Menu

logo tjk main 

Czarno - biała rewolucja - powrót do normalności?

Czarno - biała rewolucja  - powrót do normalności?

Czerń i biel - motyw przewodni wielu kolekcji wiosennych - właściwie skąd się wziął? Kiedy usłyszałam i zobaczyłam o co chodzi, na pokazach na wiosnę - lato 2013 - przecierałam oczy ze zdumienia. No jak to - wiosna non kolor? Przecież to niemożliwe. A jednak.

Sam trend nie wziął się znikąd, wydaje mi się, że zaczął pulsować już wcześniej, bo nagle w dobie kryzysu finansowego i wiecznego plątania się mody pomiędzy „pojechanymi” stylizacjami blogerskimi i wiecznym nieuporządkowaniem kolorowych trendów, projektanci już od dawna kroczyli w stronę prostych rozwiązań - głównie w kroju, a na sam koniec przerzuciło się na kolor.

Ogólnie żyjemy w świecie dużego szumu medialnego, kolorowych czasopism, stylizacji - coraz bardziej wyglądających jak strój na bal przebierańców w przedszkolu, dlatego motyw prostych form i kolorów - non kolor był nieunikniony.

W Polsce zawsze trzeba było walczyć o prawo do koloru i od kilkunastu lat czasopisma wbijały w głowy - UBIERAJCIE SIĘ KOLOROWO - aż czarny kolor został prawie wyparty do ewentualnej ramoneski i zmarginalizowany, jako kolor nastolatek lub nieśmiertelnych czarnych butów = osób, które giną w tłumie i zostają w szarej masie.

Biały - najczęściej kojarzony ze ślubem lub z białymi kozaczkami - jeszcze bardziej zanikł. W sklepach od kilku sezonów jest atak multikolorowych spodni, bluzek, sukienek - każdy może ubrać się tak, żeby się wyróżniać. No i stało się - w kolorowej modnej masie - nie sposób odróżnić kolorów… i czasami działu dziecięcego od reszty.

Czarny został więc odszlifowany - na szlachetny kamień, a nie na stare spodnie szarej myszki, wrócił dostojnie na kaszmirowych płaszczach, w stylizacjach typu garsonka, spodnium plus biała koszula, w kolejnych odsłonach będzie i w stylizacjach grunge’owych, które też wracają jako bunt na cukierkowe przeszłe sezony. [To na świecie…, u nas niestety z różnych gal i przyjęć czarny nigdy nawet nie zniknął - często wszystkie Panie i Panowie nadużywają tego koloru.]

I biały kolor - który błyszczy wśród letnich oczopląsowych kolorów. Jako kropla koloru na wiosnę pojawiał się ostry cytrynowy/kanarkowy, na lato królował już różowy, ale to szmaragdowy został wybrany kolorem roku 2013 przez Pantone (pewnie zobaczymy go w kolejnych odsłonach na 2013/2014). Na jesień - zimę nadal tendencja pogłębia się, dodając do szeregu kratkę - dużą zbuntowaną, jak i tą garsonkową. Wraca kobiecość i męskość, odchodzi komiksowość i dziecięcość.

Generalnie jest to jakiś przełom, bo w tym sezonie moda zawisła pomiędzy nowym nurtem, a poprzednimi - i nie do końca wiadomo co jest teraz „in”. Nie chodzi o samą kolorystykę, ale o pewien sposób myślenia, który jest już wymęczony przez pstrokaciznę i przeładowanie - głównie jednak lansowane przez nastolatki i blogerów „do lat 25” …no i Annę Dello Russo;), a modę (od projektantów) w większości kupują jednak ludzie ze zdolnościami kredytowymi, a nie z gumką myszką w tornistrze. Dlatego projektanci postanowili zarobić - lansując klasykę lub otwierając linie haute couture dla elit świata, którym kryzys nie straszny (patrz Dolce&Gabbana). Na pewno wracają klasyczne formy. To też duża ulga dla panów, bo coraz chętniej nadrukowywane kwiatki i dziecięce wzory na męskich koszulkach i spodniach - spędzały większości (kobiet) sen z powiek.

Kolor nie jest zły, jednak wejście czerni i bieli - to sygnał powrotu do normalności (który MOŻE kilka sezonów się utrzyma - bo moda kołem się toczy i jak widać moooocno zależy od koniunktury światowej:).

powrót na górę