Menu

logo tjk main 

Życie kobiety po 30-tce

Życie kobiety po 30-tce mi9.com

Bycie kobietą po 30-tce z mojej perspektywy, to jednocześnie piękne, ale i bardzo trudne doświadczenie.
Piękne - ponieważ większość z nas ma już w miarę poukładaną sytuację rodzinną, jesteśmy dostatecznie dojrzałe, by prowadzić własny dom, wychowywać dzieci i wiemy już, czego oczekujemy od życia. Jesteśmy też dużo mądrzejsze, inaczej postrzegamy pewne sprawy, zmieniają nam się priorytety, bardziej skupiamy się na potrzebach innych, niż własnych. Mamy też świadomość tego, że jeśli coś nam do tej pory nie wyszło, jeszcze mamy czas, by to naprawić.

Trudne - gdyż musimy pogodzić życie domowe z zawodowym. Do tej pory mogłyśmy głównie poświecić swój czas na pracę, byłyśmy dyspozycyjne, gotowe na każde wezwanie, a wolne chwile przeznaczałyśmy na oddawanie się pasjom, spotkania ze znajomymi, czy odpoczynek. Teraz o moment, kiedy można leniwie posiedzieć w fotelu i nie robić absolutnie nic, nie jest już tak łatwo.

Nie zawsze jednak po urodzeniu dziecka mamy możliwość powrotu do pracy. Przed nami trudny wybór - czy nasze rodzicielstwo ma się ograniczyć do weekendów i przeczytania maluchowi bajki na dobranoc w ciągu tygodnia, czy też chcemy poświecić mu maksimum swego czasu, przynajmniej w pierwszych latach jego życia? Otóż nie zawsze w ogóle dane jest nam podjąć decyzję, czasem po prostu nie ma innego wyjścia. Nie każdy posiada tabun babć i ciotek chętnych do pomocy, o miejscu w żłobku można jedynie pomarzyć, nie stać nas na opiekunkę. Idziemy więc na urlop wychowawczy, a po trzech latach słyszymy, że nie ma już dla nas miejsca w firmie. Pojawia się problem. O dobrą pracę ogólnie jest trudno, a pewne ograniczenia, jak na przykład czas, który możemy na nią przeznaczyć, nie są niestety atutem.

30-tka to również wiek wielu przemyśleń, dopiero teraz zaczynamy rozumieć, ile pracy włożyli nasi rodzice, byśmy wyrośli na wartościowych ludzi. Spostrzegamy, że w niektórych sytuacjach postępujemy tak, jak oni. Dociera do nas, co przeżywali, gdy my byliśmy mali. Teraz my mamy te same obawy oraz chwile radości, musimy decydować o tym, co dobre, a co złe. Bierzemy na swoje barki odpowiedzialność za dobro naszych bliskich.

Zastanawiamy się także nad swoją przyszłością, czy to, co robimy sprawia nam przyjemność? A może popełniłyśmy błąd, wybierając przed laty swój zawód? Zdarza się, że w wieku kilkunastu lat nie mamy jeszcze pomysłu na życie, nie jesteśmy przekonane, jakie są nasze zamiłowania. A może brakowało nam odpowiedniej motywacji, by rozwinąć w sobie możliwości, jakie w nas drzemią. Nie mając wyklarowanej drogi, którą chcemy podążać, myślałyśmy racjonalnie: lepiej uczyć się tego, co kiedyś zapewni nam byt. Z czasem jednak przekonujemy się, że z pracy chciałybyśmy czerpać coś więcej, niż tylko korzyści materialne. Bo jak może dać nam szczęście coś, z czego nie mamy satysfakcji. Wówczas nachodzi nas refleksja, gdybym zrobiła inaczej, może jakby ktoś mi podpowiedział, że w czymś jestem dobra, żebym to rozwijała, moje życie nie tak by wyglądało. Czasem naprawdę brakuje niewiele, czyjejś życzliwości, dobrej rady, kiedy wątpimy w siebie, by iść we właściwym kierunku. Ale zdać sobie z tego sprawę, kiedy nie jest jeszcze za późno, to już połowa sukcesu.

Zaczynamy także postrzegać inaczej nasz wygląd, zauważamy zmiany, jakie w nas zachodzą. Wychwytujemy nieznaczne zmarszczki, pierwszy siwy włos, nabieramy bardziej kobiecych kształtów. Przy zakupach w drogerii zwracamy uwagę na kosmetyki ujędrniające i stosowne kremy do twarzy, nawet, jeśli jeszcze nie ma powodu do niepokoju. Myślimy, że może to dobry moment, by wreszcie się zmobilizować i zadbać o naszą figurę. Lubimy nosić krótkie spódniczki, ale nie przeszkadza nam również bardziej elegancki strój, w którym czujemy się poważniej. Opisane przeze mnie dylematy dotyczą głównie mojej osoby. Być może każda trzydziestolatka przeżywa ten czas zupełnie inaczej , ma inne problemy, bo przecież ludziom przytrafiają się najróżniejsze historie. Ja jestem dumna z mojego wieku, to, co już przeszłam, wzmocniło mnie oraz dostarczyło pewnej wiedzy o życiu. Wiem też, że jeśli cokolwiek do tej pory przegapiłam, lub nie wyszło tak, jak teraz bym tego oczekiwała, zawsze jest szansa, by to zmienić. I mam zamiar wykorzystać każdą, która przede mną stanie. A Wy?

Agnieszka Witkowska, 31l.


 

5-12

 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

 

powrót na górę

Komentarze

0
Agnieszka Witkowska
11 lat temu
Serdecznie dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam :-) !!!
Like Like Cytować
0
Beata
11 lat temu
Pani Agnieszko, jestem fanką Pani artykułów. Są świetne. Jedynym minusem dla mnie jest to, ze są... za krótkie. Genialnie się je czyta, więc kończę je ze smutkiem i od razu czekam na kolejne teksty.
Mam nadzieję, że kolejne artykuły będą tak samo dobre jak ten! :)

Pozdrawiam
Like Like Cytować