicie za darmo. Metoda YMCA jest prosta z tego względu, ponieważ wykorzystuje tylko dwie zmienne: obwód pasa (talii) oraz masę ciała. Procentową zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie można wyliczyć podstawiając do poniższego wzoru dwie dane: obwód pasa (talii) - liczona w centymetrach, masę ciała - liczona w kilogramach. Dla ułatwienia wzór został rozbity na 6 części, które mają za zadanie ułatwić uzyskanie prawidłowego wyniku.
Specjalnie dla Was, przedstawiam go poniżej
Można? Można. Jak widać nie musimy narażać się na koszta by sprawdzić czy grozi nam nadwaga czy otyłość. Nawet osoby szczupłe mogą sprawdzić czy aby na pewno są tak zdrowe na jakie wyglądają. Nie ma wykrętów czy wymówek - prosto, jasno i klarownie możemy sami dojść do poznania naszego organizmu. Zamiast skupiać się tylko na wadze i kilogramach, warto zaczerpnąć głębszej wiedzy, by w przyszłości wyeliminować jakiekolwiek zagrożenia. Kto wie, może uzyskany wynik zmobilizuje niektóre osoby do aktywniejszego trybu życia i pozbędziemy się niezdrowych nawyków.
Pamiętajcie - bycie fit jest w modzie. A wyznaczenie BF, czyli Body Fat jest teraz dostępne dla każdego z nas!
Magda Surmacz