Buty ... - czyli jak dobrze wyjść
- Napisała Aleksandra Lubczańska
- wielkość czcionki zmniejsz czcionkę powiększ czcionkę

Buty to temat rzeka. Buty to często podstawa ubioru, najważniejszy element, a czasem tylko coś, co ma służyć do przejścia przez żwir.
Są najczęściej kupowanym gadżetem damskim - szafa pełna butów to marzenie niejednej kobiety. Najlepiej żeby były same szpliki... ! (ale czy na pewno?)
Zwyczajowa rozmowa przed zakupami: …chciałabym też dobrać do stroju buty, tylko wie Pani, nie takie z otworem na palce, co to w nich chodzić nie będę umiała; mam chory kręgosłup; nogi mi są potrzebne do życia, nie mogę ich obcierać; mam dziecko - muszę mieć wygodne buty; nie potrafię dobrać ładnych butów, bo same ładne to szpilki, a ja nie mogę nosić obcasów... itd. ,itp.
Generalnie weryfikacja marzeń w zderzeniu z rzeczywistością wygląda tak, jak w przypadku mężczyzn i kobiet, które sobie wybierają - piękna długonoga blondyna, czy ktoś kto jest po prostu normalny, i można z nim pogadać, jak już mu włosy zsiwieją. Tak i kobiety omijają piękne krzyczące z wystaw szpilki 13-15cm, a szukają ładnych płaskich, takich, które będą wiernie towarzyszyły.
Jak sobie poradzić z marzeniami i jednocześnie móc chodzić?
1. Szpilki/obcasy
Czyli coś co jest skrajną kobiecością. Czerwona podeszwa lub zwykła - nieistotne, jest to 100% pewności siebie i zmiana sposobu poruszania się - wkładamy obcasy i świat jest inny - nasz.
Co więc zrobić by nosić?
Istnieje coś takiego jak wygodne obcasy, ale jest to poszukiwanie świętego Graala. But jest wtedy dobrze wyważony, przylega w śródstopiu i ogólnie da się w tym chodzić. Najczęściej jednak da się w tym chodzić z umiarem - czyli nie cały dzień, a do max 6 godzin, bo tak czy siak, jeśli stopa nie jest przytrzymywana, zjeżdża, krzywią się palce, zaczyna wychodzić haluks i inne nieciekawe historie. Mega wygodnym rozwiązaniem są rzymianki - sporo paseczków przytrzymujących całą stopę, działających tak jak kozak czy botek (które są najwygodniejszą odmianą wysokich obcasów, bo utrzymują nogę w jednej pozycji). Trzeba jednak pamiętać o tym, że i tak śródstopie nie pracuje, chodzi się jak w drewniakach, kręgosłup dostaje za swoje itp., itd. A najgorsze stylowo są zawsze efekty zaniedbania zdrowia, i wersji noszenia szpilek określanej mianem "jakoś to będzie"(czyt.- może dojdę).
Warto też spojrzeć na wersję koturn od Isabel Marant - czyli trampki z wbudowaną koturną - niby nic, a sylwetka się zmienia, prostujemy plecy i efekt jest taki jak w szpilkach. Wadą takich rozwiązań jest jednak to, że większość z tych rzymianek i botków i koturn zakrywa nam kostki - czyli nadaje się albo dla długonogiej modelki, albo do spodni!!! Trzeba pamiętać że do sukienki/spódniczki - kozaki muszą być pod kolano, a botki "pod kostkę".
Tak czy siak, u większości z nas obcas i tak nie będzie tym głównym butem w szafie, jak więc wybrać:
2. Buty na płaskiej podeszwie
Tak naprawdę przychylam się wersji jednego z mężczyzn, że najładniej wygląda naturalnie postawiona noga. Bosa. Zachęcam więc jak mogę do kupowania latem delikatnych japonek, które nie tną stóp na kawałki, są tylko delikatną osłoną. Ważne jest tylko to, żeby wąska, delikatna stopa nie wybierała ciężkich mocnych pasów, bo w takich o wiele lepiej będzie wyglądać mocniejsza kostka.
Temat letni to jedno, przez większość roku nosimy jednak albo kozaki/botki, albo półbuty. Kozaki - tutaj temat jest żaden, bo jedyne na co trzeba zwracać uwagę, to brak ozdób w łydce, jeśli mamy szerokie łydki. Płaskie botki - to samo co przy obcasach, nad kostkę - tylko do spodni.
Wszystkie baletki i buty pod kostkę - tutaj ważna jest długość sukienki/spódnicy. Poza paroma stylowymi wyjątkami (stylizacja ukierunkowana na dane lata mody), płaski but dobrze wygląda tylko z długością "nad kolano". Ołówkowa spódnica i inne długości do kolana po prostu proszą się o wysoki obcas - jakikolwiek. Cała reszta wymaga ciut krótszej długości - i nie należy mieć kompleksów i zakrywać kolana, bo będzie to wyglądało i tak gorzej niż każdy kompleks. Nie mówię tutaj o noszeniu mini (chociaż to też bardzo dobrze wygląda :)))), ale o tym, że nogi i cała sylwetka muszą zyskać na lekkości, zachować proporcje. To jest główna zasada, która jest łatwa w stosowaniu - szczególnie jak mamy do czynienia z kryjącymi rajstopami. :))) Warto o tym pamiętać, że czasem to nie jest tak, że but nie pasuje, albo że coś nie gra - bo jest nieforemne, wystarczy tylko skrócić długość spódniczki.
O butach do spodni - tutaj pełna dowolność, tak naprawdę.
Zostało mi jeszcze jedno krótkie wtrącenie:
Szerokość obcasa a szerokość bioder - Szpilki owszem tak, ale jak się zaczyna przekraczać pewien obwód bioder, to należy spojrzeć prawdzie w oczy - będą wyglądały jakby się miały za chwilę pod nami złamać. Lepiej więc czasem wybrać słupek lub koturny.
Wysokość obcasa - niby obcas jest stworzony dla niskich kobiet. Jednak każda przesada, jest niedobra. Kiedy kobieta wybiera obcas 15 cm z koturną, a stanowi to 10-15% jej wzrostu to zaczyna się wyglądać jak w protezach.
Najważniejsze jak zwykle są proporcje, czyli mocny but dla mocnej kobiety. :)))
Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym
magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY!