Menu

logo tjk main 

Bieg po zdrowie

Bieg po zdrowie

Żyjemy w czasach, gdzie uprawianie sportu stało się bardzo modne, na czasie. I bardzo dobrze! Nie ma nic lepszego jak choćby chwila czasu poświęcona tylko nam samym. Możemy grać w tenisa, pływać w basenie, czy jeździć na rowerze. Niestety większość z dyscyplin sportowych, które możemy uprawiać, wymagają od nas pewnego nakładu finansowego. Rakieta tenisowa, rower, czy karnet na basen często znacznie przekraczają domowe budżety. Ale na całe szczęście jest taki sport, który można uprawiać bez jakichkolwiek obciążeń finansowych. Adidasy i dresowe spodnie pewnie ma każda, a więc czas w mnie w skoczyć i… zacząć biegać.

Tak, tak moje drogie. Biegać każdy może. Sport ten nie uznaje żadnych wymówek. Biegać można wszędzie oraz o każdej porze. Najlepiej zacząć już dziś.

O pozytywach płynących z uprawiania tego sportu chyba nie trzeba wspominać. To samo zdrowie i lek na wszystko. Nie tylko poprawia nam kondycję, czy sprawia, że nasze samopoczucie jest w jeszcze lepszej formie. Zdecydowanie poprawia pracę naszego układu krwionośnego, czy oddechowego. Oczywiście, jak przy uprawianiu każdego sportu można w międzyczasie zgubić kilka zbędnych kilogramów, czy sprawić aby nasze mięśnie na łydkach, czy udach były nieco bardziej wyrzeźbione niż dotychczas.

Nie stać cie na drogie kremy przeciwzmarszczkowe? Nic nie szkodzi, dzięki bieganiu kondycja skóry poprawia się znacząco i dostatecznie dobrze się utlenia. A to wszystko za sprawą o wiele lepszego ukrwienia naszej skóry. Cierpisz na częste zmiany nastroju, mało co potrafi sprawić, że na twojej twarzy pojawi się szczery uśmiech? Podczas biegania wytwarzają się w naszej przysadce mózgowej hormony szczęścia, zwane endorfinami. Dzięki nim uśmiechać się będziesz bez powodu, zaczniesz widzieć świat w zupełnie innych, kolorowych barwach. Sama siebie będziesz postrzegać inaczej, staniesz się atrakcyjniejsza nie tylko dla siebie.

Dziewczyny! Spójrzmy prawdzie w oczy. Bieganie to jeden z najlepszych sposobów spędzenia wolnego czasu. Do uprawiania tego sportu nie potrzeba zbyt wiele, a jedynie chęci i upór. Miejsce do biegania znajdzie się wszędzie, strój sportowy nie musi być z pierwszej półki, on nam w bieganiu nie pomoże. Wystarczą zwykłe legginsy i bawełniana koszulka. Opcjonalnie można zabrać ze sobą odtwarzacz MP3 z ulubioną muzyką. Świat należy do Was! Możesz biec gdzie chcecie i jak długo chcecie, wszystko zależy od Was. Najważniejsze jest to, że w ogóle wychodzicie z domu w celu innym niż praca, czy zakupy. W końcu macie czas tylko dla siebie, czas w którym myślicie tylko o sobie i nic więcej Was nie interesuje.

Jak zacząć? Metoda małych kroczków jest chyba najbardziej odpowiednia. Początkowy brak kondycji i zmęczenie da nam się we znaki. Dlatego trzeba zacząć od krótkich i nie wymagających zbyt wiele wysiłku dystansów. Należy opracować sobie jedną trasę, którą wiecie, że na pewno pokonacie bez większej zadyszki, czy nie czucia nóg. Jeśli, po kilku dniach, tygodniach treningu stwierdzicie, że chciałyście wydłużyć swoją trasę, czy całkiem ją zmienić, zróbcie to. Przecież tutaj to Wy same jesteście swoim trenerem, same decydujecie o tym kiedy to się stanie. Nikt Wam nad głową nie stoi i nie każe na drugi dzień pokonywać dystansu 10 kilometrów.

Sama biegam od dwóch miesięcy i powiem Wam szczerze, że nie wyobrażam sobie życia bez tego, co więcej, zastanawiam się jak mogłam wcześniej normalnie żyć i funkcjonować. Biegam zazwyczaj wieczorami, nawet wtedy kiedy jestem zmęczona i najchętniej położyłabym się do łóżka. Sprawia mi to ogromną radość i satysfakcje. Do biegania namówiłam również swoją mamę, z którą biegam w weekendy. Oczywiście początki nie były tak kolorowe. Jednak sama nie wiem kiedy, bieganie stało się stałym punktem mojego każdego dnia.

Co jest najważniejsze? REGULARNOŚĆ, REGULARNOŚĆ i jeszcze raz REGULARNOŚĆ. Bieganie, z resztą jak każda uprawiana dyscyplina sportowa, nie lubi wymówek. „Aaa… dzisiaj nie biegam, bo pada” , „głowa mnie boli, poleżę w łóżku”, czy „jestem tak zmęczona po pracy, że nie mam sił na nic”. Najpierw zrobicie sobie jeden dzień przerwy, później dwa, a następnie całkiem zrezygnujecie i zapomnicie o treningach. Nie ma mowy! Efekty daje tylko regularne bieganie. W deszczu, z bolącą głową, czy zmęczona też wskakujemy w adidasy i ruszamy przed siebie.

Dla Agnieszki (40l.), biegaczki od dwóch lat nie ma rzeczy niemożliwych. „Biegam codziennie, bez względu na czas czy porę. Na święta Wielkanocne, czy bożonarodzeniowe również nie zapomniałam o przebiegnięciu chociażby kilku kilometrów.. Wieczorami, podczas gdy moja rodzina objadała się kolejną porcją ciasta ja biegałam i sprawiało mi to niezwykłą frajdę. Będąc na tegorocznych wakacjach w Grecji potrafiłam wstać bardzo wcześnie rano, gdy temperatura była jeszcze optymalna i również pobiegać sobie chociaż pół godziny”.

Same widzicie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Szkoda marnować czasu. Biegać można zawsze i wszędzie. Sport ten nie tylko poprawi waszą kondycję, ale i całe życie, bo... żyć bez niego nie będziecie umiały.

Natalia Kozłowska, 23l.




5-12


 

Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!

powrót na górę