Menu

logo tjk main 

Staż leci, czyli co się zmienia po kilku latach związku

Staż leci, czyli co się zmienia po kilku latach związku
Kiedyś romantyczna kolacja, wino i świece, teraz film w telewizorze i piwo. Nie ma się co oszukiwać - im więcej stażu w związku, tym więcej zmian. Iskry namiętności, wybuchające niczym fajerwerki w nowy rok, zostają zastąpione zimnymi ogniami trzymanymi przez dziecko.

Pierwszy rok zawsze jest pełen atrakcji, później przychodzi proza życia i wszystko zmienia. Znacie się lepiej, jesteście naturalni: Jego znajomi są Twoimi, a Twoje zmartwienia Jego. Brak romantyzmu, niespodzianek i spontaniczności dopada każdą parę.

Co nas czeka po kilku latach bycia parą?
Nie zawsze będzie tak jak na początku. Wiele par rozstaje się właśnie przez rewolucję, jaka ma miejsce po dłuższym stażu związku. Z pierwszego wrażenia każdy by powiedział: „Przecież nic się nie zmienia, oprócz tego, że znamy się lepiej.” I tutaj jest haczyk. Wraz z upływem czasu, człowiek poznaje swoją drugą połówkę i zaczyna na nią oraz na jej zachowania patrzeć pod całkiem innym kątem. Kiedyś słodkie i zabawne dziwactwa, stają się irytującymi czynnościami, które bardzo szybko wyprowadzają z równowagi. .

Sukienki, spódniczki, seksowna bielizna - to idzie w odstawkę
Teraz majtki w kotki... Wygodnie, uniwersalnie. Czego chcieć więcej. Ale nie tylko Ona zmienia swoją garderobę. On - kiedyś koszule, a teraz - T-shirt i bokserki z logo Batmana. Takie są realia. Po 12 miesiącach nie ma już takiej presji podobania się sobie nawzajem. Teraz czas na bycie sobą, a wcześniejsze szaleństwa odchodzą do lamusa. „Ona/On mnie zna i akceptuje w każdej wersji, więc po co się gimnastykować? Jakby coś nie pasowało to przecież mi powie.” Powściągliwość to kolejna rzecz, która ulatuje wraz z mijającym czasem. Tajemniczość zniknęła, brakuje magii i dawnej pasji odkrywania. Jesteście dla siebie przyjaciółmi, którzy zawsze są szczerzy. Każdy na to spojrzy z innej perspektywy.

Seks... tutaj zmian jest chyba najwięcej
Na początku: długo, wszędzie, często i o każdej porze dnia czy nocy. Teraz: od czasu do czasu. Euforia, motylki w brzuchu, pociąg fizyczny jest na wskaźniku „low & slow”, za to współżycie wskoczyło na tryb „turbo”. Już nie ma czasu na grę wstępną czy niewinne igraszki. Jest chęć, jest czas - to do dzieła. A „po” On idzie spać, albo Ona ucieka oglądać swój ulubiony serial. W końcu ile można się przytulać?...

Cały proces powoduje kolejne zmiany, a mianowicie brak romantyczności. My kobiety (nawet po 50 latach związku) oczekujemy od naszego partnera bukietów kwiatów, kolacji przy świecach albo spacerów. A On? On uważa, że ten czas już minął. Czas randek, buziaków z zaskoczenia czy pamiętaniu o rocznicach. Znacie się tak długo, że przecież to nie jest już takie ważne i potrzebne. Jednocześnie nasz ukochany zmienia się. Nie zważa na słowa, nie widzi worka na śmieci stojącego przy drzwiach, którego kiedyś chętnie wynosił, nie pomaga w zakupach a znajomi określają Was - „stare małżeństwo”. Kluby i imprezy zostały zamienione na wygodną kanapę i ciepły koc. W końcu tak to wygląda.

Czyli co się zmienia po kilku latach związku?
Jak widać: wszystko. Po długim czasie bycia razem znikają zahamowania, tajemnice i wybuchy namiętności. I nikt nie jest tutaj winny. Po prostu tak jest. Człowiek poznaje drugiego człowieka od przysłowiowej podszewki i zna już jego zachowania oraz nawyki. I albo je akceptuje i związek nadal trwa, albo kończy relację. Dodając do tego jeszcze obowiązki jak praca, dom i/lub opieka nad dzieckiem/dziećmi, mamy przykład typowego, dorosłego życia dwojga ludzi, którzy zdecydowali się być razem. Lata mijają, ale płomień namiętności zawsze można rozpalić by w końcu ponownie zapłonąć jak na samym początku znajomości.

Zaskakujmy się, nie pozwólmy wkraść się rutynie a związek będzie trwał. Wracajmy do wspomnień. Niektóre z nich obudzą wiele skrywanych jeszcze do tej pory emocji.

Magda Surmacz
powrót na górę