Menu

logo tjk main 

Ile kobiety drzemie w mężczyźnie?

Ile kobiety drzemie w mężczyźnie?

Starożytni Chińczycy doszli do wniosku, że wszystko w naturze posiada dwa pierwiastki – kobiecy i męski. Wymyślili nawet specjalny symbol obrazujący przenikanie się energii obu tych pierwiastków. Stąd prosta droga do stwierdzenia, że w każdym mężczyźnie drzemie kobieta...


Świat jest różnorodny, ale najczęściej pierwszeństwo nadaje się jego dwoistości. Białe - czarne, dobre - złe, kobieta - mężczyzna, blisko - daleko... Dopiero później wymienia się pozostałe kolory i odcienie otaczającej nas rzeczywistości. 

Tylko jak zmierzyć, ile procent kobiety jest w danym mężczyźnie? Na pewno pomogłoby opracowanie jakiegoś poręcznego wzoru. Ale jeśli przy wzorach i metodach jesteśmy, dość jasno wskazują one na męski pierwiastek autorów. Bo panowie już tak mają, że poznają nie sercem a szkiełkiem i okiem, czasami wagą, GPS-em i innymi gadżetami. 

Jak powszechnie wiadomo (dzięki Chińczykom), niemal wszystko na tym świecie możemy podzielić na bardziej kobiece lub bardziej męskie. Skupmy się na chwilę na rzeczach powszechnie uważanych za kobiece, a dokładniej na męskim stosunku do nich.


Różowy

To najbardziej kobiecy kolor na świecie. Zdaniem przedstawicielek płci pięknej różowe może być dosłownie wszystko – bielizna, okulary, torebka, telefon, pokrowiec na kierownicę (najlepiej futerkowy). Ale mężczyznom ten kolor absolutnie nie przeszkadza. Ba! Sami wręcz uwielbiają, kiedy ich otacza. Różowy smartphone, tablet, e-reader są naprawdę wspaniałe.

Zwłaszcza, kiedy należą do kolegi. Takiego, z którego można się pośmiać przy piwie, chwaląc się przy okazji innym prawdziwym mężczyznom swoją najnowszą komórką (grafitowa czerń), tabletem (ciemny grafit wpadający w czerń), camcorderem (granat - prawie czarny). A później w spokoju można wsiąść do samochodu i czule ująć kierownicę (wiśniową, ale taką ciemną - prawie czarną). A różowy krawat do popielatego garnituru to ona kupiła. Podobno pasuje. Na szczęście oboje lubią "małe czarne". To tyle w kwestii kolorów.

 

Zakupy

Panie kochają ten sport. Historia zna przypadki mężczyzn, którzy zmarli ze starości, czekając na swoje partnerki na ławeczkach w galeriach handlowych. A ona przecież wpadła tylko na chwilkę, bo tam promocja była. Z facetami jest zupełnie inaczej. Do sklepów wchodzą tylko, jeśli dokładnie wiedzą co i za ile chcą kupić. W końcu każdy prawdziwy mężczyzna z wyprzedzeniem dokładnie przeanalizował potrzeby, zapoznał się z ofertą rynkową, dokonał porównania kosztów. Od czego mamy internet i porównywarki cen? Dzięki temu wchodzą od razu do właściwego sklepu i wychodzą z niezbędnymi produktami. No chyba, że jest promocja.

 

Windows shopping

Choć jest to w zasadzie podkategoria zakupów, warto zająć się tym tematem oddzielnie. Kobiety uwielbiają takie "zakupy na niby". Potrafią godzinami włóczyć się po sklepach tylko po to, by oglądać rzeczy, których i tak nie kupią. Bo za drogie, nie ma rozmiaru, bo to dla młodszej lub starszej osoby.

Panowie nie potrafią zrozumieć tego fenomenu. Oni sami nigdy nie wchodzą przecież do sklepu, jeśli nie zamierzają w nim czegoś kupić. A sześć godzin spędzonych w salonie Apple'a to nie windows shopping, lecz czas poświęcony na rozpoznanie rynku i analizę możliwości danego produktu, który na pewno okaże się niezbędny. Kiedyś.

 

Plotki

Są absolutnie obce męskiej naturze. Jeszcze nie urodził się taki facet, który spędziłby choć piętnaście sekund swego czasu na plotkowaniu. Zupełnie czym innym jest natomiast rzetelna wymiana informacji. Na każdy temat, bo któż może być pewny tego, co okaże się pożyteczne - choćby za pięć minut? Poza tym dobrze wiedzieć, że Baśka ma fajny biust, a Roman hoduje poroże.

 

Systematyka męskości

Tutaj nie będziemy badać "zawartości cukru w cukrze", bo każdy potrafi stwierdzić, ile kobiety jest w kobiecie. Zastanówmy się raczej, jaki pierwiastek męski może zawierać płeć piękna. Czy w ogóle wśród różu, zakupów i plotek jest miejsce na męskie sprawy?

 

Gadżety

Męska domena - do czasu. Gadżety to także domena kobieca, tylko muszą być w pewien sposób "kobiece". Na przykład różowe, z brylancikiem, świecące, małe, słodkie, moje! Ozdobniki obudowy to tylko przykrywka, żeby facet nie podwędził tego cudeńka (no bo który chodziłby ze świecącym różowym smartphonem z przywieszką z brylancikami?), ale najważniejsze jest, że kobieta jest nowoczesna, na czasie, że ma swoje mini urządzenia do szybkiej i sprawnej komunikacji, szpiegowania, jest na bieżąco z wydarzeniami.

Co więcej, one nie tylko używają swoich gadżetów, one się po prostu do nich przywiązują. Imponują im zwykle formy miniaturowe, ale takie żeby łatwo można było je obsługiwać z tipsami na paznokciach.

 

Samochody

Szybkie kobiety i piękne samochody - to jest to! Najlepiej, gdy takim wozem można, dosłownie, wjechać na ambicję facetom. Chociaż panie mniej znają się na mechanicznych i elektronicznych rozwiązaniach zastosowanych w autach, to potrafią zrobić ze swojego pojazdu prawdziwe cudeńko i niezły użytek.

Zmysł artystyczny i trening snobistyczny sprawia, że wszyscy obrócą się za jaguarem w butelkowym kolorze prowadzonym przez piękną blondynkę. Takiego auta nikt nie pomyli i nikt nie ukradnie, bo każdy samochód kobiety jest jedyny w swoim rodzaju. No i ma imię. To coś więcej niż maszyna. Dziewczyny ze swoimi samochodami rozmawiają, głaszczą je, a jak coś się psuje, to ładnie je proszą, by działało i dowiozło tam, gdzie trzeba. I wiecie co? To działa! Jednak czułe słówka i piękne oczy działają nawet na maszyny.

 

Golenie

No może to nie najlepszy przykład… Chyba, że dziewczyny podkradają jednorazową maszynkę do golenia mężowi, by sobie ogolić nogi. Ale to nie z sentymentu, ani z wrodzonego męskiego pierwiastka, a jedynie z czysto praktycznych powodów. No i on ma te maszynki po prostu lepsze.

 

Inne kobiety

Dziewczyny też je kochają! Ta miłość ma wiele obliczy. Od dozgonnej przyjaźni po zachwyt ciałem koleżanki. Szczególnie, jeśli koleżanka ma fajniejszy biust i pupę, lepiej od nas wygląda w sukience. Właściwie związek z przyjaciółką bywa czasem bardziej skomplikowany i intymny niż z mężczyzną. Szczególnie, że na jego temat już dawno zostało wszystko powiedziane. Jakże kobiety są tu podobne do swoich partnerów! Przecież oni przy piwie też nie rozmawiają o swoich kolegach, tylko o... dziewczynach!

 

Dwoistość świata

Wielu psychologów potwierdziło teorię Chińczyków odnośnie pierwiastka kobiecego i męskiego współistniejących w człowieku. Spopularyzował ją Carl Gustav Jung, mówiąc, że w naszej psychice drzemie anima (aspekt kobiecy) i animus (aspekt męski). Przeciwstawne, lecz uzupełniające się, części naszej osobowości. A harmonia wymaga obu tych elementów, jednak nikt nie określił proporcji.

To już sprawa indywidualna, choć niektórym ciężko jest się przyznać do - choćby najdrobniejszych - przejawów kobiecej strony swojej osobowości. Panowie płaczą na filmach, są czuli i wrażliwi, lubią zakupy... Choć panie nie zawsze mogą się z tym pogodzić. Bo czy oni naprawdę muszą płakać na romantycznych komediach? Skąd te łzy? Przecież nie specjalnie!

Niech więc Dzień Kobiet stanie się świętem afirmującym kobiecy pierwiastek natury naszych mężczyzn! :)


Katarzyna Swiba

sympatia

powrót na górę