Nagość niegdyś kontrowersyjna, dziś afiszowana
- Napisane przez Magdalena Sobczak
- wielkość czcionki zmniejsz czcionkę powiększ czcionkę
Mit judeochrześcijański o zjedzeniu owocu z Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego, wyraźnie łamie człowiecze tabu ukazując wstyd nagości. A gdyby Ewa kuszona przez diabła oddaliła swą myśl o zjedzeniu jabłka, czy tak samo jak przed wygnaniem ich z raju, nagość byłaby dla nas niekrępująca, wręcz niezauważalna? Oczywiście to tylko osobista dygresja, którą można przypiąć do innych pytań pt:” co by było gdyby…”.
W rzeczywistości kobiece ciało odegrało bardzo ważną rolę w literaturze, stając się inspiracją dla wielu pisarzy. W sztuce przybrało miano, najciekawszego, naturalnego obiektu poddanego szerokiej analizie rysunkowej i malarskiej. Aż w końcu należy wymienić fotografię, współcześnie najwierniej odwzorowującą rzeczywistość.
Każda dziedzina sztuki w której prezentowano nagie części ciała, początkowo budziła kontrowersje. Największy skandal w historii polskiego malarstwa wywołało wystawienie w 1894 roku w Zachęcie obrazu „Szał uniesień”. Twórca, Władysław Podkowiński namalował akt kobiety, siedzącej na rozszalałym ogierze. Skandal po publicznym przedstawieniu obrazu rósł w sile, a nieumiejętność interpretacji wizji Podkowińskiego, stała się przyczyną zniszczenia płótna przez samego autora. Przykład kontrowersji w malarstwie, daje nam wiedzę o reakcji ludzi na nowe rzeczy w tym wypadku, wyrzucając artystom szerzenie zgorszenia. Każda epoka wnosiła inne trendy mody, odbiór nagości był modyfikowany z dobrego na zły lub odwrotnie. Przede wszystkim reprezentantem odbioru pozytywnego była niegdyś kultura starożytnej Grecji, gdzie ciało stanowiło formę piękna i naturalności, przykładem może być słynna półnaga bogini, Wenus z Milos.
Nagość nie jest sprawą odrębną, bowiem dotyczy ona całego społeczeństwa. Jednakże przywykliśmy afiszować ciało niżeli skrzętnie ukrywać pod płaszczem. Nikogo nie dziwi widok nagiej kobiety na olbrzymich bilbordach w miejskich aglomeracjach. To reklama, forma zarobku, która ma rozbudzić zmysły męskiego grona, równocześnie zachęcając do zakupu prezentowanej, kusej bielizny dla swojej wybranki.
Przez lata wypracowaliśmy sobie dystans do wstydu, a zarazem uznaliśmy naturalność i nagość za opłacalną, stanowiącą wręcz kopalnie złota. Mówi o tym przede wszystkim zwiększona produkcja filmów, w tym oglądalność scen, gdzie kadr obejmuje części intymne. Jeśli chodzi o polską kinematografię, dość istotną w prezentacji wizerunku nagiej kobiety, należy w pierwszej kolejności przyjrzeć się próbą wprowadzenia na ekrany, odsłoniętych części ciała. Film reżyserii Aleksandra Forda pt:”Młodość Chopina” wyprodukowany w 1951 roku jest rozpoznawalny jako pierwszy topless na polskim ekranie. Rolę paryskiej robotnicy odegrała aktorka Hanna Skarżanka. Wydarzenia rozgrywają się na tle rewolucji lipcowej 1830 roku, gdzie w jednej ze scen żołnierz, rozrywa bluzkę biorącej udział w zamieszkach kobiecie raniąc jej pierś. Kolejne lata, tym razem rok 1957 to wynik trzech filmów, w których kobiety z odsłoniętymi ciałami stanowiły jeszcze postacie epizodyczne. Wymienić można tutaj reżyserie Stanisława Lenartowicza pt:” Spotkania” z udziałem Zofii Jamry, odgrywającą rolę modelki pozującej studentom tworzącym rzeźby i obrazy. Sceny te dają coraz bardziej śmiały i wyrazisty obraz nagości. Z kolei lata 70, prezentują aktywny udział kobiety w scenach łóżkowych. Do aktorek teatralnych i filmowych, które swoją nagość na scenie ukazywały w różnym wieku, należy Barbara Brylska. Aktorka jako Ewa w filmie „Anatomia miłości” 1972, występuje w scenie erotycznej z Adamem (Janem Nowickim). W znanym nam, serialu „07 zgłoś się”, w odcinku „Przerwany urlop” 1987, ta sama, już, 46 letnia Barbara ukazuje swoje ciało w scenie z kochankiem oraz pod prysznicem.
W powstających filmach na przełomie lat 50-80 aż po 90, mniej czy bardziej znanych, dostrzegamy tę samą próbę wprowadzenia nagości na stałe, zaakceptowania jej, jako tej pozbawionej kontrowersji, ale budzącej ciekawość i zainteresowanie. Dlatego sceny rozbierane z udziałem młodych aktorek w odcinkach polskich seriali takich jak „Czterdziestolatek”, czy wcześniej wspomniany „07 zgłoś się”, pojawiały się stopniowo i nieregularnie, rozbudzając wyobraźnie widzów.
Odskakując od pierwszych produkcji z wizerunkiem nagiej kobiety, chciałabym wymienić jeden z istotnych filmów jeśli chodzi o prezentowanie nagości, lat 90. Film pt:”Sara” 1997, z udziałem młodej, 17- letniej Agnieszki Włodarskiej, wprowadza dosadnie w świat nagości i piękna kobiecego ciała. Debiutancka rola Agnieszki jako Sary, to także zmierzenie się z światem dorosłości, odkrycia istoty ludzkiego ciała. Sceny w której występuje naga Sara, nie są krótkim epizodem, a raczej budują fabułę, ukazując ważność romansu w całym przebiegu wydarzeń.
Lista polskich aktorek biorąca udział w sesjach i scenach rozbieranych jest bardzo mnoga. Nieprzerwanie od roku 1951 do czasów współczesnych, rynek filmowy działa na zwiększonych obrotach jeśli chodzi o sceny rozbierane. Jednak współcześnie widok nagiej kobiety na ekranie, bilbordzie czy fotografii nie szokuje, a raczej jest już zjawiskiem normalnym, być może przez nieprzerwanie afiszowaną nagość, aż do znudzenia.
Warto jednak zastanawiać się przy analizowanym temacie, jak my sami postrzegamy nagość, co jest dla nas przesadą, a co naturalnością. Być może, idąc z duchem czasu nie zauważamy jak istotne jest nasze ciało i dbanie o granice sfery intymnej.
Magdalena Sobczak