Menu

logo tjk main 

8 sposobów na zwiększenie dochodów

Oszczędzanie i dbanie o domowy budżet zazwyczaj kojarzą nam się przede wszystkim ze zmniejszaniem wydatków i wprowadzaniem cięć w codziennych zakupach. Walka z nadmiernymi wydatkami ma to jednak do siebie, że nie da się ich obniżać w nieskończoność, a w pewnym momencie ciągle tnąc przechodzimy na etap mało przyjemnych wyrzeczeń.

O oszczędnościach możemy mówić natomiast wtedy, gdy zarobki są wyższe od wydatków.

Ujmując tą definicję w opis matematyczny, otrzymujemy takie proste równanie:

OSZCZĘDNOŚCI = ZAROBKI – WYDATKI


Czemu zatem do oszczędzania nie podejść od drugiej strony? Nie z perspektywy wydatków, a poprzez zwiększanie zarobków? Oto 8 sposobów, które pomogą wygospodarować dodatkowe oszczędności w domowym budżecie:
1. Rozmowa o podwyżce
Zwiększenie dotychczasowej pensji to najbardziej oczywisty sposób na wyższe zarobki. Zdarza się jednak, że z braku odwagi odkładamy tą decyzję w czasie. Ważne, żeby umówić się z sobą na konkretny dzień, w którym poprosimy szefa o spotkanie. A najważniejsze to odpowiednio przygotować się do takiej rozmowy, przede wszystkim spisując wcześniej wszystkie argumenty, dla których należy nam się podwyżka.

2. Aktywnie szukaj pracy
Często zdarza się jednak, że nie jesteśmy w stanie uzyskać satysfakcjonującej podwyżki. Dużo lepsze warunki pracy za to możemy uzyskać w nowej firmie, odpowiednio negocjując na początku. Warto zarejestrować się w portalach pracowniczych i na bieżąco śledzić oferty pracy. Z każdą rozmową rekrutacyjną zyskujemy większe doświadczenie w przygotowaniu się na takie spotkanie. Warto też podwyższać swoje kwalifikacje.

3. Nadgodziny
Chyba nikt nie lubi robić w pracy nadgodzin. W kiepskiej sytuacji finansowej branie dodatkowej pracy i korzystanie z płatnych nadgodzin może być jednak świetnym pomysłem na szybsze wyjście z długów.

4. Dodatkowe zlecenia
Jeśli nie nadgodziny to co innego? Znasz dobrze język obcy? Dobrze tłumaczysz matematykę? Masz umiejętność, której inni potrzebują? Daj ogłoszenie i zarabiaj dodatkowe pieniądze.

5. Wykorzystaj swoje hobby
Kiedy najprzyjemniej zarabia się pieniądze? Gdy zarabia się je na swojej pasji. Pomyśl o swoich zainteresowaniach i zastanów się, jak możesz z nich wycisnąć gotówkę. Kto wie, czy z czasem dodatkowe źródło dochodów nie rozwinie się w biznes?

6. Sprzedawaj to, co niepotrzebne
Nadmiar przedmiotów w domu Cię przytłacza? Pozbywaj się regularnie tego, co niepotrzebne, wystawiaj przedmioty w serwisach ogłoszeniowych i sprzedawaj.

7. Zarabiaj na produktach bankowych
Banki często oferują ciekawe promocje i dodatkowe pieniądze, na przykład za założenie konta. Zarabiać można też dzięki opcji moneyback. Rekordziści potrafią z promocji bankowych wycisnąć kilka tysięcy złotych rocznie.

8. Dziel się swoją wiedzą z innymi
Jesteś ekspertem w jakiejś dziedzinie? Masz wiedzę, która może przydać się innym? Załóż stronę internetową z kursami, wydaj ebooka, zorganizuj warsztaty.

Każdy z powyższych sposobów pozwoli zasilić domowy budżet dodatkową gotówką. To tylko krótka lista możliwości, a tak naprawdę jest ich dużo więcej. Inspiracją do znalezienia swojej metody na zwiększenie dochodów może być stworzenie listy swoich mocnych stron i umiejętności, które można przekuć na dodatkowe zarobki.
Czytaj więcej...

Jak podnieść swoje finansowe IQ?

Niektórzy twierdzą, że z talentem do gospodarowania pieniędzmi trzeba się urodzić. Bywa, że pustki w portfelu tłumaczymy złymi genami finansowymi lub tym, że nikt w dzieciństwie nie nauczył nas dbać o pieniądze. Prawda jest taka, że rozwinąć swoją inteligencję finansową i nauczyć się zarządzania pieniędzmi, można w każdym momencie swojego życia. Jeśli nawet teraz mamy poczucie, że do emerytury lub dłużej będziemy egzystować od pierwszego do pierwszego, warto zmienić swoje myślenie. Istnieją bowiem sprawdzone sposoby na to, żeby zwiększyć swoje finansowe IQ i w końcu zadbać o swój portfel. Jak się do tego zabrać?

Wiedza to podstawa. Edukacja finansowa w szkołach pozostawia wiele do życzenia, a bywa często, że o pieniądzach niewiele dowiadujemy się też w domu rodzinnym. Żeby zrozumieć prawa rządzące naszym portfelem, trzeba posiąść podstawową wiedzę finansową. Dlatego warto czytać specjalistyczne serwisy czy też blogi finansowe. W Internecie znajdziemy mnóstwo kursów online i platform edukacyjnych o tematyce oszczędzania i pomnażania pieniędzy. Warto też sięgnąć po książki, na półkach księgarni i bibliotek znajdziemy co najmniej kilka finansowych lektur dla początkujących.

Spisuj wydatki i obserwuj, co dzieje się z Twoimi pieniędzmi. Wprowadzenie nawyku prowadzenia budżetu domowego potrafi zdziałać cuda. Dzięki gromadzeniu paragonów i spisywaniu wydatków dowiadujemy się, co dzieje się z naszą pensją. Szukanie oszczędności i myślenie o tym, jak wygospodarować dodatkowe środki, pozwala też uruchomić naszą finansową kreatywność.

Pielęgnuj w sobie finansową uważność. Wiele niepotrzebnych wydatków bierze się z pośpiechu. A to kapiąca woda w kranie, a to pospieszne mycie naczyń pod bieżącą wodą. Odsetki i opłaty za monity, gdy ciągle zapominamy o zapłacie za rachunki, mogą również zsumować się do niebanalnych kwot. Dlatego w sprawie finansów warto wprowadzać jak najwięcej uważności i zorganizowania. Z czasem zaczniemy dostrzegać też nie tylko szanse na oszczędności, ale też rzeczy czy sytuacje, dzięki którym można zarobić.

Rozwijanie swojej finansowej inteligencji to jedna z lepszych inwestycji, które można poczynić. Zmiana drobnych nawyków i zdobycie wiedzy mogą zaowocować rosnącymi oszczędnościami, które z czasem będziemy potrafili coraz mądrzej pomnażać
Czytaj więcej...

Modna czy oszczędna? Nie musisz wybierać

Wydatki na ubrania, buty, biżuterię i wszelkie dodatki to spora część budżetu większości kobiet. Marylin Monroe mawiała, że to nie pieniądze dają szczęście, ale dopiero zakupy.

Lubimy kupować nowe ciuchy, przebierać w sukienkach i być posiadaczkami kolekcji butów na każdą okazję. Ot, taka nasza kobieca natura. Bywa jednak, że bycie modną nie idzie w parze z oszczędzaniem. Ale tak wcale być nie musi. Nawet jeśli ciągle brakuje nam do pierwszego, możemy mieć szafę pełną ciuchów godnych pozazdroszczenia.

Nie mam się w co ubrać!
Legenda głosi, że istnieją kobiety, które rano zaglądają do szafy i wiedzą w co się ubrać. Nie jestem pewna, czy da się całkowicie wyeliminować ze swojego życia przerzucanie zawartości szafy w poszukiwaniu czegoś, co nadałoby się do założenia. Łatwiej dokonać wyboru będzie jednak wtedy, gdy drzwi szafy będą się domykać, a po ich otworzeniu z łatwością będziemy mogły dojrzeć wszystkie elementy naszej garderoby. Macie takie ubrania, które od miesięcy zalegają w szafie i ani razu ich nie założyłyście? Raz na pół roku warto zrobić ubraniową rewolucję i bez sentymentu pozbyć się wszystkiego, czego nie nosimy. Przy okazji może się okazać, że spod ubraniowego chaosu wydobędziemy np. świetną sukienkę, zupełnie przez nas zapomnianą.

Co zrobić z niepotrzebnymi ubraniami?
Kiedy już uda nam się „wyprowadzić” z szafy wszystkie ubrania, których nie nosiłyśmy, nie warto kierować swoich pierwszych kroków do pojemnika na śmieci. Zamiast wyrzucać można przecież sprzedać lub też wymienić na takie, których potrzebujemy. W Internecie znajdziemy wiele serwisów, na których można wystawić niepotrzebne rzeczy. Istnieją też portale stworzone specjalnie do sprzedawania ubrań lub wymieniania się nimi. W coraz większej liczbie miejscowości, cyklicznie odbywają się tzw. „szafingi”, na których możemy wymienić swoją garderobę i przy okazji miło spędzić czas. Nie ma w Twojej okolicy takiej wymiany? A może zamiast tego hitem okaże się babski wieczór połączony z przeglądem szaf?

Pokochaj lumpeksy
Sklepy z odzieżą używaną dzielą się na te, w których można coś ciekawego znaleźć i te, które nie zachęcają do wejścia. Jeśli jednak lubimy przebierać w ciuchach warto znaleźć w swojej okolicy dobre lumpeksy i zrobić wywiad na temat terminów dostaw. Znacie takie kobiety, które zawsze są dobrze ubrane? Ja mam kilka takich koleżanek. Połowa z nich rzeczywiście ubiera się w drogich sklepach, druga połowa jest mistrzyniami w przeszukiwaniu sklepów z tanią odzieżą.

Jest co najmniej kilka sposobów na to, żeby zmniejszyć swój odzieżowy budżet, a przy tym dalej być modną. Być może dodatkowo, nowe formy kupowania zaowocują upolowaniem fantastycznych ciuchów, których nie ma nikt. Wszak kobieta zaradna finansowa to zarazem kobieta kreatywna.
Czytaj więcej...

Gdzie się podziały moje pieniądze? Naprawę domowego budżetu czas zacząć

Pieniądze co prawda szczęścia nie dają, ale ciągłe myślenie o tym, jak przeżyć do pierwszego również jeszcze nikogo nie uszczęśliwiło. Wystarczająca ilość środków pomoże nam za to spełniać marzenia i po prostu, zapewnić sobie finansowy spokój. Nie myśleć ciągle o pieniądzach, o ich braku - to też marzenie wielu osób.

Gdy mamy poczucie, że nasza pensja ucieka nam z portfela nie wiadomo kiedy i gdzie, to najwyższy czas, żeby odzyskać kontrolę nad swoimi finansami. Ciągłe wyczekiwanie wpływu następnego wynagrodzenia, brak oszczędności, zadłużanie się czy poczucie braku kontroli nad budżetem domowym to tylko niektóre zjawiska, jakie powinny dać nam do myślenia.

O finansach kobiet powstało wiele stereotypów. Internet jest pełen żartów na temat robienia zakupów czy szukania bogatego męża. Czy musimy jednak poddawać się tym krzywdzącym opiniom? Być może i kupowanie jest dla wielu z nas jednym z ulubionych zajęć, ale to nie musi się kłócić z oszczędnością, jeśli nauczymy się mądrze wydawać zarobione pieniądze. Jeśli jesteśmy jeszcze jednak na tym etapie, że pieniądze przeciekają nam przez palce, to pytanie jest właściwie jedno:

Jak zacząć naprawiać swoje finanse?
Gdy nie wiemy, co dzieje się z naszymi ciężko zarobionymi pieniędzmi, zacząć trzeba od zdobycia informacji, którędy nasza pensja tak szybko ucieka z portfela. A do tego potrzebne jest regularne spisywanie wydatków. Po miesiącu zbierania paragonów i prowadzenia listy wydatków, zobaczymy, na co tak naprawdę wydajemy najwięcej pieniędzy i gdzie szukać oszczędności. W wielu przypadkach możemy się mocno zdziwić, jak bardzo drobne kwoty wpływają na nasz budżet. Kiedy już zrobimy takie rozpoznanie i nawyk spisywania wydatków wejdzie nam w krew, przyjdzie kolej na comiesięczne planowanie domowego budżetu i systematyczne eliminowanie niechcianych wydatków.

Co pomoże nam spisywać wydatki?
Warto wyznaczyć sobie jeden dzień w tygodniu na podsumowanie budżetu i wprowadzenie do arkusza Excel wydatków z zebranych paragonów. Tabelka z takimi danymi powinna być podzielona na dni i kategorie (żywność, utrzymanie domu, transport itd.). Jeśli będzie nam łatwiej, dane wprowadzać można codziennie. Pomóc w spisywaniu może też aplikacja na telefon, dzięki której na bieżąco będziemy spisywać wydatki. W sieci można znaleźć mnóstwo pomocnych narzędzi do zarządzania budżetem domowym, dzięki którym ta czynność przestanie być dla nas udręką.

Dowiedzenie się, gdzie uciekają nasze pieniądze, jest pierwszym krokiem do odzyskania kontroli nad swoimi finansami. Najtrudniejszy krok to wyrobić sobie nawyk spisywania wydatków. Warto jednak podjąć to wyzwanie, żeby zobaczyć efekty mądrego zarządzania budżetem i w końcu, mniej myśleć o pieniądzach.
Czytaj więcej...

Ile dzisiaj kosztuje bycie rodzicem?

Wiele osób deklaruje chęć posiadania dziecka, jednak z każdej strony słychać, że polskie społeczeństwo jest coraz starsze, gdyż z roku na rok rodzi się mniej dzieci. Dlaczego tak się dzieje? Być może dlatego, że w obecnych czasach wychowanie i utrzymanie dziecka jest bardzo drogie i bez pomocy rodziny często ciężko jest sobie z tym poradzić. Oczywiście jest też pomoc od państwa, ale tak naprawdę jest to niewielka kropla w oceanie potrzeb współczesnych rodziców.

Każda mama spodziewająca się maleństwa cieszy się, że w niedługim czasie, będzie mogła przytulić je do serca. Jednocześnie żywi obawę, przed tym, czy będzie umiała się odpowiednio zająć taką małą istotką i w sumie to jest najważniejsze. Przecież każda kobieta chce, by jej dziecko w przyszłości było dobrym człowiekiem z zasadami. Jednak, oprócz zapewnienia dziecku dobrego wychowania i rozwoju duchowego, trzeba zaspokoić także wszelkie jego potrzeby materialne. I tutaj mogą zacząć się poważne problemy…

Kilkakrotnie były już prowadzone badania mające na celu, ukazanie ile wynosi koszt wychowania dziecka, do 18 roku życia. Okazało się, że przeciętnie trzeba wydać ok. 200 000 zł, żeby zapewnić dziecku zaspokojenie wszystkich jego podstawowych potrzeb.

Tym sposobem łatwo policzyć, że na sam początek potrzebujemy jakieś plus minus 3000 zł. Oczywiście dostaniemy po urodzeniu dziecka becikowe, jednak wynosi ono 1000 zł. Jeżeli ktoś jest ubezpieczony na życie, również dostanie określoną w umowie kwotę. Lecz kwoty te pokryją tylko częściowo początkowe wydatki. A co dalej?

Dziecko rośnie bardzo szybko i praktycznie z tygodnia na tydzień będą potrzebne nowe ubranka, kolejne paczki pieluch, gdy jest karmione przy pomocy butelki konieczny jest zakup mleka modyfikowanego. Lista ta ciągnie się w nieskończoność. A z czasem zamiast się zmniejszać, zaczyna coraz bardziej rosnąć.

Kiedy maluszek podrośnie pojawia się kolejny dylemat – żłobek, niania, czy urlop wychowawczy? W dobrej sytuacji są ci rodzice, którzy mogą liczyć na pomoc dziadków. Wtedy mają pewność, że dziecko jest pod dobrą opieką i nie wydadzą takich pieniędzy jak w innych przypadkach. Jednak nie każdy może liczyć na taką pomoc, gdyż często babcie i dziadkowie również pracują. Wtedy trzeba decydować, czy oddaje się dziecko pod opiekę innych, czy zostaje się z nim w domu. Kiedy decydujemy się na urlop wychowawczy zostajemy z dzieckiem. Sprawujemy osobiście nad nim opiekę, mamy bezpośredni wpływ na jego wychowanie, ale musimy liczyć się z tym, że nie dostaniemy żadnych pieniędzy, gdyż urlop wychowawczy jest bezpłatny. Owszem jest przewidziany dodatek wychowawczy, jednak dostaną go osoby, których dochód w gospodarstwie domowych na osobę nie przekracza ok. 504 zł. Dostanie się wtedy 400 zł miesięcznie przez pierwsze dwa lata urlopu wychowawczego*.

Jeżeli zdecydujemy się na oddanie dziecka pod opiekę innych, czy to do żłobka, czy też wynajmiemy nianię musimy się liczyć z wysokimi kosztami. Państwowe żłobki z tych rozwiązań są najtańsze, jednak często w nich brakuje miejsc, wtedy trzeba szukać miejsca w prywatnych, ale te są o wiele droższe. Rodzice decydujący się na nianie muszą być świadomi, że jest to miesięcznie wydatek od 900 zł w górę, czyli tak naprawdę jedna wypłata. I tutaj nasuwa się pytanie, czy warto wracać do pracy tylko po to, by nasze wynagrodzenie było przeznaczone na wypłatę dla obcej osoby zajmującej się naszym dzieckiem?

Kolejne lata, to następne wydatki. Zaczyna się od przedszkola. Wiadomo najlepiej jakby dziecko dostało się do państwowego, gdyż jest ono tańsze, choć za lekcje np. angielskiego, czy rytmikę trzeba zapłacić dodatkowo, jednak i tak wychodzi to taniej niż przedszkole prywatne. Ale tutaj pojawia się problem w postaci niewystarczającej liczby miejsc w przedszkolach państwowych. I chciał nie chciał, dziecko trzeba zapisać do przedszkola prywatnego.

Po przedszkolu dziecko idzie do szkoły. Tutaj pojawiają się kolejne ogromne wydatki. Każdego roku pociechę trzeba wyposażyć w cały zestaw zeszytów, długopisów i innych przyborów szkolnych. Oprócz tego dochodzą podręczniki i ćwiczenia, które co roku trzeba praktycznie kupować nowe, gdyż co rusz wprowadzane są zmiany programowe i nie można odkupić kompletów używanych podręczników, tylko pojedyncze sztuki. Z każdym rokiem podręczniki drożeją i w księgarni można zostawić nawet 500 – 600 zł.

Powiedzmy, że każdego roku nauki naszego dziecka musimy wydać ok. 900 zł na wydatki związane z podręcznikami szkolnymi i artykułami papierniczymi potrzebnymi w nauce. Mnożąc to przez 12 lat nauki (6 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum i 3 lata liceum) otrzymujemy kwotę ok. 11000 zł. Do tej sumy należy doliczyć jeszcze koszty zajęć dodatkowych oraz wycieczek szkolnych itp. a ubrania kupowane przez te wszystkie lata, to kolejny osobny temat z dużą ilością zer, bo przecież każde dziecko chce być modne.

A po szkole nasze dziecko zapewne zechce studiować…
UWAGA! Powyższe wyliczenia dotyczą tylko jednego dziecka. A co jeśli w rodzinie mamy dwoje, troje lub więcej dzieci?

Kiedy człowiek uświadomi sobie, jakie pieniądze są potrzebne, aby zapewnić dziecku odpowiednio godne życie łapie się za głowę. Jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie rozliczał złotówek, kiedy ma najpiękniejszy i najcenniejszy skarb jaki mógł otrzymać od życia. Małego człowieka, który kiedyś powie „Dziękuje mamo, dziękuję tato za wszystko co dla mnie zrobiliście”. To jest bezcenne.

*Inaczej sprawa wygląda, jeżeli wychowuje się dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności.

Iwona Czyżykowska, 28l.

 


 

5-12

 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

Czytaj więcej...
Subskrybuj to źródło RSS