Zima - jak przetrwać tę porę roku bez przybierania zbędnych, dodatkowych kilogramów?
- Dział: Dietetyk radzi
Zima - chłodno, ciemno, depresyjnie - aż człowiek ma ochotę zaszyć się w swoim pokoju na wygodnym łóżku, pod ciepłym kocem z gorącą herbatą w zasięgu ręki.
Zima - według polskich przyzwyczajeń żywieniowych - czas pierogów z mięsem/kapustą i grzybami, innych klusek, zup na kostce rosołowej, ziemniaków i oczywiście naszych ukochanych - kanapek.
Okres zimowy nie jest łatwy dla utrzymania zdrowej diety, przede wszystkim ze względu na ograniczoną dostępność świeżych warzyw i owoców. Te, które są dostępne w hipermarketach pochodzą ze szklarni i w niczym nie przypominają smakiem i wartościami zdrowotnymi sezonowych warzyw.
Co zatem zrobić, by w zimie odżywiać się zdrowo i nie przybrać dodatkowych kilogramów? Jakie produkty spożywać, a których unikać?
Prawidłowa dieta na zimę powinna wzmacniać naszą odporność, odżywiać i rozgrzewać organizm, a nie, jak to często bywa, przyczyniać się do powiększania rozmiaru naszych ubrań.
Zacznijmy od listy tych produktów, które powinniśmy unikać w tym okresie:
1. Produkty mączne - pierogi, pyzy, makarony, kluski etc. Jest to żywność, która wpływa na naszą gospodarkę „cukrową” - mówiąc prosto - podnosi poziom glukozy w organizmie, uaktywniając tym samym insulinę - hormon wpływający m.in. na upychaniu zapasów, czyli tkanki tłuszczowej w organizmie.
2. Słodkie napoje, cukier, słodycze - czyli węglowodany proste sprzyjające tyciu i obniżonej odporności.
3. Produkty instant (zupki, przyprawy, sosy, kawa, kostka rosołowa) - oszczędzają nasz czas, ale nie organizm. Są to wysoko przetworzone produkty, które zamiast odżywiać nasze ciało, zatruwają je sztucznymi dodatkami.
4. Produkty cukiernicze - odżywiają nieproszonych gości - pasożyty, wirusy, bakterie i grzyby - obniżając naszą odporność. Poza tym są źródłem tłuszczów trans i węglowodanów prostych, które zwiększają stany zapalne w organizmie i prowadzą do przybierania kilogramów.
5. Żywność typu fast food - burgery, pizza, zapiekanki - to źródło przetworzonych tłuszczów, węglowodanów prostych i glutenu. Fast foody sprzyjają zimowemu przybieraniu na masie.
6. Słone przekąski - chipsy, paluszki, popcorn - czyli cała tablica Mendelejewa w jednym produkcie. Zwiększają apetyt, a tym samym nasz rozmiar.
Żebyśmy nie czuli się pokrzywdzeni, że musimy zrezygnować z naszych ulubionych potraw, poniżej przedstawię żywność, która powinna cieszyć nasze podniebienie każdego dnia:
1. Przede wszystkim postaw na kiszonki - chodzi o warzywa kiszone, nie kwaszone. Często dajemy się nabrać i zamiast zdrowych produktów kiszonych, poddanych naturalnej fermentacji, kupujemy warzywa z fermentacji drożdżowej (produkty kwaszone). Kisić możemy wszystkie warzywa - poczynając od ogórków i kapusty, przez paprykę, buraki, na czosnku kończąc. Produkty te są czystą bombą odżywczą dla naszego organizmu. Obfitują w łatwo przyswajalne witaminy i minerały. Szczególnie potrzebujemy ich w okresie jesienno - zimowym. Kiszonki, dzięki zawartego w nich kwasu mlekowego, wspomagają naszą florę bakteryjną. Zawierają bardzo dużo witaminy C - niezbędnej w czasie wzmożonych zachorowań, infekcji i spadku odporności. Ponadto znajdziemy w nich witaminy z grupy B, tak ważne dla naszego układu nerwowego czy witaminę K - odpowiedzialną za gospodarkę wapniową.
2. Mrożonki - są dobrą alternatywą dla braku świeżych warzyw. Podczas zamrażania warzyw i owoców występują małe straty składników odżywczych.
3. Kasze - bogate w błonnik poprawiają perystaltykę jelit, a tym samym nasze trawienie i wypróżnianie. Poza tym zawierają zestaw witamin i minerałów takich jak m.in.: potas, magnez, żelazo, cynk, selen, witaminy z grupy B.
4. Naturalne suplementy i przetwory - warto przygotować się do zimy i w chłodne dni cieszyć się samodzielnie przygotowanymi sokami z czarnej porzeczki, czarnego bzu, winka Św. Hildegardy. Polecam także suplementację witamin D3 z Mk7, tran, olej z kryla, witaminę C z aceroli, napoje probiotyczne, sproszkowane algi. Wszystkie te produkty zadbają nie tylko o nasze zdrowie, ale również o utrzymanie prawidłowej masy ciała.
5. Superfoods - podroby, jaja - sycące i odżywcze, zdecydowanie powinny znaleźć się w naszym „zimowym” jadłospisie.
6. Tłuszcze - zima to czas, w którym nasz organizm powinien otrzymywać pełnowartościowe, energetyczne pożywienie. Bardzo ważne są tu tłuszcze - smalec, olej kokosowy czy oliwa z oliwek (dodawana „na zimno” do gotowych potraw), które zwiększą sytość, polepszą smak i wartość odżywczą naszego posiłku.
7. Zupy krem - przygotowywane na wywarze z kości, z dodatkiem warzyw i ziół stanowią istną multiwitaminę dla naszego organizmu.
8. Kiełki - to bogactwo witamin i minerałów, których tak bardzo brakuje nam zimową porą. Kiełki można samemu hodować w domu, dzięki temu mamy pewność, że posłużą naszemu zdrowiu.
9. Napary ziołowe - chronią przed infekcjami, grzybami, pasożytami, przyspieszają metabolizm, usprawniają trawienie czyniąc nas zdrowymi i szczupłymi.
10. Pikantne przyprawy - chili, papryka, pieprz, kurkuma, imbir - intensywne, nadające smak naszym potrawom pobudzają trawienie i zwiększają temperaturę naszego ciała, przyspieszając spalanie kalorii. Pamiętajmy, że osoby z wrzodami, nadżerkami żołądka oraz z chorobami serca powinny unikać pikantnych przypraw.
A teraz kilka dodatkowych wskazówek:
W utrzymaniu zgrabnego ciała pomoże codzienne spożywanie śniadania. Prawdą jest, że śniadanie to podstawa. Ten pierwszy posiłek nas rozbudza i daje siły do czekającej nas pracy. Ludzie, którzy spożywają śniadanie jedzą nawet o 40% mniej w dalszej części dnia, od osób opuszczających ten niezwykle ważny posiłek. Nie bez znaczenia jest również to jakie produkty spożywcze wybieramy na śniadanie. Świetnie sprawdzą się tu białka i tłuszcze zwierzęce (jaja, mięso, ryby, jogurty) czy węglowodany złożone (kasze, płatki owsiane górskie). Dzięki tym produktom będziemy syci i zadowoleni.
Czego zatem, powinniśmy unikać na śniadanie?
Przede wszystkim nie powinniśmy spożywać węglowodanów prostych w postaci przetworzonych płatków śniadaniowych (czekoladowe kuleczki, kukurydziane płatki, inne smakowe płatki, dżemy, masła czekoladowe) oraz innych słodkości.
Co zrobić, żeby nie zalegać na kanapie z paczką zdradzieckich przekąsek u boku? Ulubiona aktywność fizyczna współczesnego człowieka - leżakowanie na kanapie i ćwiczenie nadgarstka poprzez zmienianie kanałów pilotem w TV czy surfowanie po sieci. W czasie zimy, ze względu na coraz krótsze dni i chłód, nasza aktywność fizyczna jest mniejsza. Wysiłek fizyczny, nawet niewielki, jest lepszy niż brak aktywności. Możemy np. wybrać się do pobliskiego klubu fitness. Zima, jako pora roku, daje też wiele możliwości w aspekcie aktywności fizycznej, np. godzina jazdy na łyżwach pozwala na spalenie 426 kcal, jazda na nartach - 438 kcal, godzinny spacer ze znajomymi to 228 kcal mniej. Jeśli nie mamy czasu na trening z prawdziwego zdarzenia, szukajmy aktywności w życiu codziennym. Zamiast jechać samochodem ulicę dalej przejdźmy się, zamiast windy, wejdźmy schodami na 4 piętro. Ruch jest niezwykle ważny dla utrzymania naszego ciała w sprawności i zdrowiu. Aktywność fizyczna działa jak antydepresant, powodując wydzielanie endorfin tzw. „hormonów szczęścia”, poprawi nasze samopoczucie w szare, zimowe dni.
Pamiętajmy, że poprzez połączenie prawidłowego odżywiania i aktywności fizycznej zachowamy zdrowie i szczupłą sylwetkę nawet zimową porą.
Klaudia Smosarska
Dietetyk kliniczny